Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cesarka tuz tuz

to moze cesarka krok po kroku

Polecane posty

Gość cesarka tuz tuz

Ostatnio byl temat porodu sn i co z dzieckiem po sie dzialo, to moze teraz cesarka' bylabym wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a prosze bardzo :P wody odeszly mi w domu wiec zebralam sie dosc sprawnie i pojechalam do szpitala, mialam ok godziny drogi wiec przez ten czas skurcze sie rozkrecily Na izbie przyjec mnie zbadali, wyszykowali do sn i dopiero pozniej zrobili usg gdzie jak wol bylo ze dziecie mi sie nie przekrecilo Zadecydowali wiec szybko o cc Bardzo szybko wiec akcja musiala byc juz na maxa czy co :P zalozyli wenflon, kazali sie rozebrac, owineli przescieradlem, zalozyli cewnik i heja na sale operacyjna Slyszalam zawsze opowiesci o tym jak mamy cala akcje porodowa ogladaly w lampie nad stolem, niestety ze wzgledu na wysoka wade a brak okularow nic nie widzialam :P Nic tez nie czulam, wkluli mi sie w odcinek ledzwiowy kregoslupa ze znieczuleniem, dziwne uczucie jakby mnie prad kopnal i od tej pory nic Mialam jakas straszna schize ze bedie bolalo ze znieczulenie nie zacznie dzialac i bylam w glebokim szoku ze po doslownie trzech pieciu minutach coreczka byla juz na swiecie :D :D czulam tylko takie jakby szarpanie...pokazali mi ja, zdazylam tylko pocalowac bo wzieli ja do cieplarki, byla malusienka... Potem dluuugo szyli, wmiedzyczasie zaczelo mna strasznie telepac, takie dreszcze ktorych nie moglam opanowac Zawiezli mnie na sale, przykryli dwoma kocami jakby mi zimno bylo hehhe no i tak lezalam pod czujnym okiem jakichs stazystek Po jakiejs godzinie dopiero te drgawki puscily Ocywiscie nie mozna bylo wstawac, lezalam plackiem caly dzien i noc- cesarka byla rano. Salowa musiala mi jakos zmienic przescieradlo mocno krwawilam ale akurat te babki byly zarabiste wiec nie czulam najmniejszego skrepowania Malutka przywiezli na pare minut wzieli z powrotem Potem jeszcze jak moi rodzice przyjechali to mama mi ja przywiozla na troche Na drugi dzien wstalam, pierwszy raz byl ciezki, usiadlam, polozylam sie, znowu usiadlam, jakos zwloklam sie z lozka, rozchodzilam sie z jakas godzine i przywiezli mi mala Od tej pory byla ze mna Szkoda mi bylo ze nie mam malej od poczatku no ale nie bylo fizycznej mozliwosci zeby byla Rana bolala a raczej dokuczala ale dalam rade wziac prysznic i zajmowac sie malutka bez pomocy innych Mialam troszke problemow z karmieniem piersia bo mala na poczatku byla dokarmiana jednak nie odpuscilam i zaraz po powrocie ze szpitala mialam taki nawal pokarmu ze mala byla najedzona za wszystkie czasy :P Tak naprawde najgorszy byl bol glowy z jakis tydzien jeszcze po cc, podobno efekt znieczulenia hmmm Ogolnie wspominam cc naprawde dobrze, znioslam to wszystko niezle :P szwy mialam rozpuszczalne, z czasem poznikaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i dodam jeszcze ze meza nie bylo- mial pilny wyjazd za granice a cala akcja pojawila sie niespoduiewanie Jednak i to nie bylo dla mnie jakies szczegolnie traumatyczne, bylam tylko ja i maluszek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam ustalony termin cesarki (ułożenie pośladkowe). Do szpitala musiałam się zgłosić 2 dni przed terminem.W tym czasie badani mi mocz,krew,usg,badanie ginekologiczne,ciśnienie oraz KTG. 2 godziny przed cięciem zrobimy mi lewatywę,potem prysznic i podłączyli mnie do dwóch kroplówek a na końcu cewnik. Na sali znieczulili mnie w kręgosłup.Czułam że ze stresu,wrażeń odlatuje :D Kiedy wyciągnęli mi dziecko to pielęgniarka od razu chciała zabrać malucha do mycia,mierzenia itd. Ale lekarka która mnie operowała (jednocześnie prowadziła moją ciąże ) powiedziała "Proszę mamie pokazać dziecko". Położyli mi maluszka na piersi,przytuliłam - były to sekundy. Pół godzinny później byłam już na swojej sali,a tam w łóżeczku czekał na mnie synek :) Cięcie miałam robione o 7 rano.Ok 11 przystawili mi małego do piersi. Natomiast pozwolili mi wstać dopiero po 14 dnia następnego.W tym czasie mną i maluszkiem zajmowała się położna lub mąż/mama. W czasie pierwszego wstania - zemdlałam (widok krwi mnie powalił).Wyciągneli cewnik a na 5 dobę wyspisali do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×