Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

InnaONA

Czy kolega z pracy może być zainteresowany?

Polecane posty

Mam kolegę w pracy. Jest bardzo towarzyski. Rzuca dowcipami jak z rękawa. Pracuję tam od niedawna, więc wiadomo, że na początku ciężko mi było z kimkolwiek się porozumieć. Natomiast, zaczął do mnie przychodzić on. Zaczął zagadywać opowiadać o sobie itd. Ja nie zwracałam na niego uwagi. Rozmawiałam z nim, ale zdawkowo. Następnie jakby zaczęłam zauważać to, bo w sumie fajnie nam się gadało ze sobą. Chociaż dziwiło mnie to, bo on na początku nie potrafił patrzeć mi w oczy podczas rozmowy i zachowywał się tak jakbym ja go zmuszała do tej rozmowy, a przecież sam przychodził. Potem niestety zauroczyłam się nim. Sama zaczęłam inicjować rozmowy, napomknęłam o spotkaniu, a także pozwoliłam sobie na śmielszy dotyk. Jeszcze się nie odsunął. Bo głównie po to to robię by zobaczyć czy się odsunie. Jednak on tego nie odwzajemnia. Raz w pierwszych kilkunastu dniach mojej pracy nachylił się by się przytulić, ale to było takie na dystans, do tego on stał, a ja siedziałam. Zaskoczył mnie tym wtedy. Ostatnio jakby coraz częściej patrzy mi się w oczy podczas rozmowy i powoli przestajemy gadać o bzdurach. Ostatnio zeszliśmy na tematy związków po czym skomentował to tym, że "dobrze, że schodzimy na takie tematy" przy czym stał się bardziej wylewny. Niestety mi się podoba, więc kieruję to pytanie do was czy ja mu mogę się podobać? Czy on w ogóle może być zainteresowany czymś więcej niż koleżeństwem w pracy? A może chce tylko seksu? Pracuje tam 2 miesiące, a on jeszcze mnie nie zaprosił, więc nie sądzę, że jest zainteresowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purytiaa
romanse w pracy to ryzykowna gra. cos nie wyjdzie miedzy wami z roznych powodow, czasem takich, ze pozostaje niechec do drugiej osoby a tu trzeba w pracy sie spotykac i wspolpracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Innaona - z tego co piszesz to nie bardzo jest zainteresowany - sama sie wystawilas, dalas okazje - napomknelas o spotkaniu, on nie odwzajemnia gestow - wiec odp jest klarowna. Takie teksty typu "patrzy sie na mnie" kobiety czesto nadinterpretuja - kiedys laska mi opowidala o kolesiu kt non-stop na nia sie gapil - nawet ja to widzialam - potem kiedy sie zakumplowalam z tym kolesiem - okazalo sie ze on nawet tamtej dzieczyny nie kojarzyl za bardzo (ludzie czesto wtykaja w cos /kogos wzrok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelokkk
Daje ci znac ze nie chce z Toba zadnego zwiazku i ze go nie krecisz. On jest towarzyski i tyle, lubi Cie ale go nie krecisz jako ewentualna partnerka. Sam jestem czasem niesmialy w okazywaniu uczuc pomimo ze towarzyski ale gdybym chcial zaprosic dziewczyne a ona sama wyskoczyla z propozycja to bym pociagnal temat i zagadywal o to spotkanie, Jesli natomiat dziewczyna mi sie narzuca i widze cos by chciala wiecej a ja nie jestem zainteresowany to traktuje ja dalej jak kolezanke ale delikatnie mowiac zachowuje sie tak jak gdybym jej zalotow nie widzial bo nie wiem jak zareagowac? Z jednej strony nie mowi wprost ze chce ze mna byc wiec nie wypada mi wprost sprowadzic dziewczyne na ziemie z drugiej strony to jednak widac i czuc ale przeciez nie zerwe kontaktu? skoro fajna z niej kolezanka. Dlatego wyluzuj i odpusc sobie bo dalas jednoznaczy sygnal kolesiowi i on wie zew moze sie starac ale tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już samo to:
tez jestem tego samego zdania co inni - on nie jest Tobą zainteresowany. Wszystko zostało już powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danny_223b
A może było tak, że jednak próbował się do ciebie dostawiać, dotykać itp., a Ty wtedy dałaś mu powód, żeby przestał? Bo na przykład nie miałaś wtedy humoru, ochoty? Jeśli tak, to nic dziwnego, że teraz już nie próbuje i nie spróbuje jeśli nie dasz mu konkretnego, mocnego sygnału. Sprawdź to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ummagumma
Nie jest zainteresowany, jest towarzyskim, otwartym człowiekiem. Gdybyś była dla niego interesująca, zaproponowałby Ci spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno macie rację, ale trudno mi się pogodzić z tym, że on nie chce. Heh :( No nie wiem... Próbuję trzymać go na dystans i zachowywać się jak koleżanka z pracy, ale naprawdę mi ciężko ;/ Wtedy jak chciał się przytulić to jeszcze nie interesowałam sie nim i w sumie wcześniej był śmielszy(?) wobec mnie. Żartował, że kolega może się wtrącić do rozmowy, bo my randkujemy itd. Ale potem jakoś zdystansował się i wtedy się nim zainteresowałam. Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danny_223b
