Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszlazona9029

Czy warto brać ślub mimo wątpliwości?

Polecane posty

Gość przyszlazona9029

Mam już 6 lat stażu w związku, fakt, jestem młoda, bo mam dopiero 22 lata, ale do tej pory układało mi się z facetem jak należy. Jednak on zacząl mnei denerwować. Czasami wychodze z domu, żeby tylko nie siedzieć z nim. Nagle zaczęło mi przeszkadzać jego poczucie humoru, śmianie się z byle czego, gadki jak do kolegi, które kieruje do mnie, wizyty jego irytującego kumpla, przy którym zachowuje się jak brakujące ogniwo między małpą, a człowiekiem.. Ja uważam ze 6 lat to wystarczająco długo, zeby wiedziec czy się wiązemy czy nie. Bo mi szkoda czasu na zwiazek, w ktorym bede 10 lat i ślubu nie będzie. Wole w takim razie rozstać się i zainwestować czas i uczucia w coś, co będzie mialo przyszlosc. W faceta, ktory chce miec we mnie nie tylko dziewczyne, ale żone! On mi juz tyle razy obiecywał i nic... Teraz powiedział, że moze za 10 lat dopiero, bo on nie jest gotowy. Wczesniej gadal calkiem inaczej. Jego rodzina tez wywiera na nim presje to on mówi, że ma czas i nie chce teraz. A ja sie pytam czemu do diabła mam czekać, aż on bedzie "gotowy" skoro jestem gotowa teraz. Czy mozna mu jakos wbic do glowy zeby zaczal myslec inaczej czy juz myslec nad rozstaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie jest pewny, tzn, że albo Cie nie kocha, tak jakbyś tego chciała, albo jest na to za młody, sama wiesz, że kobiety dojrzewają wczesniej, porozmawiaj z nim poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlazona9029
Rozmawiałam. przedstawiłam mu szereg argumentów, z którymi się zgodził. Powiedział, że mam racje i przemyśli. Ale moim zdaniem zrobił to na odczepne, bo jedyne o czym mysli i co planuje to sobotnie wyjscie z kolegami, a nie jakims tam slubem bedzie zaprzątał sobie głowe. Może on mnie wcale nie kocha/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przykra sytuacja, nie do pozazdroszczenia, coś jest nie tak z pewnością, to Ty musisz przemyśleć wszystko, czy to, co masz jest rzeczywiście tym, czego naprawdę chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz 22 lata i jesteś gotowa na ślub? To chyba Tobie trzeba poprzestawiać w głowie, a nie Twojemu facetowi. Zajmij się nauką i pracą, na ślub i dzieci masz jeszcze czas, tak jak na znalezienie odpowiedniego faceta. Jak on ma traktować Cię jak kobietę, skoro zaczęliście być ze sobą, kiedy miałaś 16 lat? 16-latka to jeszcze dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana.bel
Jak ma do tego takie podejście, że może potem, a ciebie zaczyna denerwować jego zachowanie, to może trzeba się zastanowić czy warto się będzie męczyć kolejne lata w tym związku, a zwłaszcza w małżeństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlazona9029
A czy nie mozna znaleźć miłości w wieku 16 lat? Co ma do tego wiek, w którym zaczeliśmy być razem. Ważne, że jesteśmy razem 6 lat i po takim czasie jestem już gotowa na ślub. Mam wiele kolezanek, które są już po ślubie, albo zaręczone i nikogo to nie dziwi. Nie chce zyc na kocią łape i być wiecznie jego konkubiną. Co w tym dziwnego pajacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlazona9029
No wlasnie i to jest najgorsza, bo niby uklada nam się w związku, ale mi to przeszkadza i przez to jestem często na niego zła. On tego nie rozumie i się kłocimy, co skutkuje pozniej pogorszeniem naszych relacji i tak zamyka się błędne koło. Ja coraz częściej się zastanawiam czy to nie chodzi o mnie? Może on po prostu nie chce żenić się ze mną, a nie, że nie jest gotowy. I to wszystko traci sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - strasznie się rozpędziłaś. Zastanów się ile z Twoim argumentów ma naprawdę mocne podstawy do "czepiania się". Co to znaczy "odzywa jak do kumpla"? Czy naprawdę nie można mu zwrócić uwagi, na jego idiotyczne zachowanie przy koledze i czy jest ono naprawdę aż tak powalająco głupie żeby trzeba było to zrobić? Skoro jesteście ze sobą 6 lat to chyba możecie wypracować jakiś kompromis. Tylko go atakując na każdym polu nie przekonasz go, że warto ten ślub brać. Inna sprawa - dlaczego twierdzi, że jest niegotowy? Nie kocha Cię, myśli, że jest za młody? Może nie macie pieniędzy na takie coś? Po prostu sama pomyśl na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszlazona - wiesz co, ja akurat go rozumiem. Też nie chciałabym ślubu w młodym wieku. Nie dlatego, że partnera nie kocham czy, że w ogóle nie chcę, ale w tej chwili ślub w młodym wieku to zaczynanie od dupy strony - lepiej się choć trochę ustabilizować zanim będziesz się bawić w dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorryb autorko ale jestes debi
debilką... tak Ci spieszno do gotowania mu i prania jego gaci?? dziewczyno masz 22 lata dopiero?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlen_871
ja miałam wątpliwości, jestem juz po rozwodzie, od pół roku w szczęśliwym, nowym związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truhtgngh6
wiek ma tyle do rzeczy, że taki staż 6 lat od 16 roku życia to nie to samo co np staż 6 lat od 25 roku życia. Poznaliście się jako dzieciaki, nastolatki...przecież człowiek się zmienia dojrzewa...taki relacje często kończą się marnie. Po co ci tak spieszno do ślubu, jesteś młoda, zacznij życ. A faceta zostaw bo skoro zastanawiasz sie czy inwestowac swoj cenny czas w niego to chyba cos nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja......
