Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mama2109

Menu 7 miesięcznego dziecka

Polecane posty

Witam. Moje dziecko ma 7 miesięcy i nadal karmie piersią. Do diety wprowadziłam juz jej 3 stałe posiłki i zamierzam wprowadzić 4 . Moje pytanie czy prawidłowo wygląda jej menu w ciągu dnia? Co muszę zmienić,dodać,wyeliminować? -8.00-9.00- pierś ok 11.00- pierś i spać na godzinkę ,półtora 12.00- po przebudzeniu słoiczek owoców zjada bądź wypija sok przecierowy z owoców ale przeważają deserki /owoce ze słoiczka 14.00-15.00 obiadek/zupka mały słoiczek bądź pół dużego ok 18 pierś po 20 mleczna kaszka manna,mleczno- wielozbożowa owocowa, bądź pszenno-owsiana ze śliwką przygotowana na 150ml mleka modyfikowanego. Kaszka przygotowywana na na gęsto i podawana łyżeczką. 23-24- 120-150 ml mm dalsze przebudzanie w nocy średnio ok co2- 3 godz - pierś. Zastanawiam się nad wprowadzeniem jej na sniadanie kaszki , Tylko na opakowaniu jednej z kaszek glutenowych wyczytałam ,że kaszkę należy podawać raz dziennie dziecku do skończenia 10 miesięcy . Może kaszka ryżowa na śniadanie ,czy takie dziecko nie potrzebuje jeszcze az tylu tresciwych posilkow w ciagu dnia i na śniadanie wystraczy jej pierś jak dotychczas . W temacie żywienia jestem poprostu zielona i wolę zapytać bo wiem,że jest tu mnóstwo doświadczonych mamusiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego tylko słoiczki i słoiczki? Jak karmisz piersią, to pewnie jesteś w domu, więc spróbuj sama gotować zupki - papki z coraz to kolejnych warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest jej wybór!
następna matka polka się znalazła a warzywa skąd, może z biedronki? Gdzie tu widzisz pytanie o warzywa? Jak nie masz nic do powiedzenia na ten temat to wracaj papki gotować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gotowac próbowałam już nie raz ,niestety konczyło się to cofaniem chyba ,że zmieszałam z daniem ze słoika to mała wtedy jadła. Teraz zaczyna więcej jeść i sezon na świeże warzywka się zaczyna więc zacznę gotować bo coraz więcej składników ma już "przerobionych" więc będzie z czego gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandraoooooooooooooo
moje dziecko ma alergie pokarmowa na wiele produktow, dlatego musze bardzo uwazac co mu daje do jedzenia, zwykle sama gotuje, bo przynajmniej w 100%wiem co je, znalazlam bardzo ciekawe i smaczne przepisy: http://www.latopic.pl/Przepisy-dla-malego-alergika, Wojtus je uwielbia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd ten świat zmierza ???
noo dziecko woli chemię ze słoiczka, od małego już przygotowanie do paściarkiego jedzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prosiłam o rady a nie o krytykę. Tak karmie dziecko słoiczkami i jemu to bardzo samakuje. Wolę podac słoik niż nawożone chemicznie warzywka!!! Jesli komus się to nie podoba to proszę zachowac to dla siebie. Dopóki będzie mnie stać będę karmiła dziecko żywnością ze słoików specjalnie przygotowaną dla wieku dziecka Z pewnością zawierają mnie chemii niż nasze warzywka zakupione w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maka paka
