Mops odwiedził mnie w sprawie mojej rodziny!

Ja i siostra jesteśmy kompletnie załamani. Odwiedził nas miejski ośrodek pomocy społecznej w sprawie moich dziadków. Babcia marna renta Dziadek marna emerytura Mieszkają w obskórnym mieszkanku. Pomagają im między innymi - Moja ciocia(siostra mamy), jej mąż oraz ich dwie córki i syn - Mój wujek oraz jego żona, ich trzej synowie i ich dwie córki To znaczy pomagają. Siostra mamy z mężem mają 1500 złotych a mają wielkie długi. Oprócz tego ich dzieci, najstarsze studiuje a dwoje chodzi jeszcze do liceum. Brat mamy ma dzieci w wieku 16-23 lat(w tym dwoje bliźniaków-najmłodsi). I co? Jego żona podobnie do siostry mojej mamy nie pracuje i mają 2 tysiące na miesiąc, też długi, też pieniądze dla swoich dzieci. Sprawa z moją mamą jest następująca. Mama tam chodzi, odwiedza dziadków, zrobi im herbaty, porozmawia z nimi, pościela łóżka ale pieniędzy im nie daje. Moja mama pracowała w urzędzie skarbowym 17 lat, potem była redukcja etatów, wymagali wyższego wykształcenia i została zwolniona, miała depresje z powodu utraty pracy. Poźniej pracowała staż dla osób 50+ w urzędzie pracy jako technik prac biurowych - 6 miesięcy roboty publiczne dla osób 50+ w urzędzie gminy jako pracownik biurowy - 8 miesięcy miała własną działalnośc gospodarczą (biuro turystyczne) 2 lata oprócz tego była rok na praca interwencyjnych również jako osoba do pracy w biurze. Pracowała na umowe zlecenie 3 miesiące w prywatnym zakładzie jako technik prac biurowych oraz była również na umowie o dzieło w avonie 2 miesiące jako pracownik biurowy. Teraz moja matka pracuję w szpitalu jako rejestratorka za 1500 złotych + wysługa lat i takie tam. Dzisiaj moja mama powiedziała mi że daje swoim rodzicom połowe wypłaty i prosiła nas o pomoc. Więc kupujemy jej jedzenie, papierosy(bo pali-4kartony co tydzień) oraz płacimy jej rachunki. Dzielimy się z obowiązkami z siostrą. A dziadkowie nigdy nie lubili ani mnie ani siostry. Mnie dlatego że byłem nieślubnym dzieckiem a siostry dlatego że jest dzieckiem lumpa, alkoholika i nieroba którego mama pozbyła się jak byliśmy małymi dziećmi. Najpierw mój ojciec, a potem