piszesz że jesteś gotowa na ślub i chcesz tego ale moje pytanie brzmi czy na pewno jesteś tego pewna a nie naciskasz na faceta tylko dlatego że koleżanki powychodziły za mąż a Ty nadal mimo 6 lat związku nie wiesz na czy stoisz ....no i facetowi też jakoś się do ślubu nie spieszy jak widać a z drugiej strony piszesz że facet co raz częściej Cię denerwuje masz dość jego zachowania itd....wg mnie to się nazywa dojrzałość może Twoja podświadomość podpowiada Ci że to nie ten facet fajnie było jak byłaś nastolatką ale teraz jesteś już kobietą i może nie takiego faceta Ci potrzeba ....przemyśl sobie wszystko na spokojnie ja byłam kiedyś też w ponad 4 letnim związku zaczęliśmy chodzić ze sobą jak miałam raptem 17 lat ....u mnie było tak że facet chciał kupować już pierścionek ....mówił o ślubie ale pojawiły się wątpliwości z mojej strony i podobnie jak i u Ciebie zaczęło mi w nim przeszkadzać wiele rzeczy w końcu odeszłam ....teraz mam wspaniałego męża i wiem że zrobiłam dobrze wycofując się mimo protestów mojej rodziny z tamtego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzałabym z tym, że takie relacje marnie się kończą. Też poznałam chłopaka jak byłam nastolatką i do teraz jesteśmy razem. Tylko ja nie mam parcia na ślub bo to tyyyleee lat (z czego ileś tam jako dzieciaki właśnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlazona9029
do "sory autorko ale jestes dobilk" - a ty może nie, skoro reprezentujesz taki, a nie inny sposób wypowiadania się. Nawet prostego zdania nie potrafisz sklecić, a to moja sprawa czy chce brać slub w wieku 22 lat czy 50. I jak bede chciała to sobie go wezme, a twoje zdanie mnie nie interesuje :D do moorland- my juz mamy dosc tej stabilizacji, razem mieszkamy od 3 lat. I ja mu już zwracałam uwage na jego idiotyczne zachowanie, bez skutków. Z tym ze do mnie odzywa się jak do kumpla oznacza, ze od jakiegos czasu tak mnie traktuje. Nie przytula mnie, nie całuje, nie okazuje mi czułości tylko rozmawia ze mną jak z koleżanką, z którą mieszka. Nic poza tym. Juz nie pamietam kiedy ostatni raz slyszalam, ze mnie kocha. Bardzo dawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pajacu, bo jestem kobietą. ;) Po prostu uważam, że Ty masz parcie na ślub, bo koleżanki już się pohajtały, a on uważa, że jest na to za młody. 6 lat stażu nie robi tu żadnej różnicy. Można znaleźć miłość w wieku 16 lat, ale to baaaardzo rzadkie przypadki. Oboje wydajecie mi się osobami, które nie rozmawiają o swoich potrzebach, nie chodzą na kompromisy i wiecznie mają fochy. To brzmi jak szczeniackość, brak dojrzałości, a tacy ludzie, pomijając metrykę, do ślubu i tworzenia rodziny po prostu się nie nadają. Jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli kobieta
ma watpliwosci to znaczy ze w 80% zwiazek sie rozpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszlazona - to pomijając kwestię wieku i samego ślubu - trochę źle to brzmi. Coś się między Wami najwyraźniej popsuło i ślub tego nie naprawi. Więc całkiem możliwe, że właśnie dlatego unika tematu. Można wdała się rutyna, a może po prostu nie pasujecie do siebie jako dorośli ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlazona9029
Akurat kolezanki tak się mają do tego, że podałam je jako przykład, żeby potwierdzić, że NIE, NIE JESTEM jedyną osobą na świecie, która chciałaby wziąć ślub w wieku 22 lat. A co do niedojrzałości to raczej nie wydaje mi się abym to ja byla tą osobą. Może własnie chodzi o niego. A jak już ktoś napisał wyżej dorosłam i przestał mi odpowiadać chłopak, który wciaż jest tym samym 16 latkiem, tyle, że ja już nie mam 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to się rozstańcie, ale bez jadu. Jednak 6 lat to dużo i jeżeli byłaś szczęśliwa większość czasu to nie ma co psuć dobrych wspomnień. Zaakceptuj, że się zmieniliście, miejmy nadzieję, że on podobnie do tego podejdzie, wyciągnij odpowiednie wnioski z tego związku i żyj dalej już bez niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wychodzą, bo taka jest moda, jak 40 lat temu była. Moda ma to do siebie, że lubi wracać. 22-latka, która jest dojrzała nie zachowuje się tak jak Ty. Tobie bardziej, sądząc z wypowiedzi, zależy na samym ślubie niż na tym, z kim go weźmiesz. Facet Cię denerwuje, ale chcesz, żeby został Twoim mężem i wydoroślał, bo już pora. Mnie się to wydaje kompletnie niedojrzałe. Nie możesz po prostu narzucić komuś jak ma być. Dorośli ludzie szukają kompromisu, a nie tupią nogą i histeryzują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlazona9029
