Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Gość MaćkowaŻona
Nie nadrobię, no nie nadrobię, nie ma takiej opcji! Wyście baby poszalały, zero litości dla świeżo (w niedziele minie miesiąc! ;P )upieczonej matki ;) Przejrzałam po łebkach, jak zresztą ciągle ostatnimi dniami forum i odpiszę co zapamiętałam. 🌻 MargaretLucas ależ się cieszę że widziałaś serdusio :) magiczna chwila :) pamiętam jak sama płakałam ze szczęścia słysząc ten piękny dzwięk :) gratuluję i zdrówka dla Was życzę! :* 🌻 Eweelka i Marta dobrze doczytałam, dziś wizyty macie? :) Eweelciu za tą punkcje kciuki trzymam, że pobrali Ci mnóstwo komórek jajowych i żeby one pięknie zaczęły się rozmnażać!! :* 🌻 Marta a i za Twoje pęcherzyki trzymam kciuki :) masz leki na podrasowanie więc powinno być dobrze :) Dziewczynki dajcie znak jak poszło :) 🌻 Moja Oli dalej męczy sie z koleczkami a my razem z nią. Byliśmy wczoraj na bioderkach a przy okazji zajechaliśmy do pediatry. Dostała 2 rodzaje kropelek i jakieś granulki do picia. Póki co poprawy nie widać choć nie ma co się chyba dziwić po 2 dawkach kropelek. Jak się obudziła o 1.30 tak poszła spać po 4... no bo w sumie kto bogatemu zabroni? ;P Niekiedy dochodzę do wniosku że mojemu dziecku pory dnia się poprzestawiały ;) przyszła na świat w nocy to pewnie myśli że w dzień sie śpi a w nocy buszuje, no i by się zgadzało ;) teraz tatuś z córeczką śpią sobie w najlepsze razem w łóżku, jedno i drugie na prawym boczku... a jak tatus pojedzie na noc do pracy to mamusia oczy na zapałki i będzie walczyć z terrorystką ;) Nie jestem wyrodną matką ale rozważam zapakowanie cichaczem dziecka do plecaka dla taty i wysłanie ich razem do pracy. Spokojnie! mleko też spakuję ;P 🌻 Wiolciaa a co to się wyrabia? Co to za ataki na Twoją osobę? Olej to, nie czytaj, nie bierz do głowy :) serio chcesz zniknąć przez takiego trolla? No nie bądź niemądra kobieto :) 🌻 Żoneczko zmobilizowałaś mnie, zabieram się za opisywanie porodu. Chociaż muszę przyznać że trochę już napisałam, jestem przy 9 cm rozwarcia i na tym skończyłam bo albo weny brak albo czasu :) ale pędze póki terrorystka śpi kontynuować pisanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jovanko tak:) tylko nie w tym roku. nie ma wolnego terminu na tej sali co chcemy. to znacz jest tylko jedna sobota. 11 kwietnia ale nie zdązymy ze wszystkim. orkiestre bedzie ciezko znalezc, kamerzyste i fotografa tez. a sukienka dla mnie to juz wogóle. nawet nie mialabym z kim chodzic zeby mi doradzil. malego tez w domu nie zostawie bo cos jesc musi. a jak ja mu nie dam swojego to przeciez przez kilka godzin (.)(.) mi chyba wybuchną. tak jak ostatnio po nocy ze mleko samo sie lalo... tak beda na chrzcie. sami nas gonia do slubu. masakra az mi sie w to wierzyc nie chce.oni by chcieli zeby bylo jeszcze w tym roku ale sobie poczekaja troche. a jak beda dalej naciskac ze ma byc w tym roku o powiem ze albo przyszly albo wcale. mojego juz przekonalam do tego bo chcial w tym roku na poczatku wesele i chrzest mialo byc razem ale beda oddzielnie. bo na chrzest bysmy musieli czekac do przyszlego roku bo siostra w tym roku juz nie bedzie. dzis chyba idziemy zalatwic sale na chrzest i zarezerwowac sale na wesele bo bedzie w tym samym domu weselnym. moj do mnie dzwonil bo jest po rozmowie w domu i jest kilka pomysłów na chrzciny ale nie wiem nic na ten temat... wiem ze jeden z nich to taki ze u nich w domu bedą:O:O:O wyobraz sobie ze moj zeby o tym porozmawiac specjelnie mnie obudzil o godz 22.30!! no myslalam ze go zabije!! przez dwie godz rozmawialismy po czym on po dwóch minutach usnął a ja sie meczylam do godz 2 zeby zasnąc. jak juz sie udalo to po 3 godz maly sie obudzil na jedzenie po czym