Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Replaceable

Czy ja mam depresję?

Polecane posty

Gość Replaceable

Kochane kobiety. Piszę tu ponieważ sama nie wiem już gdzie się zwrócić. Moja historia zapewne jest banalna... Miesiąc temu urodziłam synka, początki były trudne. Nie chce ssać piersi bo zanosi się płaczem aż traci dech, więc zdecydowałam się na odciąganie pokarmu i podawanie butelki... i tak go właśnie karmię. Ogólnie mój syn jest absorbującym niemowlakiem: nie śpi czasem 7 godzin ciągiem, usypia tylko na rękach, w ciągu dnia nie daje się odłożyć bo za chwilę się budzi, plus czasem miewa wzdęcia i strasznie płacze. Bywa ciężko ale ,,na szczęście'' mieszkamy z rodzicami i mama mi pomaga bym miała czas zjeść czy pójść do toalety. No właśnie... I tu jest ten problem. Czuje się jak maszyna potrzebna jedynie do przewijania, odciągania mleka i wstawania w nocy oraz noszenia podczas napadów płaczu. Bo do tulenia i usypiania jest babcia. Nie raz zwraca się do niego per ,,synek''. Czara goryczy przelała się wczoraj, gdy maleńki nie spał prawie 8 godzin. Wzięłam go w ramiona z całym spokojem, miłością, tuliłam i nuciłam kołysanki- na chwilę pomogło a potem znów zaczął wrzeszczeć a ja nie mogłam go ukołysać- wtedy to wparowała moja mama, wzięła go do siebie i po kilku minutach przyniosla śpiące dziecko a gdy spytałam jak to zrobiła to powiedziała że przytuliła go i śpiewała mu. Przecież ja robiłam to samo, ja też go przecież kocham, nie byłam zła ani zmęczona... Nie rozumiem dlaczego więc woli ramiona babci niż moje? Coś we mnie wstąpiło, płakałam pół nocy, mąż smacznie spał- nie wiele go to obeszło- co jeszcze bardziej mnie dobija. Nie dał mi żadnej pociechy. Poświęcam całe swoje życie tylko maleństwu, bo to ja wstaje po nocach do niego, męcze się po kątach z laktatorem żeby dostawał ode mnie to co najlepsze, naprawdę go kocham a wczoraj poczułam że nie jest mu moja miłość potrzebna. To jakieś chore, że nie potrafię się z tym uporać. Myślę że lepiej by było gdybym umarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niomniom
kobieto ogarnij sie nikt nie mowil ze bedzie latwo!!! czy ty naprawde myslisz ze dziecko analizuje o teraz jestem na rekach u babci to spie a jak trzyma mnie mama to mi nie pasuje Akurat tak sie zlozylo, ty go wynosilas wystarczajaco i byl juz spiacy to usnal zaraz u babci Nie daj sobie wmowic ze jestes jakas maszyna, tak to juz est na poczatku, z biegiem czasu bedzie coraz lepiej Jak tak chetnie z babcia zostaje to odciagnij wiecej pokarmu, wyjdz gdzies a nie siedz tylko w domu bo to najszybsza droga do nerwicy i depresji A mezczyzna prawdopodobnie nie zrozumie o co ci tak naprawde chodzi wiec wez sprawy w swoje rece i KOBIETO OGARNIJ SIE!!! Zrob cos dla siebie, pocwicz, do fryzjera, na zakupy, cokolwiek Pomaga, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Replaceable
Tyle, że moja mama nie zostanie z nim sama na dłużej kiedy nie ma mnie w pobliżu. Jak coś przebąkiwałam na ten temat to stwierdziła, że przecież i tak nie zostawię dziecka samego. I wcale nie oczekiwałam, że będzie łatwo. Pobudki w nocy co godzinę lub dwie tak mnie nie dobijają jak to, że czuje się potrzebna tylko do wycierania pupy i odciągania pokarmu. Na pewno masz rację, że powinnam się ogarnąć tylko nie wiem jak to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niomniom
ale dlaczego nie zostanie? na dwie godziny chociaz Skoro tak sie rwie do opieki nad maluszkiem to co jej szkodzi zajac sie nim dluzej a ojciec dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia 600
Ja Cie nie rozumiem ,matka Ci usypia dziecko a Ty jestes zazdrostna.Ja usypialam mala nie raz do 2 lub 3 w nocy i marzylam by ktos mi ja uspil.I gdybyby mala usnela u mamy bylabym w siodmym niebie :)Nie wazne kto u usypia dziecko ciesz sie tym ze spi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×