a skąd ten wymysł, że słoiczki zawierają mniej chemii ??? Nie dość, że warzywka nafaszerowane chemią to jeszcze do tego środki konserwujące, bo przecież taki słoik może stać i nawet cały rok w cieple bez uszczerbku na smaku :) U dziecka od najmłodszych miesięcy zycia kształtują się smaki, a czym za młodu skorupka nasiąknie...:D Moje dziecko bardzo lubi słodycze, czy to znaczy, że mam je mu podawać na śniadanie, obiad i kolację ??? To ty jesteś mamusią, ty dokonujesz wyboru, ty decydujesz o zdrowiu swojego dzieciaczka, ono w tej chwili nic nie może zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam odstawiać dzidzię od piersi jak miał 6 m-cy, przed 4 zaczęłam dawać mu inne pokarmy, na szczęście je wszystko co mu dam. Słoiczek podaje, jak nie mogę zrobić obiadu. Mały je to co my, mleko modyfikowane, kaszki. Nie za bardzo przestrzegam tego co piszą w książkach, od którego miesiąca co... Daje dziecku troszkę pierwszego i drugiego dni, jeśli nic się nie dzieje to po prostu wprowadzam kolejne danie do diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam odstawiać dzidzię od piersi jak miał 6 m-cy, przed 4 zaczęłam dawać mu inne pokarmy, na szczęście je wszystko co mu dam. Słoiczek podaje, jak nie mogę zrobić obiadu. Mały je to co my, oprócz tego mleko modyfikowane, kaszki. Nie za bardzo przestrzegam tego co piszą w książkach, od którego miesiąca co... Daje dziecku troszkę pierwszego i drugiego dnia*, jeśli nic się nie dzieje to po prostu wprowadzam kolejne danie do diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko,a chcesz zrezygnować z karmienia piersią? Myślę ze jak wieczorem je kaszki to na śniadanie moze być jeszcze pierś a z czasem jak nie będziesz karmić to też jakas kaszkę podasz a potem jak większe to kanapeczki itd. Moja ma 9 mcy i je na śniadania kaszkę na mleku bebilin pepti-skaze bialkowa ma. A na obiad je oczywiście słoiczki,podaje z hippa. Dzieci mojej siostry wychowane na słoiczkach i zdrowe fajne wyrosły. Moje rodzeństwo ba wsi wychowane i jedzą swoje warzywa a wiecznie anemie maja,blade,chude chorowite. Nie ma reguły. Jabłko jak ostatnio kupiłam to dwa dni stało przekrojone na pol biale zamiast ciemne. Ja nie wiem co podawać na drugie śniadanie lub przekąskę,je tylko chrupki kukurydziane ale juz jej się nudzą.ma skaze bualkowa i uczula ja wiele rzeczy,biszkopty najgorsze chyba jak czytam skład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś też niby skaza
rosa- zrób badania w kierunku pasozytów, albo poczytaj co ma wspólnego skaza z robakami, sama to przechodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślałam o tym ze to nie skaza bo to ostatnio niby "moda" na to. Lekarz widzi krostke i juz skaza ale u mojej to widzę ze chyba niestety skaza.jak karmiłam piersią to piłam za dużo mleka... Potem zmieniłam na sojowe i też nic,jak przeszła na bebilon pepti to bylo dobrze do czasu rozszerzenia diety.jak juz ma skore ładna to znow jej wychodzi,teraz ma prawie 10 mcy i ostatnio zjadła biszkopta i kupy ze śluzem wróciły i wysypka,a w sumie to bardziej sucha skora i place szorstkie.podejrzewam mleko no i jajka. Alergolog i każdy lekarz mówi ze skaza,ale moze zrobię badania jeszcze. Jeszcze ten gluten kurcze,masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina___
Skaza = pasożyty Proponuje przeczytać poniższy artykuł dr Wartołowskiej: "Jako lekarz pediatra prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla dzieci z województwa warszawskiego. Na obserwowanych 1748 dzieciach poczyniłam spostrzeżenia, że metabolity pasożytów są głównym alergenem uczulającym ludzki organizm. Usuwając pasożyty w całej rodzinie leczę wiele chorób, między innymi ustępują bóle kręgosłupa u rodziców chorych dzieci. Zmiany mogą zachodzić na zasadzie alergii komórkowej, która początkowo objawia się stanem zapalnym, przechodzącym potem w stan degeneracyjny. Działoby się to w locus minoris resistentiae w najbardziej obciążonej