niemowlę ulewa po każdym karmieniu

Hej Dziewczyny ! Mam taki problem z moim niespełna 3 - miesięcznym maleństwem. W zasadzie po każdym posiłku ulewa i to czasami dość mocno pomimo noszenia i odbijania. Chyba nie powinno tak być, czy któraś z Was miała podobny problem ?

To zupełnie normalne w pierwszym półroczu życia. Później też ma prawo czasem się zdarzać. Najważniejsze żeby maluch przybieral na wadze. Jeśli tak jest to wszystko jest ok.

tak sie moze byc ze wzgledu na taka zastawke z zoladku ktora sie nie domyka jeszcze.Jesli przybiera na wadze to nie ma sie czym martwic.Co najwyzej czestrze ranie trzeba robic.Mozna tez kupic gestrzy rodzaj mleka albo zageszczac ale to tez nie zawsze pomaga.Moja starsza corka na gestym mleku bila nadal rekordy w ulewaniu w dal a mlodsza przestala ulewac prawie w ogole.

jest bebilon AR specjalnie przeciwko ulewaniom. Gorzej jeśli niemowle karmione jest piersią, no to wtedy trzeba ten problem niestety przeczekać. Podobnie zresztą jak kolki albo budzenie w nocy :)

pediatra mi mowił, że można spróbować karmić dziecko tak, by głowę miało wyżej. Mi akurat nie pomagało ale każde dziecko jest inne.

pediatra mi mowił, że można spróbować karmić dziecko tak, by głowę miało wyżej. Mi akurat nie pomagało ale każde dziecko jest inne.

jak karmisz piersia i dziecko duzo ulewa albo raczej wymiotuje - bo to róznica - to przed karmieniem piersia odciagnij troche mleka i zageszczaj nutritonem. nutriton nie jest mlekiem tylko specjalna maczka która mozna podawac niemowletom karmionym naturalnie. mi tak kazali w szpitalu bo spore i czeste ulewanie moze doprowadzic do refluksu. nutriton mozna kupic bez recepty w aptece. polecam bo po nim moja mala ulewała o wiele wiele mniej i rzadziej. ok5 miesiaca ulewanie przeszło zupełnie.

mój synek ulewał do roczku - ale wszystko było ok... dopiero teraz mamy spokój....

No właśnie ja sugerowałam mojej lekarce ten zagęszczacz, ale powiedziała mi, żeby spróbować z tym lekiem najpierw. Nie wiem czy to dobra decyzja. Kusi mnie ten nutriton, ale nie chcę wprowadzać nic bez konsultacji z lekarzem. No w moim przypadku mała jest pogodna, wesoła, spokojna i powoli, ale przybiera na wadze. 7 maja mam wizytę na szczepienie to przyatakuję ;P

nie kupowałabym n a Twoim miejscu żadnych leków ani tego mlekoa AR musi mu samo przejść no chyba ze tak jak pisały dziewczyny wcześniej - chyba że traci na wadze...

Ja mam teraz taki patent, że wyciągam ją z łóżeczka nocą i karmię na śpiocha. Mam chociaż tą pewność, że zjada co nie co, i nie wychlusta tego w przeciągu 10 minut. Pilnuję oczywiście, żeby nic tam się nie przydarzyło. Wygląda to tak: 20.30-21.00 zasypia, 23-24 gdy zwyklę ja idę spać karmię ją na dobranoc, potem ok 3-4 wstaję i karmię(choć zdarza się, że śpię i nic na to nie poradzę), potem 7 rano jak mąż wstaje to też karmię, śpimy jeszcze do ok 8-9;). Normalnie dziecko by mi spało od tej 21 do 4 -5 bez przerwy, ale naprawdę chcę, żeby mała jadła, bo w ciągu dnia ulewa bardzo.

kokoszka...przyzwyczajasz dziecko do nocnego karmienia a potem będziesz mieć problem bo będzie się budzić

Do człowieka powyżej: np. moja córa zjada w wieku 4 miesięcy ok. 30-50 ml mleka naturalnego przy karmieniu, co jest stanowczo zbyt małą porcją jak na ten wiek. I wymiotuje chlustająco, czyli jak jej leci to buzią, noskiem. Pewnie dlatego udałam się z tym do lekarza. Poza tym, proszę czytać ze zrozumieniem, jest malutka jak na swój wiek. Przybiera, ale mało. Rozumiem jakby się przejadała, wtedy ulewanie jest fizjologiczne. Ale to nie ten przypadek. Mój ojciec powiedział, że ja sama miałam dokładnie tak samo, wszystko powyżej 30 ml zwracałam, więc może mała ma jakąś skłonność po mnie.

Moja córa ulewała bardzo. Przeszło samo po jakimś czasie. Nic z tym nie robiłam, nie dałam się namówić na cudowanie ze zmianą jedzenia czy farmaceutykami, i pewnie dzięki temu dziecko było zdrowe i normalnie się rozwijało.

Jak dziecko ulewa to nie ma kolek? Ha Ha Ha! Córka moja ulewała (a raczej chlustała) mlekiem i piciem po 20 x dziennie. Nawet 2,5 godziny po posiłku. Na początku też myślałam, że ok - przecież każde praktycznie dziecko ulwa, przejdzie. Miała równy miesiąc jak przytrafiła nam się przykra historia związana z ulewaniem. Córka spała. Mijały 3 godziny od jedzenie i powoli zaczęła się wybudzać, zaczęła się kręcić i wtedy jedzenie Jej się tak niefortunnie cofnęło, że zaczęła się dusić, zrobiła się sina. Karetka, szpital. No co wtedy przeżyliśmy to tylko my wiemy. Na pediatrii jak lekarka usłyszała ile razy dziennie Ona ulewa to od razu powiedziała, żeby zrobić z tym porządek bo ostatnio już mieli tragedię, że niemowlę się zachłysnęło i zeszło im. Zaczęliśmy dodawać Jej zagęszczacz do mleka i ulewanie się skończył. Jak dziecko ulewa sporadycznie i mało to ok, ale jak często... no nie ma bata, żeby zawsze przy dziecku być i może się skończyć tragicznie.

" codziennie po żarciu a twoje dziecko ulewa po jedzeniu co jest normalne ,dzięki temu pewnie nie ma kolek Takie histeryczne głupie krowy jak ty nie powinny miec dzieci bo tylko im szkodza pasąc jakimiś lekami" --- to pisała osoba która ma na pewno cudowne, pełne uczucia podejście do dzieci