zasnął a ja znowu nie moglam!! xxx margaret gratuluje:) dbaj o WAS xxx brzoskwinko u mojego tez wyskakuja krostki na buzi jak go nakarmie. ostatnio jak bylam u lekarki z nim to powiedziala ze teraz jest ciezko stwierdzic czy to jest alergia pokoarmowa i mam go dalej karic swoim mlekiem. u mnie jest na tyle dobrze ze maly jest spokojny. brzuszek nie boli, kolek nie ma(odpukac). to nie wiedzialas jakie mleko podają malej?? powinni ci powiedziec. xxx wiolcia ja nie latalam w ciązy samolotem ale moja siostra tak. spokojnie mozesz latac do 30tyg chyba. moja siostra tam mówila bo chciala zeby do niej leciala ale powiedzialam ze sie boje z brzuszkiem. ona tez jakos w dwudzietym któryms tyg przyleciała z irlandi potem jeszcze busem prawie 200km do domu z lotniska jechala. xxx malaiza mnie tez czasem nie loguje i jestem pomaranczowa. ale tylko wtedy jak loguje sie jak juz mam napisanego posta. moze i u ciebie tak jest. xxx usia no to masz termin porodu dzien przed moimi urodzinami:):) fajny prezen dostane:)heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoswkinka14
u nas jakoś wszystko pechowo idzie;/ żeby było mało tego wszystkiego i tych przeżyc to w nocy jeszcze zaczeły ze mnie jakies wielkie skrzepy wychodzić .i to jeszcze one tak jakoś same z siebie nie moga wyjść,czuje po prostu tak jakby cos ze mnie miało wyleciec ale nic nie leci.wczoraj cały wieczór latałam do łazienki patrzec co się dzieje,ale nic nie ma i nie wiedziałam co jest grane.potem poszłam się myc i jak myłam się "tam" to wyczułam cos ręka .biore lusterko i patrze ze taki wielki skrzep tam siedzi ale sam nie może wyjść tylko musiałam mu delikatnie pomoc,zaczełam znowu krwawic delikatnie i przez ten skrzep tez krew nie mogła swobodnie wypływac.i takich skrzepów było kilka w nocy.wiec dzis z samego rana do lekarza.zbadała mnie dokładnie,niby nic się nie dzieje,ale macica jeszcze w jednym miejscu jest jak to ona nazwała tkliwa,dostałam antybiotyk.w niedziele ide na usg,a jak do niedzieli zaczne goraczkowac albo bede sie źle czuła czy jakies krwawienie obfite bedzie to do szpitala mam jechac. powiedziała ze po usg zobaczymy co dalej,ale może jest tak ze szyjka za szybko sie obkurczyła i krew nie może się wydostac ;/ mam nadzieje ze bedzie ok;/ narazie czuję sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co u mnie tez ale dopiero 6tyg po porodzie byly takie skrzepy i troche krwawilam juz nawet myslalam ze to już @ przyplątala sie. poszlam na kotrole bo akurat mialam isc nastepnego dnia i jej mówie ze od wczoraj troche krwawie a juz bylo dobrze. zbadala mnie i powiedziala ze jest dobrze i ze to przez to ze mnie troche krzywo zaszyli. ładnie to oczyscila i nastepnego dnia było ok. nie mów ze jestes pechowa. bo pechowa jestem ja. u mnie prawie kazde badanie zle wychodzilo.(tarczyca,cukier, paciorkowiec, mialam 3razy stan zapalny,14tc szpital) i wiecej nie pamietam... napewno wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azile88
Tak jest Jovanko. Cień cienia. Dodatkowo szyjke mam cholernie wysoko, aż nie sięgam. A z drugiej strony bóle okresowe się zaczynają, a to dopiero 16-17 ma być @.. Oszaleje, Oszaleje.. A rano te mdłości.. Wiolcia się nie przejmuj takimi rzeczami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie wychylily po nalewce i śpią jak ubite, jedna się wczoraj chwaliła że dwa browce wchłonęła i leci do Tesco po jeszcze, także tego ten:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, Jestem juz po punkcji, pobrali mi podobno 8 komorek:) Sama punkcje nic nie pamietam bo po narkozą ale teraz juz musze polegiwać bo potroche pobolewa. Zaś dostałam serie leków:P Jutro mam dzowonić do LAB IN vitro i spytać jak tam moje