Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ninka 1607

DZIEWCZYNY WIERZYCIE W ZABOBONY????

Polecane posty

Gość Ninka 1607

Hej. Powiedzcie mi prosze czy wierzycie w zabobony... chodzi mi dokladnie o jeden "jesli w rodzinie ktos umiera to na to miejsce rodzi sie dziecko". moj chlopak kiedys mi powiedzial, ze w jego rodzinie wierzy sie w to. powiedzcie co Wy o tym mysliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balllu
ja wierzę też we wróżki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzykam na 2 etaty
w karłowate karzełki, czarne koty, piatek trzynastego i parę innych ciekawych przesądów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 1607
moze dla niektorych temat jest zalosny ale dla wielu osob nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi się
nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt:) podam ci kilka przykladow z mojej rodziny. 1. moja babcia zmarla 20dni przed moimi narodzinami, 2. dziadek mojego meza zmarl 2 mce przed jego narodzinami 3. urodzilam corke, nastepnego dnia zmarla jej pra prababcia 4. moja siostra zaszla w ciaze, po kilku mcach zmarl jej tesc, 5. moja kuzynka jest w ciazy, nasza ciocia jedna noga w grobie etc. wydaje mi sie ze to nie zabobon, tylko tak w naturze sie dzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 1607
ja pragne dziecka stad tez zalozylam taki temat. poprzednia ciaze poronilam.. niestety ale nic nie dalo sie zrobic. w zeszlym tyg dostalismy tel ze babcia mojego chlopaka zmarla.... zastanawiam sie czy ten zabobon sprawdzi sie. chlopak mowil mi o kilku przypadkach, ze po smierci kogos bliskiego rodzilo sie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się to wydaje bzdurą. U mnie nigdy narodziny nie następowały w okolicach zgonu kogoś z rodziny.. Chociaż trochę mnie nastraszyłyście.. Mój dziadek ma raka, a ja w lipcu rodzę. Mam nadzieję, że nic złego się nie stanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej rodzinie w zeszłym roku chyba z 8 dzieci się urodziła nikt nie zmarł. W tym roku 3 w drodze i żadnych śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 1607
:) to moze moge miec nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buzia w piegi
ja nie wierzę w zabobony, ale akurat to o czym napisałaś autorko - że ktoś umiera a ktoś się rodzi, to w naszym przypadku aż jest nad wyraz prawdziwe - w tę noc gdy zmajstrowaliśmy naszą córeczkę, umarł tata mojego szwagra, z którym żylismy bardzo blisko - był dla nas jak ojciec, teść, wujek..nie wiem jak nazwać go :) nawet o tym nikomu nie mówimy, a w szczególności żonie tego pana, bo jest zakkochana w naszej córce, a jakby wiedziała kiedy została stworzona, to by zawał dostała biedaczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 1607
powiedzcie mi jeszcze prosze... czytalam kiedys, ze kobieta po pronieniu szybciej zachodzi w ciaze. nie wiem czy to jest prawda. mozecie wyrazic swoja opinie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buzia w piegi
aha, moja babcia też to zawsze powtarzała, ale w jej przypadku - dwa razy gdy urodziła najmłodszych synów, zmarły tego roku starsze dzieci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieważne kto..
W mojej rodzinie odkąd pamiętam zawsze gdy rodziło sie dziecko ktoś umierał. Oto przykłady z czterech ostatnich lat. 4 lata temu w sierpniu mojego taty tata zmarł a taty siostra urodziła syna . Rok później umarła mama taty a pół roku później urodziła sie moja siostra. Po śmierci wujka urodził sie moj kuzyn itd. Ze strony mojego męża tez można wiele przypadków takich wymienić. Miesiąc temu zmarła mojego męża chrzestna a ja jestem w 3 miesiącu ciąży. Więc można w to nie wierzyć ale często sie sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę w zadne głupoty, w rodzinie w ostatnim czasie( w ciagu niezałego roku)troje dzieci sie urodzoło a juz od dawna nikt nie zmarł. A tak poza tym, to normalne,ze jedni sie rodzą inni umieraja, taka kolej rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka 1607
moze i u mnie sie sprawdzi. po @ ktora byla 15.04 nie zabezpieczalismy sie... nie wiem czemu (w sumie to mijaja wlasnie 3 m po zabiegu luzeczkowania) zdziwil mnie ten telefon, nie znalam tej kobiety ale chlopak bardzo ja kochal i czesto o niej wspominal. moze za kilka dni ja zobacze 2 kreski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×