Facet wypiera się dziecka...

ona moze ojca pozbawic praw a alimenty i tak on beidze musial płacic jesli sie okaze ze jest ojcem a wczesniej sie tak wypieral i nei chce miec zadnego kontaktu to poweinna go pozbawic praw rodzicielskich a alimenty i tak beidze miala a jego ogladac nawet nie musi

a co to znaczy, że dziecko było chciane, choć z wpadki ? Ustaliliście, że nie stosujecie antykoncepcji bo chcecie dziecka...to dlaczego piszesz, że z wpadki?

to ze bedzie placil na dziecko, nie znaczy ze bedzie mial prawa rodzicielskie, to juz zupelnie inna bajka, bo sad zasadzi mu alimenty i moze prozbawic praw rodzicielskich, albo je ograniczyc

bo się o nie usilnie nie starali?

pracuję teraz tylko dorywczo ze względu na ciążę nikt mnie nie przyjmie na umowę, zostałam całkowicie na lodzie (nie miałam pracy bo wróciliśmy z zagranicy, nie podjęłam też żadnej pracy bo ojciec dziecka zapewniał, że się przeprowadzimy do jego miasta, tam będzie miał lepszą pracę i ja też coś złapię więc nie ma sensu- to był początek ciąży) i tak miesiąc, dwa, trzy... no i zniknął. Starałam się o pracę ale pracodawcy nie byli zbyt przychylni, wiadomo;) znalazłam pracę dorywczą. Zbieram wszystkie rachunki, za lekarzy, za badania, za wyprawkę. Odkładam też trochę żebym miała pieniądze po porodzie. Rodzice mi pomagają, narazie mieszkam u nich więc nie muszę opłacać wszystkiego sama, dorzucam się tylko więc jakiś grosz odłożyć mogę. Po porodzie chcę spędzić jak najwięcej czasu z dzieckiem i jeśli mi pozwolą na to fundusze (niania) albo rodzina (opieka mojej mamy nad dzieckiem) to wtedy podejmę pracę. Co do funduszu to tak szczerze, nawet jeśli mi przyznają jakieś pieniążki to dla mnie najważniejsze będzie jednak, że ten gnojek zostanie ukarany. Z resztą dam sobie radę.

jak się rezygnuje z antykoncepcji, to należy się liczyć z ciążą. Taka jest kolej rzeczy...a może jemu ktoś czegoś naopowiadał i sądzi, że to nie jego dziecko? może po badaniach DNA jeszcze zmieni zdanie.

zakladaj sprawe nie kasuj ZADNYCH smsow, dla pewnosci kopiuj je na dysk - beda dowodem w sadzie i beda podstawa do pozbawienia go praw rodzicielskich przy jednoczesnym nakazie placenia alimentow myi se chlopczyk esli mysli ze nic nie mozna mu nakazac, na wniosek matki beda wykonane badania gentyczne celem ustalenia ojcostwa, on tu nie bedzie mial nic dod gadania, sad wyda nakaz i tyle bedzie mogl same smsy swiadcza o tym ze nie zalezy mu na dziecku wiec nie ma nawet podstaw do tego by sadzic, ze ktokolwiek normalny przynalby mu prawa do opieki

koiuhug z wpadki bo nie staraliśmy się o dziecko licząc moje płodne czy niepłodne dni;) po prostu uznaliśmy, że jeśli dziecko się pojawi to będzie dla nas wielkie szczęście. Mieliśmy warunki do tego, żeby je wychowywać. Wiem, pieniądze to nie wszystko i czytałam też o ograniczeniu i pozbawieniu praw i mam zamiar to zrobić:) tak czy siak, obowiązek alimentacyjny go obowiązuje.

koiuhug o tym też myślałam no ale chyba dorosły człowiek powinien przyjść i porozmawiać na ten temat a nie wyciągać wnioski po tym, co mu obcy ludzie naopowiadali.. poza tym nie raz już mu mówiłam. Chce badań? będą badania. Więc nie wiem czy dalej byłby przekonany o tym co mu obcy ludzie wmawiają..