komóreczki, czy sie do czegos nadaję i ewentualnie kiedy transferek. Ide dalej wylegiwać:) Gratulacje MargaretLucas❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy to jest kolka? Moje dziecię ma 10 dni dopiero, co jakis czas nagle wybucha płaczem. Zauważyłam ze jest to o tej samej porze. Nie idzie go wtedy uspokoić. Nie działa nic, bujanie, husianie, karmienie, tulenie, przewijanie. Nic nic. Jak mu daje cyca to niby zabiera sie za cumlanie ale za sekundę sie spina denerwuje czerwienieje, i odpycha mi cyca. Z butelką to samo, jak sie go nosi to tez sie denerwuje , rzadna pozycja mu nie pasuje, wycina sie w kregoslupie, trzepie rękami, podkurcza nóżki i nagle je prostuje na sztywno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szpitalu mi mówili ze kolki są dopiero w 3 tygodniu życia. A kamilek ma dopiero 10 dni. Tak mi z tym zle jak go nie potrafie uspokoic. Płakać mi sie chce jak on placze, bo mi sie serce kroi jak on cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Zoneczko ja Ci mowie, odpalaj suszarke do wlosow! U mnie juz jedna w kiebieni mieni sie spalila, przerzucilysmy sie na odkurzacz ale Maciek kupil nam wczoraj nowa wiec wlasnie uspokajam swoje dziecie dzwiekiem suszarki bo jeszcze 5 minut temu zachowywala sie jak Twoj Kamilek. &&& Eweelka 8 komorek to dobry wynik :) oby sie teraz ladnie dzielily i okazalo ze wszystkie nadaja sie do transferu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŻoneczkoKRK to napewno kolki, rób okłady też ciepłą pieluszką na brzusiu a ja nic nie pomaga to kropelki Espumisanu dla Ciebie pomogą. Moje dziecie miało to samo dokładnie, przeżywałam horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoswkinka14
Żoneczko to kolka na 100 %.mojej zaczeło sie jak miała 1,5 tygdonia.i lekarka mówiła ze tak małe dzieci tez moga miec.kup mu jakieś kropelki,espumisan czy bobotic.na tych wszystkich specyfikach pisze ze one sa dopiero od 28 dnia zycia ale lekarka mi powiedziała ze można je spokojnie stosowac. ten bobotic nie wchłania sie do żołądka i jest całkowicie wydalany z organizmu.kup może na początek ten bobotic i stosuj przez tydzien,jak nie ma poprawy próbuj innych,takich które pomagają trawic laktoze. a jakim mlekiem dokarmiasz ? bebiko masz tak ? takie zwykłe czy comfort na kolki? wspołczuje kochana bo mamy to samo i lekko nie jest niestety ;/ ale jakoś damy rade :) Maćkowa na YT sa godzinne,dwugodzinne a nawet dziesięciogodzinne nagrania szumu suszarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eweelka super <3 Jovanko pochwale sie ze juz jem, zaczynam jesc :D Zoneczko mnie ciagle pytanie dreczy DLACZEGO.. Wczoraj odwazylam sie zadzwonic. On ciagle pije. Dzis pisalismy i wraca. Prosi o zaboeranie psa czasem na spacery i moge miec nr tel tylko ze bede placila.za siebie. Mysle ze dogadamy ske jakos. Goraczka juz drugi dzien na noc mnie dopada. Wierzycie ze z nocenego szef zadzwonil. Sam! Ide jutro i pojutrze na nocke. Powoli staram sie posklejac chociaz jest bardzo trudno. Jak sa zajecia, obowiazki to jest latwiej mi. Paola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do paola no i co przyjedzie ta twoja łajza z UK i sie zejdziecie i dalej cie bedzie w uja robil, namydli ci gały a ty łykniesz, juz pewnie nagrał sobie bajke którą ci sprzeda :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweeika super! Wysłałam Ci wczoraj e-maila. Moje małżeństwo się rozpada, ciąży nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Brzoskwinko haa a zeby to bylo takie latwe, moja mala Zaba jest za inteligentna i takie nagrane dzwieki nie robia na niej wrazenia. Maciek juz jakies aplikacje na telefon sciagal ale nie sprawdzaja sie za bardzo. Prawdziwa suszarka to jest to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaasik89