No to nic dziwnego, że teraz jest bierny, jak wcześniej odrzucałaś jego "zaloty". On myśli, że nie ma sensu tego ciągnąć, bo to Ty nie jesteś zainteresowana, więc odpuścił. Jeśli chcesz, żeby coś z tego było to daj mu poczuć, że teraz sytuacja się zmieniła, bo inaczej nic się nie ruszy. Wiem, bo byłem kiedyś w identycznej sytuacji. Jak panna w końcu dała zielone światło to wiedziałem, że mogę działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
Co do tego probowania sie przytulic - moze poprostu sie schylil, zeby lepiej widziec to co robisz/piszesz???? a ty sobie zmawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no... Bez przesady. Wtedy nie interesował mnie wcale, więc naprawdę mnie tym zdzwił. Wczoraj jeszcze przyszedł do mnie zapytać się czy nie mogłabym mu dać jednej saszetki ze swojej herbaty, ale już nie miałam. Na co kumpel, że on muda, a ten, że nie chce mu zabierać. Teraz będzie mnie wykorzystywał w najgłupszych sprawach?? Zaczynam wariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
Ale nie jestes pewna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danny_223b
Taka zabawa w kotka i myszkę, nic z tego nie będzie, jeśli sama nie wiesz, czego od niego chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ummagumma
Zupełnie bezsensownie zaczynaś się nakręcać takimi pierdołami jak torebka herbaty ekspresowej. Weź się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniało mi się coś. Parę dni temu jak wspomniałam wcześniej rozmawialiśmy na temat związków. I doszliśmy do wniosku, że układ z seksem jest najlepszy z czego on uznał, że jednak coraz częsciej myśli o tym by się związać i jednak chciałby znaleźć tą jedyną, a ja, że wolę zostać przy tym układzie i rzadko myślę o związaniu się, ale teraz żałuję tego co powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ummagumma
Ech, grochem o ścianę lepiej porzucać...:-). Ty po prostu lubisz komplikować sobie życie wyobrażając sobie co do Ciebie czuje facet, który raz spojrzał w prawo a potem dwa razy w lewo, i co on miał na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno daj sobie spokoj
Bo czy jesli w grupie zaczniemy gadac o seksie to znaczy ze mamy ochote na seks grupowy? A jak z kolega gadamy o tym to co geje z nas. Daj sobie siana bo niedlugo przepusci cie w drzwiach a ty bedziesz sie zastanawiac czy cie nie kocha. Odpowiedz znasz bo juz inni napisali gdyby chcial a jestescie dosc blisko siebie skoro gadacie juz o zwiazkach i ukladach FF to znaczy ze mu nie zalezy. No na FF spokojnie by sie zgodzil jak kazdy facet ale na zwiazek nie. No i strzelilas sobie w stope bo nawet jakbyscie byli w ukladzie FF on bedzie pamietac ze ty taki uklad wolisz i sie sam wycofa jak poczuje ze chce jednak zwiazku. Dla mnie kolezanka ktora mowi ze woli FF juz ma przypisana latke i zwiazac sie z taka nie zwiazalbym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musi po prostu do mnie to dojść. Tylko irytuje mnie to, że on jak przychodził do mnie to przychodzi nadal. Wolałabym, aby jednak sprowadził mnie na ziemię choćby jakimś niemiłym zachowaniem. Zaczął by mnie traktować oschle czy coś. Nie sądzę, żebym wysyłała mu niejasne sygnały. A nawet gdyby to jeśli w jego głowie pojawiła się myśl, że ja mogę być nim zainteresowana to niech to zdusi w zarodku. Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem inaczej przez kilka lat przyjaźniłem się z dziewczyną. Wspólne studia, wracanie razem do domu, wspólna jazda na studia itd. Piękna, inteligentna, bardzo seksowna po tych latach spytała się mnie wprost czy mi się nie podoba i czy chciałbym się z nią kochać. wyobraź sobie moje zaskoczenie!!! spotykaliśmy się wiele lat jednak nie udało się nam być razem z wielu powodów. (ja nie lubię kotów) a teraz jak myślę o Twoim problemie to może jest tutaj jakaś analogia? Może warto zapytać otwarcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pabloooooo
Wiesz co to niezobowiazujacy flirt w pracy? No moze tak z Toba flirtowac w ramach relaksu odstreesowania sie ale nic ci nie obiecuje i pewnych granic nie przekracza. Wy kobiety robicie to samo poczawszy od stroju po dwuznaczne zachowania, spojrzenia czy rozmowy. Jest tylko tak ze kazdy na innym etapie ma swoje granice flirtu z innymi. poczytaj co to granica intymna i jak rozni sie ona u roznych ludzi. Zrobilas zle ze powiedzialas mu ze wolisz seks w ukladzie przez co koles teraz mysli ze sie nie angazujesz zbyt szybko i latwo uczuciowo dzieki czemu on moze sobie pozwolic na wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - jesli sobie nie zyczysz jego towarzystwa to zacznij unikac , skapnie sie i odpusci to "przychodzenie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×