lubię gdy kobieta nie ma biustonosza i prześwitują jej piersi

:)

takie widoki

Ja też lubię i bywa, że tak się ubieram, ale tylko w sytuacjach uzasadnionych okolicznościami. Nie na co dzień, na ulicę, powrót z pracy czy zakupy. Ale w odpowiednich sytuacjach np. na imprezie, byłam ubrana w czarne i b. dopasowane - spodnie rurki, body i bolerko. Jak towarzystwo się rozkręciło mój chłopak żartował, że wyglądam w tych czarnościach nieco demonicznie, że wolałby żebym bardziej kobieco. To był właściwie komplement, w przewrotny sposób zwracający uwagę na kobiecość mojej bardzo wyeksponowanej figury. Wtedy zaczęłam rozpinać bolerko z pytaniem tak będzie lepiej ? Było na tyle dopasowane, że nie założyłam stanika, a body było w śliczny wzorek na tle delikatnej przejrzystej mgiełki. Sutki i prześwitywały i uwidoczniły się natychmiast sterczeniem, no i to delikatne kołysanie się pomimo elastycznego materiału.

xxxxxxlll - to wymiary?? :)