Hej dziewczynki dluugo mnie nie było bo nie miałam Neta i musialam przez to nadrobic ponad 30 str ale dobrnelam do końca ... U nas ok jutro napisze i od pisze więcej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej moje drogie :) To ja IZA85 :) ale tylko na chwile. U lekarza byłam :) Sprawdzała szyjkę i jest zamknięta. Rozwarcia nie ma. Usg mi zrobiła. Łożysko w jak najlepszym porządku. Nie odrywa sie ani nie starzeje. Serduszka słuchała trzy razy dość długo i raz zwolniło tak jak mi. Mowila ze czasami tak sie dzieje. Ogolnie zwalnia w granicach normy. Czasami moze byc tak ze mały albo raczka, albo nóżka ściśnie pępowinę i dlatego zwalnia. Obejrzała małego z każdej strony, zrobiła nam zdjecie jego buźki w 4d :) Na jednym ciągnie kciuka :) Potwierdziła ze chłopak :) Macica jest ok. Jest dobrze ze tak powiem ułożona tylko mały uwielbia siedzieć na samym dole macicy i dlatego tak nisko go czuje :) Z kroczem wszystko ok. Nie ma żadnych zaczerwienień w środku. Nie mam żadnych bakterii i ogolnie wszystko jest ok. Mam mniej chodzić, cześciej leżeć i odpoczywać. Nic absolutnie nie dźwigać ze względu na juz bolące krocze. Dodała tylko ze bedzie jeszcze gorzej :) No pocieszyła mnie :) Mały wg rozmiarów ma 25 tyg :) Wg OM 24 tyg. Wazy 612 albo 629g. Nie pamietam juz :) Jestem na maksa uspokojona :) Bóle brzucha od rozciągającej sie macicy :) A ból ktory miałam w okolicy pępka moze byc od mięśnia i mam obserwować to. Jesli bedzie pieklo w okolicach pępka i bedzie bolało po bokach pępka to musze to zgłosić lekarzowi bo wtedy istnieje ryzyko rozejścia sie mięśnia i możliwość przepukliny. Ale mam sie tym nie martwić i w razie co obserwować :) Musze kupic sobie ciśnieniomierz. Dzis miałam 150/60. Mierzyła mi 2 razy na początku wizyty i raz na koniec i tak samo było. Możliwe ze to stres dzisiejszy, ale mam to sobie kontrolować. No i to chyba tyle co miałam Wam napisac :) Nadrobię Was moze w weekend :) Miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest? Napisałam wiadomosc i nie ma jej :( :( ;( Bede szlochać :) IZA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak! Piatek 13!!! Tak sie dzis poklocilam z P. strasznie ze az sie poplakalam. Dwa razy klotnia i dwa razy sie poplakalam.. Zaczelo sie calkiem niewinnie. Kolezanka do mnie zadzwonila, ktora jest jakos w 23-24 tyg co slychac, ze oni wlasnie jada na zakupy wyprawkowe. Skonczylam z nia rozmawiac i mowie do P. ze jada na zakupy a my nadal nic, a pokoik nadal nie ruszony... i jak nie wyjechal mi z ryjem "a co Ty chcesz jeszcze kupowac?! przeciez my juz prawie wszystko mamy!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wszystko mamy? ciuszki, wozek, kilka kosmetykow i pozyczony przewijak! i to jest wszystko! a gdzie cala reszta, gdzie aspirator, gdzie nozyczki do paznokci, gdzie fotelik?! gdzie k. rzeczy dla mnie do porodu?! jak sie zaczelismy drzec na siebie, wkoncu mu wykrzyczalam wy wszyscy myslicie ze my wiecznie mamy czas! a ten czas do k. nedzy ucieka! gdzie tu zrobienie pokoju, gdzie posprzatanie, wypranie, wyprasowanie, spakowanie i kupienie wszystkiego?