co to znaczy: wyszalałam się i mogę wychodzić za mąż?

nie rozumiem tego stwierdzenia. czasami dziewczyny w wieku 20 lat piszą, że się wyszalały i chcą wychodzić za mąż. jak rozumiem, człowiek może szaleć przez kilka lat, a od 20-tki wzwyż już tylko gary, pieluchy i pranie męża skarpetek? jesteście zajebiście nudni, skoro twierdzicie, że wyszaleliście się w wieku 23-24 lat. za cholerę tego nie pojmuję.

To jest proste. Wiekszosc dziewczyn wie ze faceci raczej wola zenic sie z taka co "sie juz wyszalala" aby uniknac pozniejszych zdrad. W zwiazku z tym dziewczyny , ktore chca znalezc meza mowia tak o sobie aby stac sie bardziej atrakcyjna kandydatka na zone w oczach takiego faceta.

czytaj ze zrozumieniem....to znaczy ze sa na huntingu czyli szukaja kogos na dluzszy zwiazek , nie oznacza to wcale ze mozesz jej zaufac. To jest typowy tekst na podniesienie swojej wiarygodnosci i ze latwej laski staje sie teraz ta ktora sie ceni...aczkolwiek i ciebie kobiety maja taka maniera ze zawsze wymieniaja na lepszy model wiec nie czuj sie niezagrozony...

a mi się wydaje, że niektóre mówią tak, bo tak czują. jak młoda dziewczyna, która jeszcze nic w życiu nie widziała, może powiedziec, że się wyszalała? Skąd ten pęd do ślubu?

kretynów zapewne tak, mądrzejszy dobrze wię, że lepiej wziać dziewicę niż qrwę, bo i tak nic nie daje pewnosci, co będzie w przyszłości, a lepiej całować dziewicę niż śmietnikowego lachociąga.

a w ogóle, to jak bardziej można cenić tą, która pruła sie ze wszystkimi, od tej, która umiała sie szanować? ja osobiście znacznie wyżej cenię porządne dziewuchy. to tak jakby narkoman powiedział - brałem, ale już nie będę, dlatego jestem lepszy od tych, co nigdy nie brali. Przecież to bzdura :(

eee? a co to było? rozumiem, że poprzez wyszalenie rozumiecie jedynie dawanie dupy? gratuluję monotonnego i nudnego życia.

są jeszcze tacy co w ogóle nie lubią szaleć :D

e już wyszalała bo to oznacza, że chcę wiązać się ze szmatą puszczalską/kurwą/dziwką bo kobiety pod słowem "wyszalałam się" widzą puszczanie się z każdym

autorka jest nudna i monotonna i chyba takie życie prowadzi , bo twierdzi, że nie można sie wyszaleć przez 20 lat. Można, aż uszami będzie wychodziło.

puszczalskiej, ktora szalala

jak można wyszaleć się w wieku dwudziestu lat? naprawdę wam się tak spieszy do niańczenia bachorów i gotowania mężowi obiadków?

jeśli szalenie ma oznaczać puszczanie się na dyskotekach,to mnie to nigdy nie kręciło,bo łącze seks z miłością ;) porównanie do narkomana bardzo trafne :) ja nie rozumiem dlaczego szaleć = pić,puszczać wg ludzi dla mnie szaleć to zwiedzać świat,bawić się ( i nie mam na myśli upijania) i uważam siebie za osobę szaloną.Nie rozumiem,dlaczego związek miałby wykluczać wspólne szaleństwo? Przecież nie trzeba od razu rodzić dzieci.Dziwni jesteście