Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yhyh

Pzecdaczny "egzamin" w sklepie! cd.2

Polecane posty

Gość yhyh

Wczoraj pisałam o tym, że dostałam propozycje pracy w monopolowym ale tylko pod warunkiem gdy wciągu jakiegoś czasu wyryje na blachę to co jest na regale. Dziś przez to przeszłam. Przez 6 godzin stałam i patrzyłam się na regał (przepraszam bardzo nie na jeden a na trzy) i usłyszałam, że się nie nadaję bo w ciągu sekundy nie potrafię wskazać gdzie znajduję się konkretny alkohol (po nazwie). Szefowej nie było, byłą pożal się boże panna mniej więcej w moim wieku która uważała, że pozjadała wszystkie rozumy. Przez ten cały czas wisiała na telefonie gadając z facetem, z koleżankami itd. Przeklina tak, że aż uszy więdną, wybucha dziwnym śmichem, spouchwala się z klientami. Wczoraj od szefowej usłyszałam taką rzecz:pracownika nowego szukają od dawna ale jakimś cudem znaleźć nie mogą! A ja mam odpowiedź dlaczego nie mogą: bo ma taką debilną pracownice! Na półkach i na alkoholu kurz - zamiast panna powycierać, nie ma czasu za gadaniem i rżeniem jak koń. Szczerze? Dziwię się, że nikt o to się nie czepia. A może monopolowy nie ma najazdów sanepidu? Ma oddzwonić jaka będzie decyzja - ale mam nadzieję, że mnie nie przyjmą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh
No właśnie to nie jest jakaś osiedlowa melina a sieć imperium alkoholi (u nas jest chyba ze 4 ich sklepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×