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy myslicie ze my mamy czas!? ja chce miesiac przed porodem miec to gotowe! a nie ze bede z brzuchem, zmeczona chodzic w stresie po sklepach czy mi przypadkiem wody nie odejda! wszystko przez tego pierd. pieska! tylko przez niego teraz sie to przeciaga a mala specjalnie nie bedzie czekac!! i na tym pierwsza klotnia sie skonczyla. On poszedl do fryzjera a ja zostalam w aucie i zalilam sie do sluchawki i beczalam. Jak przyszedl to mielismy podjechac jeszcze na chwle do tesciow. Wogole nie mialam ochoty na wizyte u nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekalam tylko kiedy ktos wejdzie na mine i zacznie temat. I prosze, tesc pyta co z tym pokoikiem? a P. mowi "najlepiej jak bysmy go juz teraz zaczeli robic bo Magda sie chyba zesra jak go juz teraz nie zacznei robic i do konca marca nie skonczy". No i sie zaczelo. Zas ryki, krzyki, ja jemu wypominam, on mi. Wszystko przy tesciach. Wspomnial o psie od szwagra ze przez niego sie to przeciaga bo tescie musza sie pieskiem zajac jak oni w pracy bo przeciez biedaczek sie zasra i sam z samotnosci nei wytrzyma. Ja jemu, ze nawet nie przyjdzie i nie ustali ze mna jak konkretnie bedziemy go robic, co jakie kolory, jakie materialy, szczegoly itp bo jak tylko zaczynam temat to mowi ze ja go wk*******am i idzie sobie na kompa! on mi mowi ze nic tylko pierd...le o pokoju i kiedy robimy kiedy robimy a kiedy kupimy i ze mam w du.pie ze teraz strajki i czy bedzie musial strajkowac okupacyjnie czy nie itd. No k..! pewnie! pakowalam go juz zeby sobie poszedl na te kilka dni! pewnie.. ale sama z nim kombinowalam jak zrobic zeby byl w domu bo mnei ten brzuch boli, ze wole zeby w domu ze mna byl w razie czego. Tesc mi mowi "nie denerwuj sie, do konca marca remont sknczymy, ty sie nic nie martw, pojedziemy do sklepu wybierzecie sobie plyty na szafe i sie zrobi wszystko" to mu mowie ze tu nie chodzi o to! bo co to za sens jechac do sklepu, stac tam dwie godziny i sie klocic w sklepie ze jemu sie to nie podoba a mi tak i co wybrac pomiedzy, albo ja chce tak a on tak! ja chce to ustalone miec a nie wkur..ac sie w sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkoncu zas sie poplakalam, chcialam wstac i wyjsc ale mysle pomimo tego ze mala ostrzegawczo kopala ze jej zle jak sie tak denerwuje, ze skoro juz temat w toku to skoncze ten temat raz a dobrze i nie bede do niego wracac. Wkoncu tesciowa stanela nieco po mojej stronie i decyzja taka ze za tydzien po weekendzie mamy rzekomo zaczac. Ale co sie nadenerwowalam to moje... Kiedy ja sie niby mam nacieszyc ta ciaza!? tym przygotowaniem? jak wiecznie przeciagamy.. czy oni tego naprawde wszyscy nie rozumieja ze mnie to zwyczajnie stresuje ze ja tego nie zdaze potem wszystkiego zrobic? co jesli urodze wczesniej? jak P nawet nie wie co trzeba kupic... a tesciowa nie chce zeby to robila za mnie. Super ze mam taka zlota tesciowa ale do cholery czy ona nie pamieta jak byla w ciazy i cieszyla sie z tego ze moze przygotowac kacik dla dziecka? ta rozmowa jeszcze przede mna.. ale tez czuje ze moze byc ciezko. Bo dzis tez powiedziala ze nic sprzatac nie bede musiala i ona mi wszystko zrobi ale akurat z P ryczalam wiec nei rozwinelam tego tematu.. I tak sie zastanawiam czy ten brzuch to nie boli mnie z tych nerwow przypadkiem.. &

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejuuuu nie wytrzymam.. sorki ale mi spamuje. dobra koniec nerwow! teraz juz normalnie gadam z P. wydaje mi sie ze cos to pomogla ta klotnia bo jutro rzekomo planuje zas cos troszke powynosic z pokoju. & Jovanko oki doki - fufurella :P no nie boj sieee, jak jej powiem ze bedzie 'obca' to foch murowany i spokoj na jakis czaas :P :P hehe no nie powiem jej tak bo naprawde bedzie musiala brac tabletki na serce a zaszkodzic jej nie chce. Ale focha by miala :P Kochana wizyte mam dopiero 26 lutego.. & Hahaha Mackowa :D "mleko tez spakuje" - padlam :P Szkoda ze Oliwka nadal sie tak meczy z kolkami, ale licze ze te kropelki wkoncu pomoga. & Eweelka oo no to oby jutro jak zadzwonisz uslyszala date transferu :) & Zdesperowana a mialam pytac czy przylazla... :( no nic kochana! glowa do gory i z nadzieja wchodzimy w nowy cykl! :* & Pita co sie