Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebuje porady1

Od 3 dni jestem skloca z corką,wpadlamw dola.Co poprawia nastroj?macie jakies ra

Polecane posty

Gość potrzebuje porady1

Od 3 dni temu bardzo poklocilam sie z moją corka, to nie byla awantura w postaci wrzaskow ,wyzwisk, ale moja corka powiedzial mi bardzoo bolesne slowa, tak ze jako matka czuje sie kompletnym dnem.Od naszej sprzeczki nie rozmawialismy w ogole ze sobą, jedynie mąż z corka rozmawia ,a ona z nim.Moich mlodszych dzieci przy tym nie bylo kiedy zaszedl ten przykry incydent,ale wyczuwają ,ze cos jest nie tak,bacznie sie tylko przygladają, lecz o nic nie pytają. Do domu dzisiaj nie chcialo mi sie wracac przez tą atmosfere milcząca miedzy nami, co gorsza planowalismy wspolny wyjaz wszyscy na wekend, ale ona tacie zapowiedziala, ze odlącza sie od nas i nigdzie z nami nie jedzie,gdybym Ja nie jechala, to wtedy by pojechala z rodzenstwem i z ojcem, a ze jade z nimi ,to ona sie wycofuje Czuje ,ze jako matka w stosunku do mojej corki ponioslam porazke, z innymi dziecmi jakos mi sie zawsze o wiele latwiej ukladalo.Jestem bliska rezygnacji z wyjazdu aby Ona pojechala z ojcem i rodzenstwem, bo byloby ze przeze mnie nie pojechala,tylko ze wtedy byloby nie wporządku z mojej strony do mlodszych ,ze z nimi nie jestem za wyjezdzie i zostala w domu Fatalnie sie czuje.Nie potrafie tego zrozumiec dlaczego wychowywnie mlodszych sprawia mi radosc, a jej to łzy w oczach od tylu dni i ciezko bylo nam od zawsze do siebie dotrzec Jakies rady??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona tego nie wie
a ile córka ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze nawilżaj skórę
Nigdy nie jest za późno na zbudowanie dobrych relacji. o co wam poszlo? ile córka ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje porady1
Ma 17 lat, poszlo o takie góówno, a skonczylo sie na tym ,ze wygarnelami co mysi na moj temat jako matki i jaka do niej rzekomo bylam nie fer, tylko dzięki temu ze mlodsze dzieci traktuje tak jak ona zawsze tego oczekiwala ode mnie w stosunku do siebie, to mieszka ze mną,ale majac 18 lat wyjezdza, nie patrząc na szkole,i jedyne za kim bedzie tesnic to za ojcem i mlodszymi Czyli wychodzi ze mi na zlosc zrobi .Ona mi zarzuca ze do niej bylam fatalną matką, a do mlodszych jestem bardzo dobra mama - to mnie najbardziej zabolalo,ze ona tak to odbiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje porady1
a co z wyjazdem wekendowym ?? jak pojade to ona przeze mnie zostaje wychodzi na to, jak nie pojade to mlodsze dzieci beda sie mnie wypytywac czemu zostaje w domu i z nimi nie jade! to mnie dobija tez ,ze stoje pomiedzy mlotem a kowadlem.Co nie zrobie to i tak bedzie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze nawilżaj skórę
porozmawiaj z nią. może ma faktycznie powody,a może ma ione plany i szuka wymowki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona tego nie wie
Hmm... może bardziej zrozumiałabym punkt widzenia Twojej córki, bo sama mam 22 lata, ale z drugiej strony sama oczekuję swojego dziecka, więc czuję instynkt macierzyński. Dodatkowo studiowałam pedagogikę, więc jeżeli mogłabym Ci poradzić, to przede wszystkim spokojną, szczerą rozmowę z córką. Nie możesz się na Nią obrażać i czuć się zastraszoną, bo ona jest na etapie wymuszania, rządzenia i odkrywania siebie i swojej osobowości. Wiele rzeczy jej nie pasuje i będzie nie pasować, bo młody człowiek chciałby mieć kilka tysięcy codziennie w portfelu i zero nakazów i zakazów, taka natura nastolatków, ważne jest aby udowodnić sobie i innym swoją rację. Doskonale wiem o czym mówię, bo