Czemu kobiety wychodzą za mąż w młodym wieku?

Większość moich koleżanek jest po ślubie albo ślub planuje (mam 24 lata). Nie rozumiem tego zjawiska. Przecież człowiek w tym wieku jeszcze nic nie ma. Część jeszcze studiów nie skończyła. Po co wchodzić w związki, które nie mają przyszłości? Za co one w ogóle te śluby organizują? Za pieniądze rodziców? Wytłumaczcie mi ten fenomen, bo nie rozumiem.

Czemu od razu zakładać, że te związki nie mają przyszłości. Z resztą poniekąd się zgadzam.

Mogą to być osoby, które na studia nie poszły albo których partnerzy są starsi i mają juz stałą pracę. Często przyczyna jest niestety wpadka. No i oczywiście bardzo często rodzice kupują im mieszkania albo wszyscy mieszkaja w jednym domu i kisną.

Presja otoczenia?

Moorland poczytaj statystyki gus-u dot.rozwodów. Wiekszosc rozwodnikow to ludzie przed 30. Te malzenstwa NIE MAJĄ PRZYSZŁOŚCI...szkoda kasy, zawracanie gitary na darmo

mogłabyś tak powiedzieć tylko wtedy kiedy ilość osób która wzięła ślub i rozwiodła się przed 30 wynosiłaby 100%.

kurczę, dlaczego posty się nie wyświetlają?

Ja w wieku 24 lat uważam się za młodzież i nie zamierzam jeszcze " bawić się" w dom.

ja akurat mówię o studentach, osobach, które nie poszły do pracy, tylko się kształciły. Ja akurat pracuję od osiemnastki i studiuję jednocześnie, ale wiem, że moi znajomi z uczelni nie pracują. skąd zatem mają kasę na ślub? jak wyobrażają sobie dalsze życie? myślą, że miłością wypełnią żołądek? dla mnie to jakaś patologia. po chuj brać ślub w tak młodym wieku?

póki jeszcze ciało mają dobre by mieć cokolwiek do zaoferowania facetowi a co z tego, że nic nie mają przecież kobiety oczekują, że facet im wszystko zapewni.

znam takie co w wieku 20 lat są już po ślubie i mają dzieci.

wyszłąm za mąż w wieku 20 lat żadnej wpadki nie było, po prostu na tyle kochamy się z moim mężem że nie było potzreby czekć, między nami 8 lat różnicy, i nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z nim. Kocha mnie i szanuje,

dodam jeszcze że cały ślub łącznie z moją suknią dodatkami obrączkami video i podróżą pokrył mąż za włąsne pieniądze

Z moich obserwacji dziewczyny te mają starszych kilka lat partnerów, którzy pracują, same kończą studia lub pracują, zatem wkraczają w dorosłę życie mają już 2-3 lata parnera. Pragną zatem ślubu. Wydaje mi sie to naturalne.

a mi się wydaje naturalne, że kobieta powinna decydować się na ślub, jeżeli ma już pracę i jakiekolwiek perspektywy. jak można za mąż wychodzić, będąc gołodupcem?

Nie są gołodupcami, ich partnerzy pracują, one mają perspektywy.

Na facetach i na ich kasie nie można polegać, bo jest duża szansa zostania kurą domową.

co z tego, że partnerzy pracują? oni pracują, a nie one. jakie perspektywy mają studenci? dopóki nie złapią pracy, nie mają żadnych perspektyw. studia za dużo nie pomogą.

Jak pisałam owe dziewczyny kończą studia i pracują. Widocznei obracam sie w innym towarzystwie.

Nie rozumiem na co mają czekać? Na to aż sie dorobią kasy? Skoro są ze sobą i pragną ślubu to po co?

sama mam tyle lat co autorka i też planuję ślub w przyszłym roku, jak narazie studiuje dziennie i nie pracuję ale w przyszłym roku skoncze studia więc luz, narzeczony studiuje dziennie i oprócz tego utrzymuje sie sam ma głowe na karku. Owszem wesele sponsorują nam rodzice ale nie dlatego że ich o to prosilismy tylko dlatego ze sami tego chca :) bedziemy mieli po slubie gdzie mieszkać bo TŻ odziedziczył dom w spadku wiec w naszej sytuacji nie ma co odkładać życia na potem bo oboje już sie wyszalelismy przez te wszystkie lata, kochamy się , jestesmy ze soba już długo wiec na co czekać :)

bardzo kochannnna dodam jeszcze że cały ślub łącznie z moją suknią dodatkami obrączkami video i podróżą pokrył mąż za włąsne pieniądze 888 I wszystko jasne

a i jeszcze jedno NIE WPADLIŚMY ! pobieramy sie z miłości mam nadzieje autorko że kiedys sie zakochasz i nie bedziesz zakładać durnych tematów pozdrawiam:)

Długo się te dziewczyny nie napracuja bo im partner dziecko zrobi i tak prędko

i co z tego Cukierniczko?

Śmieszą mnei takei zazdrosne baby. Zazdroszczą, ze koleżanka ma męża, zazdroszczą, że mąż zarabia na żonę. ....

A jeżeli ktoś jest sfrustrowany i nie szanuje zdania innych, to oczywiście krytykuje, że temat głupi.

Ja nikomu nie zazdroszczę, tylko piszę, że ja w młodym wieku za mąż bym nie wyszła. A inni niech robią co chcą. Mam chyba prawo napisać jaki jest mój punkt widzenia i nie oznacza to, że ja zazdroszczę czy Bóg wie co. Po to chyba dyskutujemy. Nie wiem czemu wypowiedzi niektórych są przepojone jadem.

Nie rozumeim czemu oceniasz innych, wypominając że pieneiądze od rodziców, że sama nie zarabia itp. - to jest ich sprawa. Im jets tak dobrze.

Cukiereczko, "Długo się te dziewczyny nie napracuja bo im partner dziecko zrobi i tak prędko" faktycznie nie zazdrościsz :D:D:D