dzieje?? & Kasik89 czekam na posta od Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorny come back:) Uwielbiam to:) Ciepła kawka pod ręką, mężuś słodko śpi obok (na północ ma do pracy:( ), Niuniek pochrapuje u siebie w pokoiku, w tle mecz jakiś - KOCHAM DOM!!! MargaretLucas - kochana! Gratulacje!!!:) Wiadomo - nie mogło być inaczej:* A! I Ty tam żadnych gór nie przenoś - nic nie noś, wypoczywaj i ciesz się szczęściem:) Angelus - żartujesz! Jak to rok??? I ona miałaby się tak rok męczyć??? Nie no, paranoja jakaś, przysięgam...:/ A prywatnie? Dowiadywałaś się? I jeszcze ta Twoja anemia... Dostałaś żelazo?:*:*:* Żoneczka - bo oni Ci chyba wpisali w kartę ostatni zakończony (pełny) tydzień ciąży, tak? Dobrze rozumiem? Ja urodziłam w środę i wtedy już trwał 40. tydzień, ale skończyłby się w sobotę, więc wpisali "poród 39. tydzień"). Azile88 - no raczej, że opowiadaj Waszą historię!:) Tym bardziej, jeśli jest zakręcona!:) Co do zakazu męża w sprawie "Jej Wysokości Zosi" to luuuuuz, zlałam ciepłym moczem:P Co on się tam zna... To jest fantastyczna bajka - bardzo mądra. W tych wszystkich Monsterach to ja się jeszcze niekoniecznie orientuję, bo bazujemy tylko na Polsat Jim Jam i Disney Junior, lubimy "Klinikę dla pluszaków", "Zou", "Jej Wysokość Zosię", "Henia Tulistworka" i - RZECZ JASNA - wszystkie stare bajki, które wymieniłaś. A na "Gumisiach" nawet ja się łapię na tym, że przestaję z przejęcia gryźć kanapkę;). Cudowne uczucie!:) Jak się czujesz? Pytam o samopoczucie fizyczne, bo z psychiką co się dzieje to się domyślam;) Za wszelką cenę staraj się wrzucić na luz. Wiolcia1611 - nie bądź niemądra i nie przejmuj się wpisami kogoś, kto jest strasznie nieszczęśliwy i rozpaczliwie próbuje zwrócić na siebie uwagę, coś Ty! Nie szkoda Ci życia i nerwów na poświęcanie temu choćby minuty? Ej, laska!:) Wracaj, wracaj:* Alaa - ale masz już duży brzuszek!!!:) I tak pięknie wyglądasz:* Maćkowa - już miesiąc... Matko kochana... To jest po prostu NIEPRAWDOPODOBNE jak ten czas zapitala... kasiaa12 - nieważne kiedy dokładnie się pobierzecie, w tym roku czy w przyszłym, ważne, że chcecie zrobić ten ważny krok:) Ale że jego rodzina tak nagle zmieniła zdanie i goni Was do ślubu... Dziwy, dziwy...;) Chrzciny u nich, powiadasz... Yyyyy... Oczami wyobraźni widzę Twój zachwyt... A załatwiliście dzisiaj te sale? Udało się?:) Ale widać, że Twój mąż przyszły:) strasznie przeżywa to wszystko, skoro Cię obudził o tak nieludzkiej porze na rozmowy:) Postaw się w jego sytuacji - nie mógł wytrzymać do dnia następnego!:) To słodkie:) Brzoskwinko - no tak się czasem zdarza:( Przy tym antybiotyku nie możesz karmić, tak? Eweelka - no to cudnie!:) Leż i odpoczywaj ile wlezie. I koniecznie daj nam jutro znać co Ci powiedzieli!:) Żoneczko - przyłączam się do diagnozy postawionej przez dziewczyny: to na bank kolka. Paola - no to czyli jakieś postępy czynisz:) Dobrze, dobrze:* Codziennie sobie podsumowuj pod koniec dnia co małego Ci się udało osiągnąć (np. normalnie jak człowiek zjeść) i trzymaj się tych małych rzeczy - to naprawdę działa:* Zresztą sama piszesz, że jak masz jakieś zajęcia, obowiązki - to jest ciut łatwiej. No i właśnie dąż do tego, żeby było nie ciut, a coraz łatwiej. I zdawaj relacje jak sobie radzisz:* Pita - czyli podzieliła Was kwestia dziecka?:( zdesperowanamama- :* ❤️ Kaasik89 - no jesteś nareszcie!:) No doooobra, tyle czekałyśmy, to i do jutra nie umrzemy bez wieści od Ciebie:) Tylko jutro na pewno!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza no to teraz zdjecia na maila prosze i lezec****achniec****isac nam tu! :) super ze Alexowi tam tak dobrze :) lubi byc na dole :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×