części układu kostnego. Jestem lekarzem pediatrą od 30 lat zajmuję się dziećmi chorymi na astmę. Poczyniłam pewne spostrzeżenia w alergii układu oddechowego, które mogą być wykorzystane przy leczeniu chorób układu kostnego. Ośmielam się twierdzić, że poza bakteriami, wirusami, grzybami alergenem uczulającym organizm ludzki są produkty przemiany materii pasożytów. Przedstawię obecnie wyniki leczenia w Poradni. W stanie astmatycznym po podaniu antybiotyku i ustąpieniu duszności podaje środki przeciw pasożytom nie tylko chorym dzieciom, ale i całemu otoczeniu dziecka. Takie odrobaczanie daje trwałe ustąpienie duszności zarówno u dzieci jak i u ich rodziców. Ponieważ leki podaję całej rodzinie, zauważyłam zaskakujące zjawiska. W najbliższym otoczeniu dzieci uzyskują wyleczenie wielu chorób. 1) ustępuje nie tylko astma, ale wszelkie nawrotowe infekcje dróg oddechowych, mijają ostre nawrotowe zapalenia krtani i tchawicy, mijają nawrotowe anginy ropne; 2) mijają choroby psychiczne, mijają drgawki, nadciśnienie, ruchy mimowolne, bóle głowy, wymioty związane z chorobą lokomocyjną, u dwojga dzieci ustąpiły spacery somnambuliczne, mija moczenie nocne: opisałam 94 przypadki, a wśród nich u jednego 17-letniego astmatyka, moczącego się od urodzenia ustąpiły obie te dolegliwości; 3) mija niedotlenienie serca - zmiany alergiczne zachodzące w ścianie naczyń daje ich przepuszczalność, w związku z czym płyn surowiczy wychodzi z łożyska naczyniowego do przestrzeni międzykomórkowych i odsuwa komórkę serca od naczynia odżywiającego; 4) mijają choroby nerek. Już Pirquet pisał, że zmiany w nerkach to nie tylko sprawa infekcji, ale przede wszystkim zachodzą tu zmiany alergiczne; 5) USTĘPUJĄ CHOROBY SKÓRY OD BANALNYCH POKRZYWEK DO NAJCIĘŻSZYCH POSTACI O CHARAKTERZE ATOPOWYM. mija łuszczyca, mijają plamy bielacze; 6) ustępują choroby przewodu pokarmowego (wyprowadziłam nawet troje dzieci z zespołu upośledzonego wchłaniania); 7) mija anemia, lamblie dywanowo wyścielając kosmki jelita cienkiego, zwłaszcza w jego górnym odcinku, stanowią mechaniczną przeszkodę we wchłanianiu żelaza, (żelazo wchłania się w górnym odcinku jelita cienkiego). Mam wszelkie podejrzenie, że przyczyną białaczki są pasożyty. Jestem przekonana, że w patogenezie krzywicy utrudnione wchłanianie witaminy D3 jest również spowodowane obecnością lamblii; 8) pasożyty torują drogę wirusom i blokują ciała odpornościowe. Przeleczone dzieci i ich rodzice nie zapadają na grypę. Dzieci nie chorują w czasie epidemii na świnkę, ospę wietrzną, na odrę. Może w tych spostrzeżeniach leży jakaś nadzieja w walce z wirusowym zapaleniem wątroby; 9) normalizują się wyniki badań laboratoryjnych (OB, ASO, obniża się poziom seromukoidu); 10) u rodziców ustępują bóle kręgosłupa. Jaki może być mechanizm powstawania tych bólów? Można je tłumaczyć zmianami alergicznymi o typie komórkowym. Metabolity tych pasożytów jako mocny antygen krążący we krwi, powodują powstawanie przeciwciał na powierzchni komórek tucznych tkanki łącznej tego narządu, który w danym momencie jest miejscem najmniejszego oporu. W naszym przypadku w miejscu najbardziej obciążonej części kręgosłupa lub innego odcinka układu kostnego. Na skutek zaistniałego fenomenu łączenia się antygenu z przeciwciałem rozpada się komórka tuczna i uwalnia dotąd nietoksyczną część białkową histydynę, która zamienia się na toksyczną dla organizmu histaminę i na toksyczne ciała histaminopodobne. Powstaje stan zapalny sąsiednich tkanek, który z czasem przechodzi w proces