Załamałam się - brak pracy

Tak, mam wysokie mniemanie, jasne. Dostaje świra, już mam taką desperacje ze pewnie gdyby mi dali prace za 800 tez bym poszła :/ Nie wiem dlaczego mnie obrażasz.

Na początku chciałam mieć umowe o prace, zeby w razie czego mieć ubezpieczenie. Teraz juz nawet na to nie patrze, obojetne mi juz :/ Żeby tylko cokolwiek zarobic i nie siedziec w domu.

bnmbnm NO PROSZE CIĘ! 800ZŁ jest trudno zarobić? Weź tu takich bajeczek nie opowiadaj bo aż mi się nóż w kieszeni otwiera!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

sieczka

bnmbnm założe się że nie zależy ci na żadnej kasie i na żadnym zarobku klepiesz w klawisze żeby klepać

jak mozna pracowac za 8 stów!? przeciez to trudno nazwać pracą,to jest niewolnictwo

Mhm, dobrze, jeżeli mi nie wierzysz to nie wiem o co się burzysz i po co? Chciałam poznać zdanie innych osób, jak szukają pracy i jak im idzie.

carim - ale co zrobić innego, przecież lepsze to niz nic, a nawet o to jest trudno :/ Kurwa, chyba sie zaraz naprawdę rozpłacze, to jest jakis koszmar.

:D jest tak ajk piszę to forum to ściema

Pracy nie trzeba szukać za pracę można się wziąść

zalezy co potrafisz,jakie masz szkoły i ile lat

hi hi a tutaj temat komuś niewyszedł:D 800zł na miesiąc chociaż za codzienne wstawanie rano No prosze cię mamy 23kwietnia 2013roku! heloł!!!

chciałam dać pracę tubylcom - prace porządkowe na terenie gospodarstwa agroturystycznego.Netto 10 zł/godz plus całodzienne wyżywienie [dla rodziny na wynos też zawsze coś znajduję]. Brak chętnych. Ostatecznie zatrudnię 2 studentów ze stolicy.

a u mnie możesz mieć 4klasy podstawówki i potrafić liczyć mniejwięcej na kalkulatorze i pokieruje to bą tak żebyć zaczoł od conajmiej 1000zł i z miesiąca na miesiąc conajmiej podwajał stawkę.

przeciez do sprzatania trzeba miec grupe I albo II, poczytajcie czasem ogloszenia.

Wziąć, nie wziąść. Jak już chcesz kogoś pouczać to może poprawnie. :/ Poza tym ze wszystkich tu wyśmiewasz nic nie wniosłaś :/ Carim - do tej pory pracowałam w sklepach - sieciówkach róznych. A wykształcenie wyższe, ale kierunek z tych nieżyciowych ;-) Młody był człowiek i głupi.

jasne,ze mozna ,na początek zus jakies 600 ,po dwóch latach 1200 i bajka,nic tylko działać

Haha no grupy do sprzątania są świetne. Albo do ochrony :)

Z opisu ofert, na które trafiacie wynika, że chyba wszystkie mieszkamy w jednym mieście - bo wszędzie takie same oferty i takie same wymagania. W większości ofert na samiutkim wstępie zaznaczone jest, że wymagają orzeczenia o niepełnosprawności albo studenta najlepiej zaocznego. Jeżeli trafi się normalne ogłoszenie to pewnie odpowie na nie pół miasta. Ja wysyłam swoje CV nawet za granicę - do Niemczech, bo nic mnie w kraju nie trzyma i z chęcią pojechałabym choćby do pracy sezonowej.

:D Chyba w całym kraju tak jest :) Też powoli mysle o wyjeździe...

Smieje się bo jest z kogo i z czego Nie be się śmiać jak temt będzie poważny.

Też mam wyższe humanistyczne i co z tego? Doświadczenie głównie w handlu, kelnerowaniu, obsłudze klienta, jako przedstawiciel handlowy też pracowałam. Na weekend udało mi się załatwić sobie PO ZNAJOMOŚCI promocję w Rossmanie.

"Do sprzatania w cholere ogłoszeń,kelnerki,barmanki sprzątaczki szwaczki do przyuczenia itp....." ca za debilka... a ja szukam glupiego sprzątania w Poznaniu od roku, i nic znalazłam nic nawet na raz w tygodniu. Ogłoszenia sie pojawiają , ale na kazde odpowiada 200 osób chetnych.... ze miałaś jakiegoś niebywałego fuksa to nie sądz po tym innych, kretynko... Swoja drogą, to mam wrazenie że w ducyh miastach najtrudniej

A ja nie myślę o wyjeźdźie i nawet niemyśłę myśleć:D

jak pracowałas to czemu nie pracujesz?

Limonka, no to podobnie. Też mniej więcej takie prace miałam. Nie mam już siły do tego...

W ostatnim sklepie pracowałam 2 lata ale go zlikwidowali...

u mnie w Lodzi to glwonie studentow i niepelnosprawnych szukają, wystarczy wejsc na gumtree i poczytac. albo jakies jezyki rzadkie trzeba znac, typu finski, chinski, wegierski. angielski i niemiecki juz nie wystarczy.

A szkoda gadać, miałam całkiem dobrą pracę do piątku i dopiero się oswajam z ponownym bezrobociem :( Nie miałam co prawda umowy o pracę, ale zarobki nie najgorsze i często jakieś dodatkowe zlecenia wpadały. Człowiek poczuje się bezpiecznie w miejscu pracy, weźmie sobie np. pralkę na raty, a tu następnego dnia pracy nie ma i z czego to spłacać... ? Uczę się niemieckiego, mój chłopak krótko siedzi w tym kraju - planowałam poduczyć się do sierpnia i wyjechać do niego, ale teraz to nawet na kontynuowanie kursu nie będę miała kasy.

A najgorsze jest poczucie beznadziejności, kiedy wstajesz rano i nie masz po co zdejmować szlafroka ;-)