przecież sama jeszcze kilka lat temu to przechodziłam. Jedyne co możesz zrobić, żeby wyjść z tego z twarzą, to zachować spokój, nie unikać córki i postarać się z Nią porozmawiać. Zrób herbatę i zaproś ją do rozmowy. Poproś ją, aby wytłumaczyła Ci co miała na myśli kierując w Twoją takie słowa, które ostatnio Cię zabolały. Niech Ci wytłumaczy i powie Ci co ją boli, ona oczekuje zrozumienia i wysłuchania, gdyż podejrzewam, że jest zazdrosna o młodsze rodzeństwo. Musisz jej wytłumaczyć, że jest Twoją córką i kochasz ją dokładnie tak samo jak resztę swoich dzieci. Przypomnij jej, że gdy była mała to też się nią zajmowałaś, a teraz jej rodzeństwo tego potrzebuje. Zaangażujcie się wspólnie w wykonywanie codziennych obowiązków, połącz pracę domową z zabawą :) Poproś córkę o pomoc w pieczeniu ciasta dla reszty rodziny lub znajomych, to naprawdę bardzo do siebie zbliża... ja kochałam robienie obiadów z moją mamuśką :) Wszystko da się załatwić jeżeli się chce :) Praca z nastolatkami bywa bardzo trudna, ale nie musi być nieprzyjemna, walczcie o dobre relacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona tego nie wie
hmm.. ale czemu pytasz co z wyjazdem weekendowym ?? Usiądź z Nią teraz, porozmawiajcie i ustalcie pewne warunki. Jeżeli po tej rozmowie córka nadal będzie się upierać, że nigdzie nie jedzie, to stanowczym tonem oznajmij jej, że się myli, bo jeszcze jest pod waszą opieką i czy jej się podoba czy nie, na ten wyjazd pojedzie. Nie możesz się dać terroryzować i zastraszać własnemu dziecku. Dlaczego masz sobie odmawiać przyjemności spędzenia czasu z rodziną, bo córka ma fochy i kaprysy ? Aha i poproś męża o wsparcie i równie stanowczą rękę i decyzję, bo jeżeli ona znalazła swojego konspiranta, to Ty masz większy problem... i tutaj zapewne zwróciłabym się o pomoc do męża. W końcu facet powinien być stanowczy i bronić swojej kobiety, a nie dawać się zastraszać dziecku... no wybaczcie.... może i nie mam doświadczenia takiego jak niektóre z Pań tutaj, ale zdrowy rozum podpowiada mi, że to nienormalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje porady1
o co jej konkretnie chodzilo to wyjasnila juz przy naszej spreczce, i otwracie powiedziala o co jej chodzi. Bylam spokojn,a ale z kazdum jej slowem poprostu gaslam .Nie jest zadzrosna o rodzenstwo, wlasnie mi to powiedziala,ze moje szczescie ze rodzenstwo tak dobrze traktuje i jestem do nich bardzo dobra mama,i to mnie ratuje w jej oczach,ze do mnie sie odzywa.Spokoj zachowalam i pozowlilam sie wygadac, tez odpowiedzialam na pytania ale bolaly mnie jej zarzuty Wykonujemy codziennie obowiązki,tez wspolne ,to jest na poządku dziennym,lecz nie umiej sobie wytlumaczyc, dlaczego tylko z nią bylam na dystans ,z mlodszymi nie ,nigdy problemow nie bylo w tym wzgledzie,Ona zawsze ode mnie sie pdalala Ona mi to w twarz powiedziala,o to ma pretensje, i jeszcze ten wyjazd jutrzejszy mnie dobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje porady1
ona tego nie wie , moglabym tak surowo postąpic, ale po tym zajsciu wtorkowym wolalabym tak ostro do niej raczej nie podchodzic typu masz jechac czy ci sie to podoba czy nie,bo tak powiedzialm i koniec.Pewnie ze mam do tego prawo,lecz sądze ze to by jeszce gorzej podzialalo Moglabym meża uzyc w przymusie wyjazdu mlodej z nami, ale obawialam sie ze od niego sie odwroci, a nie chcialbym tego męzowi robic,sklocac jego z nią Bedzie w domu przed 22 i zapewne ai mee, ani bee do mnie, tak jak przed te kilka dni.Wykonuje to co do niej nalezy ale odzywac sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilulilu
pojedź ty, mąż i dzieci młodsze. Ona jak nie chce to trudno. Jest już prawie dorosła. A wy jedźcie i bawcie się dobrze a najlepiej tak zajebiście dobrze, żeby później żałowała, że jest taka głupia i tak się stawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w łeb ja walnij
może coś przeskoczy i znormalnieje cackać sie i obchodzić jak gówno żeby nie smierdziało to nie jest metoda, obowiązków gówniarze dodaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla noworodka
ja tez bym jchała i miała córke w dupie. Fochy odstawia z byle powodu i trudno. Dlaczego mas zmiec przez nia doła i ona ma rzadzić w waszaej rodzinie. taka dorosła jest to niech sobie radzi sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo czasem tak bwa
le widzisz jednak tylko z nia byłas na dystans i pod tym względem corka ma racje - taki zachowanie boli dzieci i to bardzo. Moi rodzice np. mojemu bratu na wszytsko pozwalali a mi nie, bo ja jestem dziewczyna i na imprezy nie moge chodzic bo dziewcyzny sa naiwne i jeszcze rpzyjdę z brzuchem. Miałam 20 lat i najlepiej żebym najpóxniej o 21 była w domu, nigdy później. Mama ciągle grzebała mi w rzeczach bo i dziwo wiedziała zawsze gdzie co trzymam. Nawet moja torbe do szkoły zawsze rpzegladała gdy byłam w łazience i sie myłam. Masakra jakaś. Dlatego z mama do dzisiaj nie umiem na żaden temat porozmawiać i nie lubie z nia by sam na sam. wnerwia mnie po prostu bo przez te wszytskie lata uprzedziłąm sie do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z tego co mówisz
wynika, że córka ma racje - sama przyznałaś, że traktowałaś ją inaczej? Dlaczego więc masz ją karać za to, że w końcu Ci powiedziała, że ją źle traktowałaś? Ja bym z nią teraz porozmawiała o tym jak naprawić wasze relacje. Jeśli ją kochasz to to powiedz, jeśli wiesz, że traktoałaś ją inaczje, to również to przyznaj i wytłumacz dlaczego - twoja córka jest już "duża" i zasługuje na szczerość, wyczuje fałsz. Poza tym wychodzi twój egoizm - dziecko zebrało się na odwagę by ci powiedzieć, że źle ją traktowałaś, a ty zamiast jej pomóc i porozmaiać, to skoncentrowałaś się na swoim złym samopoczuciu. Córka się do ciebie nie odzya, bo w swoim mniemaniu powiedziałą ci już wszystko - teraz piłeczka jest po twojej stronie. Możesz zaproponoać wspólny wyjazd jako próbę naprawy relacji, ale nic na siłę! A może te kilka dni oddzielnie pozwoli wam obu spojrzeć na sprawę z dystansu i spokojnie później porozmawiacie? Twoja córka ma poważny problem, który moze rzutowaćna jej przyszłe życie, a ty biadolisz że ci smutno i że nie wiesz co zrobić z wyjazdem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z tego co mówisz
Generalnie z tego co napisałaś wynika, że córka jest pod pewnymi względami dojrzalsza od Ciebie. Widać, że naprawdę przemyślała to, co ci powiedziała i nie jest to efekt burzy hormonów czy nastoletni bunt. I męża w to nie mieszaj, bo to jego nie dotyczy - to sprawa między tobą, a córką. Ew. możesz go zapytać jak on widzi "z boku" twoje relacje z corką. I naprawdę nie zmuszaj jej do wspólnego wyjazdu - skoro od dawna planowaliście wspólny wypad, a możesz zaufać córce, że nie "rozniesie" domu podczas waszej nieobecności, to jedzcie bez niej. Bo gdybyś to ty zrezygnowała, to również nie wyglądałoby to dobrze. Macie duuuużo do wyjaśnienia, ale do skutecznej rozmowy musisz zmienić swoje podejście - nie jest ważny twój dół, a znalezienie nici porozumienia, wytłumaczenie wzajemnych pretensji. Bez obrażania się czy wyzwisk. Może nie będzie to przyjemna rozmoa, ale oczyszczająca. Walcz o córkę, bo widać,że jednak nie jesteś jej aż tak obojętna jakby to ona chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×