Kurcze biedna jestes , ze Cie cos takiego spotkalo a widac ze stylu pisania ,ze jestes inteligentna i mila kobietka - duze szczescie dla Twojego dzieciaczka :) i zycze Ci duzo szczescia i milosci w zyciu... a zachowania tego faceta to szkoda komentowac...ale i tak smutne-bycie dupkiem w sosunku do kobiety to jednak jedno a w stosunku do wlasnego dziecka to juz w ogole...

ehhhhhh................. dziękuję bardzo:) wiesz, zawsze mogłabym usiąść i psioczyć na każdego faceta lub zielenieć z zazdrości przez szczęśliwe kobiety, które miały więcej szczęścia. Ale nie mam takiej potrzeby...bo ja wbrew pozorom też mogę być szczęśliwa. Niestety życie jakie jest każdy wie. Grunt to nie tracić pogody ducha:) No, a że chowa się we mnie mała jędza żądna ''zemsty''.. cóż, jakoś trzeba sobie odreagować ;) moje dziecko to mój jedyny i największy skarb i nic tego nie zmieni, dzięki niemu zawsze będę szczęśliwa! A Tobie dziękuję baardzo za miłe słowa :) po cichutku jednak mam nadzieję, że kiedyś spotka mnie ta prawdziwa miłość wbrew stereotypom na temat życia samotnych matek. A jeśli nie, to nie stracę pogody ducha bo plus będzie taki, że nie będę musiała się martwić, że znów ktoś z dnia na dzień mnie zostawi;) bo wiadomo, teraz ciężko będzie zaufać. A co do faceta, który ze swojego życia wywala swoje własne dziecko, krew z jego krwi, jego geny.. to coś musi być z nim nie tak. Takiego bezdusznego drania nie potrzebuję.

W moim miescie w Niemczech w Bad Kissingen jest takie jedno parszywe k***isko kture ma bachora i niewie sama bladzia z kim bo sie puszczala od malego dziecka i chociarz nawet kolo tej k***iszczy nie stalem chce te s****wo odemnie pieniadze na jej bekarta a w czasie gdy zaszla w ciaze i ten bachor wypadl z jej r********j p***y nie mieszkala nawet w Bad Kissingen i nawet jej matka takze stara k***a sie odemnie domaga .Mowie tej k****e idz do sadu i zrobimy test dna i w*********j bladziu w podskokach.

Wiem o ktura bladz ci chodzi tez ja z kolegami wydymalem w d**e.Mieszkam takze w Bad Kissingen. Niedaj tej szmacie ani centa ona dawala dupy nawet swojemu ojcu jako mala dziewczynka a skrobanek to miala wiecej niz klakow na jej r********j syfiastej d***e.

Ostatnie dwa wpisy pisze ta sama osoby,nietrudno po stylu i błędach rozpoznać. Wejsć po kilku latach tylko po to,żeby cos napisać i udawać,że pisza dwie osoby?hmm..

Tak piszecie o tym FA a to przeciez z naszych podatków pieniazki.Państwo czyli my,pracujacy za tych fajfusów ojców bulimy kasę. Odzysk jest niewielki procentowo bo ojcowie kombinują,oszukują,zapadaja się pod ziemię,itd,itp.Oszusci.

Zgadza sie to ja sam napisalem te dwa ostatnie wpisy i mam ku temu powod.Chodzi mi o to aby ta bladzia o kturej pisze o tym wiedziala jak i jej rodzice.Ona pochodzi rownierz z Polski i chociarz nie napisalem jej nazwiska ani imienia jak i jej ulicy przy kturej mieszka i na kturej zawsze stoi pod latarnia oferujac swe uslugi za nawet Niemiecki denaturat ona doskonale to wie co ja tutaj teraz pisze ale moze mnie pocalowac w dupe bo nie napisalem o kogo mi dokladnie chodzi.Ona byla przed wielu laty jeszcze jako dziecko moja sasiadka i majac moze z 10 albo 11 lat pokazywala mi rozchylone posladki swojej juz wtedy r********j chociazby przez jej ojca menela jak i jego kolegow dupy.Jej wlasny ojciec oferowal wtedy jej kurewskie uslugi sasiadom.Przeszczegam ewentualnych i jej potencjalnych klijentow przed tym s****wem a poznac je latwo ma morde jak swinia jest teraz tlusta jak swinia i smierdzi na odleglosc jak i jej rodzice wiejskie chamy chlewem.Jak sobie przypomne jej parszywy swinski ryj to mi sie niedobrze robi a o chorobach wenerycznych jak syfilis czy trypel i rzerzaczka nawet nie wspomne.Ona tylko chodzi zaczepia ludzi i sie przy tym drapie w swoja zagrzybiala smierdzaca r*******a p**de.i wykrzywia swoj wstretny wyj****y przez morzynow i jej ojca swinski ryj.

Najpierw wez slownik ortograficzny nim cos jeszcze napiszesz,bo wali w oczy błąd na błędzie. A potem pomysl nim cos napiszesz w temacie tego tematu.

Temat jest taki ze potencjalny ojciec wypiera sie dziecka. W moim przypadku jest podobnie jak pisalem juz wczesniej. A jesli chodzi o moja ortografie to sorry ale juz 26 lat mieszkam w Niemczech i moglem nieco podupasc w Polszczyznie.Pozdro.