Czy jeśli mam satysfakcję z problemów złego człowieka to jestem zły jeżeli ta os

oba ściągnęła na siebie te problemy krzywdząc innych i ma nauczkę?

podaj definicję złego człowieka... ze szczególnym uwzglednieniem informacji kto dał ci prawo do oceny ludzkich sumień

W skrócie ta sytuacja wygląda tak. Ta osoba żeruje na innych, a potem się z nich śmieje. Do tego wykorzystuje rodziców i udaje, że ich kasa idzie na studia a idzie na ćpanie i chlanie. Notorycznie wymusza na innych w każdy możliwy sposób wykonywanie jego roboty na uczelni i udaje przyjaciela a potem ma gdzieś osoby, które wykorzystał. Dlatego uważam go za złego człowieka, a cieszę się z tego, że Ci ludzie przejrzeli na oczy, a jego zachowanie doprowadziło go do destrukcji i u*ebania studiów. Jestem zatem zły czy to jest normalne?

tylko cieszy się ze sprawiedliwości - przyszła kryska na matyska. I tyle.

bo chodziło o to, że ja na studiach się uczyłem, a on nic nie robił i udawał mojego przyjaciela, a ja robiłem za niego różne rzeczy i potem to zrozumiałem. Okazało się, że robi tak ze wszystkimi, a kiedy ktoś odmawia mu przysługi to zaczyna być agresywny i wyrzucać tej osobie, że jest zła i zachowuje się tak jakby mu się święcie należało. Do tego notorycznie okłamuje rodziców i żeruje na nich, a jest kompletnym nierobem. Nie będę ukrywał, że sprawia mi satysfkakcję jego nieszczęście, zwłaszcza, że gdy mu dawno temu powiedziałem, że robi źle to zaczął się śmiać.

wszyscy chielibyśmy, żeby źli dostali po ryju. źli to przestępcy; skorumpowani; sprzedawczyki ustaw i meczów; złodzieje; bandyci; ci co kierunków nie pokazują też, ale tym bym tylko z liścia dał :)

a i tak żaden zły nie uważa sie za złego, on powie, ze to tylko interesy ...

miałam taką kierowniczkę w pracy nie zyczę jej źle, uważam ze jest po prostu głupia

No, ale nie wiem jak to rozwiązać. Szkoda mi jego rodziców. Znów wkręci im jakąś historyjkę i mu trzeci raz zaczną dawać kasę na studia, bo już dwa razy uwalił imprezując tylko i ćpając, a winy zawsze szukał w czynnikach zewnętrznych, zbiegach okoliczności, innych ludziach tylko nie w sobie. Jak dostanie porządnie po d to zaczyna się do wszystkich łasić, a jak wszystko wraca do normy to zaczyna być potworem i despotą i pewnie rodzice znów dadzą mu kasę. Teraz płacili mu za mieszkanie w akademcu, a nawet nie musiał tam mieszkać, bo nie chodził na zajęcia, a tylko same imprezy. Wszystko mu załatwiają, bo mają kasę i go ślepo kochają, wybaczając mu wszystko, a on sam ma ich w d. Jak teraz uwalił to mu pewnie ojciec załatwi robotę gdzie kasa za nic będzie.

Nie cieszy mnie to ale uważam że zły człowiek absolutnie powinien za to zapłacić, sprawiedliwość w teorii powinna nas wyzwolić,