Prawiczek??

Czy prawiczek w wieku 22 lat to juz problem ? Czy warto czekać ? czsami jest to dla mnie juz proooblem , a z drugiej strony hmmm.... Prosze o opinie panie bo panowie powiedza "jebaj póki możesz :P "

Wstyd to jest jak się zapłodni jakąś nastolatkę. Mało która porządna dziewczyna chciałaby faceta, który ma dziecko z inną.

To zalezy od Ciebie koles. Jesli czujesz potrzebe to zastanow sie po co, co ci to da. Jesli zalezy ci na tym zeby ten pierwszy raz byl z kimsdla ciebie bliskim to czekaj. To czy bedziesz iec 22 czy 30 lat nie ma nic do rzeczy. Niesluchaj glupich stereotypow innych ludzi ze powinienes juz zaliczyc. Mnie osobiscie nigdy niezalezalo naprawdziwym zwiazu bo wyszedlemz zalozenia ze lepiej zawsze wyjde jak bede wolnm strzelcem wiec pierwszy raz mialem u prostytutki w wieku 21 lat i niezaluje.

Prawiczek jest najlepszy, bo jak się jest razem nie trzeba myśleć o jego byłych.

rozumiem, ja zawsze chciałem mieć dziewczynę , jedyna ale coz tyle czasu i nic a nic.. Teraz jakoś nie wiem czy gusta mi sie zmieniaja podobaja mi sie starsze kobiety 26-30 nie wiem czemu czy moze maja inny pogląd na świat? Wiem ze to głupie i nie ma racji bytu ale czy ktos tez tak ma moze???

chłopie, myślę, że nie jesteś taki debil i wiesz, że brak rozładowania energii seksualnej może przyczynić się do prostatyzmu a później zaburzeń psychicznych. Skoro chcesz być "prawiczkiem" dla przyszłej ewentualnej żony, to nie rżnij dalej głupa i od czasu do czasu przynajmniej "zwal konia" bo narząd nieużywany zanika i przeciwnym razie żadna dupa cię nie zechce, bo nie będziesz miał czym ją wydupczyć, Masz tu podniecający list, pod który możesz ejakulować: List młodej mężatki do koleżanki-wspomnienia z nocy poślubnej 23.03.13r Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy. Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam. Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam. Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam. Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy. Adraiana

myślę, że jak tak bedziesz analizować zamiast działać zostaniesz frustratem o ile nie dewiantem:O

Mnie od zasze starsze pociagaly. Ciotki, lekarki, pielegniarki. Jako dziecko mi juz stawal jak jakies widzialem., Nawet jeszcze wtedy sie nieumialem masturbowac i sie meczylem z taka stojaca na bzcznosc pala, myslalem ze zaraz wybuchnie :D

Dziekuje tym osobom które potraktowały temat poważnie.. Pozdrawiam..

22lata i jeszcze nie wiedzieć jaką przyjemność daje bicie konia i tylko marzyć o dupie Maryni. Jakiś niedorozwój jesteś cycuś? Nie dziw się, że Cię w chuja robią. Uważaj, bo jak dalej będziesz taki do tyłu, to żadna kobieta z Tobą nie wytrzyma, po prostu nie dasz rady, bo nie będziesz odpowiednio wytrenowany

notabene, >90% chłopców i mężczyzn nie wyłączając dziewczyn i kobiet się masturbuje. Jesteś unikatem, wal do buszu, tam już małpy więcej umieją.[kwiatek[

Skoroś taki ciemny i nie wiesz jak się masturbować, to masz tu kilka wskazówek: 1. nie ściągaj rytmicznie dłonią napletka, bo żylaków prącia się nabawisz, a nawet może pęknąć naczynko krwionośne i poleci krew. Ranka w tym miejscu może szybko się zainfekować i mogą być kłopoty zdrowotne nadające się dla lekarza. A jak trafisz na lekarkę, to dopiero obciach. 2.na dłoń nalej kulka kropel oleju jadalnego, z dłoni uformuj pochwę i w nią wpychaj rytmicznie penisa aż się spuścisz. Ta forma jest zbliżona do seksu z kobietą i dopochwowo. 3.przed każdym biciem konia dokładnie umyj nie tylko ręce ale i penisa 4. gdy już będziesz to robił z kobietą, to również pamiętaj o higienie swojej i partnerki, no i odpowiedniej antykoncepcji, bo seks to nie tylko rodzenie dzieci.

sobie znajdź starszą. U kumpla w rodzinie jeden dziadek jest od babci o 4 lata młodszy, a drugi o 7. I żyją, dzieci mają, wnuki i tyle.

spotykałam się kiedyś z prawiczkiem. miałam 19 lat, zero doświadczenia i przekonanie, że to ten jedyny na całe życie. po jakimś czasie zaczął mnie tak wkurzać, że nie mogłam z nim wytrzymać. w łóżku kompletnie się nie sprawdził. koleżanki straszyły, że 1 raz boli, tymczasem ja nic nie poczułam i musiałam spytać, czy TO JUŻ! totalna porażka! miałam po tym uraz do seksu i do facetów przez prawie dwa lata. dlatego już NIGDY WIĘCEJ NIE BĘDĘ SPOTYKAĆ SIĘ Z PRAWICZKIEM! :(