degeneracyjny. Statystyki nie robiłam, zdjęć nie wykonywałam, ale w tym miejscu chcę dać świadectwo o szerokim wachlarzu patogennego oddziaływania pasożytów na organizm ludzki zwracając szczególną uwagę na układ kostny. Miałam w obserwacji 4 przypadki gośćca pierwotnego postępującego, oto jeden z nich: ojciec i syn astmatycy, obaj leczyli się u mnie. Po kuracji przeciw pasożytom u ojca i syna ustąpiła duszność, a u matki, o której chorobie nawet nie wiedziałam, minęły objawy daleko posuniętego gośćca przewlekłego postępującego. Zdjęcie rentgenowskie wykazywało geo-dy w drobnych kościach dłoni i stóp. Po trzech latach kontrolne zdjęcie ujawniło: „zejście nekrotycznych, aspektycznych ognisk w kościach drobnych dłoni i stóp. Matka wyleczona zaocznie. Rodzina ta po 5 latach ponownie zgłosiła się do mnie, tym razem z powodu stanu depresyjno-maniakalnego u matki. Powtórzenie pełnej kuracji przeciw pasożytom dało cofnięcie się choroby u matki. Główny czynnik toksyczno-alergizujący - metabolity pasożytów - początkowo zaatakowały układ kostny, po następnej inwazji spowodowały chorobę psychiczną. W Polsce inwazja owsików sięga 95 % ludności, włosogłówki - 80 % ludności, glisty - 50% ludności. Zakażenie lambliami już u niemowląt dochodzi do 80%. Tutaj chciałabym podkreślić, że ogromnie trudne jest znalezienie jaj czy cyst pasożytów. Na 1000 dzieci, u których ilość badań wynosiła do 60 razy u nie jednego pacjenta, jaja znaleziono zaledwie u połowy badanych. Dlatego obecnie przeprowadzam kurację przeciw pasożytom bez pokrycia laboratoryjnego. Zarobaczenie jest powszechne, pasożyty są głównym czynnikiem alergizującym organizm, nie ma jednostki chorobowej bez komponenty alergizującej. Nie traćmy czasu na szukanie pasożytów. Niech to doniesienie będzie krokiem naprzód w niesieniu przyspieszonej i docelowej pomocy choremu człowiekowi. Wydaje mi się, że tak jak są przeprowadzane rutynowe szczepienia ochronne, tak powinno nastąpić powszechne, okresowe odrobaczanie ludności." więcej na stronie: http://www.igya.pl/ciekawostki_parazytologicz ne/alergia_moze_byc_spowodowana_pasozytami.html Przeczytalam już kilka książek i artykułów o pasożytach, odrobaczyłam ziołami całą rodzinę i problemy skórne zniknęły jak ręką odjął. 19:15 [zgłoś do usunięcia] Skopiowane z topiku AZS Wiem, że po przeczytaniu tego myślimy o sobie i dzieciach - JESTEŚMY ZAROBACZENI? TO NIEMOŻLIWE! - ale pomyślcie o trawnikach i ulicach, które służą psom za wychodek - wiatr roznosi mikroskopijne jaj pasożytów wszędzie. Nawet koty, które nigdy nie wychodzą na dwór trzeba regularnie odrobaczać - zarażają się jajami, które przynosimy na butach do domu. Często pada pytanie - po co leczyć się na robaczyce gdy nie wychodzi w testach. Oczywistym jest, że laboratoria maja odczynniki na 4 - może 7 "robali", a życie pokazuje, że otacza nas ich zwykle więcej. Nasze zamiłowania do koni, psów, ptaków, dalekich podroży czy chińskiej kuchni - narażają nas na niebezpieczeństwa. Woda pitna tez pozostawia wiele do życzenia. Statystyki NIC nie mówią o lamblii pływającej w wodzie pitnej - a chlor - nie wszystko zabija. Gotowanie czasem też nie niszczy wszystkich pasożytów (szczególnie w czajnikach na prąd). Test na "dziurawe"(zarobaczone), przepuszczalne jelita: po zjedzeniu buraków mocz nie powinien być zabarwiony na czerwono. Przed odrobaczaniem był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje Malwina,ale byłam głupia. Zajmę się zbadaniem małej i leczeniem. Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×