Wakacje

Mam pewien problem. Teściowa zaproponowała mojej żonie i mojej dwójce dzieci 2 tygodniowe wakacje w Egipcie. Powiedziała, że zasponsoruje wyjazd ale ja jak chce wyjechać muszę za siebie zapłacić. Ona pokryje wyjazd . Mam dylemat bo nie mam kasy. Co w tej sytuacji zrobić. Jak uważacie czy teściowa ma prawo planować wakacje mojej całej rodziny ? Moja żona już podjęła decyzje, że wyjeżdża. Czy to oznacza koniec naszego związku? Co mam w tej sytuacji zrobić?

haha za parę miechów powstaje kolejne "takie małżeństwo " :p:p:p A Tobie, autorze pozostanie tylko albo uzbierać kasę albo siedzieć na dupie w domu zastanawiając się, czy aby przypadkiem decyzja o małżeństwie nie była błędem..

prowo albo świat się kończy...

Zaplac za wakacje za siebie..wyslij widokowke tesciowej i baw sie dobrze na wakacjach?!

Oj bedzie miala tam branie jesli wyjedzie sama.

Zapomniałem dodać, że teściowa też wyjeżdża razem z moją żoną i moimi dziećmi. A ja jak nie wykombinuje ok. 4tyś bo wyjazd jest na 2 tyg to zostaje w W-wie ;(. Ponowie pytanie czy wakacje planujecie razem?

Jak powinno wyglądać planowanie Wakacji w normalnej rodzinie?

Jeszcze dodam, że teściowa wyjeżdża również ze swoim mężem

Chyba nie jesteś w tej rodzinie mile widziany... cóż smutne.

tylko co teraz zrobić? Porozmawiać z Teściową? olać i nie wyjeżdżać? Dramat tej sytuacji jest duży bo czuje się jak przedmiot. CO DALEJ Z takim małżeństwem???

Rozmawiać powinieneś z żoną. Jak ona zapatruje się na tą sytuację? To żona powinna chyba z mamą porozmawiać, tak mi się wydaje. Ja będąc na Twoim miejscu nie pojechałabym, a z żoną porozmawiałabym o tym czy chce abyście byli razem. Żona nie powinna godzić się na wczasy w rodzicami bez Ciebie. A jeśli już podjęła decyzję, to nie jedz i tak będziesz czuć się jak piąte koło u wozu. Olać też nie bardzo, bo sytuacja jest poważna. Wolałabym tańszy wyjazd ale wspólnie z żoną i dziecmi w Polsce. Ale to tylko "gdybanie' bo widze ze raczej plany już bliskie zrealizowania. Przychodzi mi tylko na myśl wspólna rozmowa na temat małżeństwa, bo chyba źle się dzieje.

Żona skuszona ofertą chce jechać. Rozmawiałem z nią powiedziała "jak nie masz kasy to nie jedziesz". Dziś kasy nie mam ale za 2-3 miesiące mogę mieć. Tylko, że dramat polega na wyborze między mną a darmowymi wakacjami z mamą.

Czy mam prawo powiedzieć teściowej aby sie odpieprzyła od mojej rodziny?

masz prawo powiedzieć trochę łagodniej... Tylko czy to coś da. Dla mnie rodzina to rodzina albo jedziemy razem albo nie. Tesciowa w ogóle nie powinna proponować takiego czegoś. Jeśli żona trzyma stronę mamy to wydaje mi się że niewiele wskórasz.

Czyli szczerze sytuacja bez wyjścia. Teściowa górą.... :(

Chłopie! Ja bym się cieszył, nie tylko z tego że rodzinę mi ktoś sponsoruje, ale najbardziej z tego że teściowa jest tak daleko,może ją w tym Egipcie za wielbłąda wezmą i sprzedadzą na targu Beduinów :P Na Twoim miejscu pojechałbym sam gdzieś w Polskę i też się świetnie bawił,prawie jak kawaler.

Haha :) podaj tel ja zajmuje się skupem głupich teściowych

był ktoś w Barcelonie? ja zastanawiam się nad wakacjami tam, ale nie wiem - czy dwa tygodnie to nie za długo? http://turystyka.wp.pl/gid,11238620,title,barcelona--idealne-miasto-na-wiosenny-weekend,galeria_zdjecie.html

Ja polecam Niemcy - dużo zwiedzania i w ogóle, tutaj macie np. tanie loty do Berlina http://www.tanie-loty.com.pl/tanie-loty-do-berlina.html

hmm

Znam rodzinę, w której teściowa zapłaciła za pobyt wszystkich nie tylko własnej córki, wnuków, ale i zięcia.