spotkanie po 40 latach

spotanie

tak jak wyzej,mam spotkanie ze swoja pierwsza miloscia,po 40 latach

jak myslicie dobrze robimy ze sie spotkamy,troche mam obawy

bylismy ze soba 2,5 roku Pierwsza milosc ,zakochana ja po uszy on tez sazlam za mna.Mielismy po ja 17 on 18 lat.WIEKA MILOSC ale cos sie zepsulo,on wyjechal

ja poznalam mojego meza i jestem juz prawie40 lat po slubie mam dzieci ,wnuczeta

tez ma rodzine

Dobrze robicie.Nie ma w tym nic złego.Może boisz się,że stara miłość odżyje???Nie ma się czego bać-co ma być to będzie.

Może po prostu oboje potrzebowaliście czasu na to aby sie spotkać. Przeciez takie spotkanie nie oznacza bycia ze sobą razem. To tylko nic niezobowiązujące spotkanie.

jak to sie robi? ten tlen

To piękne uczucie jest odnaleźc kogoś kogo sie kochało po tylu latach. Mam nadzieję,że między Wami jest przyjaźń,która będzie trwała i,że po tylu latach odnajdziecie jeszcze wspólne tematy.

Kup mu cos co będzie mu przypominało o Tobie. Czy chcecie sie spotkac tylko jeden raz czy planujecie rozwinąć znajomośc???

a ja nie wiem czy to dobry pomysł. Nie boicie się, że coś się popsuje w waszych obecnych rodzinach po takim spotkaniu? Może umówcie się we 4 ty z mżem on z żoną. Tak chyba będzie bezpieczniej. Bo kto wie, co wam przyjdzie do głowy jeśli spotkacie się tylko we dwójkę :) Co na to twój mąż i jego żona? Nie mają nic przeciwko, że demony przeszłosci się budzą?

Przecież nikt tu nic nie wspomniał o tym,że demony przeszłości mogą się obudzić???Może warto uprzedzić męża o spotkaniu z dawną miłoscią ale w małżeństwie najważniejszy jest kredyt zaufania.Jeśli z ust któregoś z dawnych znajomych padnie propozycja sexu to widocznie ta strona będzie wobec swego męża czy żony nie fair.Teraz na jęczenie jest juz za późno.Z resztą po latach okazuje się zupełnie co innego,że to juz nie jest ta sama osoba co dawniej.

folek prawda?

Ja też spotkałam swoją pierwszą miłość i przeżyłam szok! gruby,obleśny w okularkach .

ChibiUsa nie moge sie zalogowac

nie wychodzi mi

To może daj na odzyskiwanie hasła?? A nie zaakceptowałas mojego zaproszenia na tlenie???

nie wiem jak to zrobic

A logowałas sie na pocztę??? Może napisz do mnie na maila ze swojej poczty.

Dobra-dostałam maila od Ciebie i odpisałam.

oki

hmm, dla mnie takie spotkanie sam na sam z dawną miłością, jest trochę nie fair wobec waszych współmałżonków. I fakt, że sama go odszukałaś, też jest co najmniej dwuznaczne. Znudziłaś się swoim mężem? Coś nie tak między wami? Po co ci to spotkanie w ogóle? Nie wystarczy pogadać przez telefon, skypa czy Facebooka? Bo z jakiegoś powodu jednak tak bardzo wam zależy, i wróżę, że nic dobrego z tego nie wyjdzie dla waszych bliskich. Ale "duża dziwczynka" z ciebie i chyba wiesz na co chcesz się zdecydować. Twoje życie, twoja sprawa. Ale przemyśl to jeszcze. Pozdrawiam

wiesz jak teraz wyglada? on wie jak Ty wygladasz?

ghj zobaczymy

dzieki fiolek za troske,ale nikt mnie nie odwiedzie od tego spotkania.

ja nie widze nic zlego w tym

Jeszcze cos , nie zrozum mnie zle , ja Ci zycze jak najlepiej i wiem , ze i tak sie z Nim spotkasz , ale uwazaj zebys nie zabrnela za daleko . Ja wiem , ze bedziesz cierpiala , bo dla nikogo z Was nie ma tu pozytywnego zakonczenia . Obydwoje oddalicie sie emocjonalnie od wlasnych malzonkow .

zapewniam Cie ze nic zlego sie nie stanie,poprostu spotkanie

zastanow sie dobrze,dzieki za rade,ale do spotkania i tak dojdzie.Pozdrawiam Cie