ale badziew... no to co twoim zdaniem mam zrobić. Jak sam znak zapytania w temacie wskazuje- szukam na tym forum porady, a nie krytyki czy wyzwisk. Więc skoro jesteś dojrzalsza ode mnie, co sama sugerujesz w swoich wypowiedziach doradź mi co mam zrobić. Może niechcący odmienisz moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślubu wogule nie warto brać. W jakim celu ma być brany ślub ? Żeby niemożna było odejść ? Jak któreś z was będzie chciało odejść to jeszcze więcej kłopotów będziecie mieć przez ten ślub. Dla mnie to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja......
przede wszystkim zastanów się czy na pewno chcesz spędzić resztę życia z tym facetem ....masz tyle wątpliwości facet Cię wkurza nie czujesz od niego uczucia a co najwyżej kumpelskie podejście....mieszkacie razem 3 lata a on ciągle nie jest gotowy ( może za 10 lat jak mówi )...więc w jakim charakterze jesteś z nim ?....sprzątaczki ...kucharki i zaspakajania jego potrzeb ? facet ewidentnie nie odrósł do małżeństwa a Ty pomyśl czy nie szkoda Twojego życia dla kogoś takiego ?....pomyśl o sobie masz przed sobą całe życie możesz się uczyć ....poznawać nowych ludzi zdobywać nowe doświadczenia a nie tkwić w związku który na dzień dzisiejszy bardziej budzi w Tobie niepewność jak widoki na szczęśliwy związek w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlazona9029
NO NO czekam "ale badziew..." na jakąś modrą pouczajaca wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlazona9029
*mądrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznałam się z moim Narzeczonym jak miałam 16 lat. On jest 6 lat starszy. W następnym tygodniu skończę 24 lata i w następnym tygodniu zostanę Jego żoną :) Rozumiem Cię, bo 6 lat to bardzo długo. My też długo czekaliśmy. Wiek to sprawa wątpliwa, bo mimo, że często się sprawdza "dojrzałość a wiek", to jednak dojrzałość wcale nie musi być powiązana z tym, ile się skończyło lat. Ja należę do takich osób, już odkąd byłam dzieckiem regularnie słyszałam, że jestem bardzo poważna jak na swój wiek. Bardzo się kochamy, jesteśmy pewni Siebie i nigdy nikogo nie pytałam co o tym sądzą, bo wiedziałam, że spojrzą na mnie schematycznie, że smarkata jestem. Z tym, że niektórzy na pewno uważają, że 24 lata to wciąż zdecydowanie za mało na ślub (czego nie potrafię zrozumieć, bo to już znaczna część życia!). Po prostu wiem swoje i robię swoje. I nie żałuję. Tobie się nie dziwię, ale może po prostu Twój chłopak jeszcze całkiem nie dojrzał do zakładania rodziny? Czy jest w Twoim wieku? Chłopcy z reguły później dojrzewają, choć są też wyjątki. Jednak uważam, że jeśli się kogoś naprawdę kocha to nie trzeba "dojrzewać" do momentu, kiedy się ma te 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
"NO NO czekam "ale badziew..." na jakąś modrą pouczajaca wypowiedź." Nie kazdy siedzi na forum 24 h na dobe. Poczekaj to moze ci odpisze chociaz na takie twoje stawianie sprawy bym nie odpisala, takas dorosla a sama zachowac sie nie umiesz .. Wg mnie chcesz tylko slubu bo jestescie razem 6 lat i juz, jak ci sie oswiadczy to juz zapomnisz co cie denerwuje w nim i bedziesz taka szczesliwa, a przypomnisz sobie po slubie ze przeciez to bylo nie to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z przyszłości
No i co w związku z tym, że jesteś z nim 6 lat? To wcale nie jest powód do tego aby się pobierać, a nie ma nic gorszego niż wywieranie presji na osobie, która nie jest jeszcze gotowa na ślub i już. Jak chcesz z nim być, to to zaakceptuj i czekaj cierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×