Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość malutka kobietka

Maz namawia mnie na dziecko, a ja nie wiem co robic

Polecane posty

Gość iiii co
to po co braliscie slub jak nie chcecie dzieci? tzn ty nie chcesz bo maz chce. po co z nim jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiii co
ty myslisz ze jego zmienisz i jego podejscie, a on twoje i zacznie sie bledne kolo...wez sobie daruj. nie rozumiem po co jestescie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka kobietka
wyszlam za maz za niego, bo go kocham i dlatego jestesmy razem. Maz nie mowil przed slubem, ze bedzie chcial miec dzieci. Zgadzal sie ze mna wiec to ja sie czuje oszukana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjbfiaej
skoro piszesz, ze nie wiesz, co robic tzn ze bierzesz pod uwage ewentualnosc zajscia w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli 30
ja nie chce dzieci wcale mimo ze męża mam od 10 lat...przed slubem powiedziałam mu ze dzieci nigdy nie bede chciec i ma sie zastanowic czy chce ze mną być...stwierdził ze ja jestem dla niego wazniejsza niz dziecko i nigdy przez te lata nie wspominał o dziecku...przyzwyczail sie juz do wygodnego zycie...i całe szczęście,bo gdyby mnie zaszantażował ze albo dziecko albo rozwód wybrałabym rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka kobietka
nie, nie biore pod uwage zajscia w ciaze. Jesli juz to biore pod uwage zostawienie to tak jak jest lub postawienie mojego meza przed brutalnym faktem czyli spakowanie jego rzeczy. Moze wtedy sie opamieta i zrozumie co jest dla niego najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnei że kogoś miałaaaa
autorko daj spokój widzisz jaki tutaj jest poziom rozmowy... tutaj siedza same zahukane babki, które myśleniem są jeszcze w XIX wieku. żyj jak chcesz, to Twoje życie, staraj sie,z eby było szczęśliwe, powiedz mężowi,ze go kochasz i jeśli on Ciebie kocha to nie bedzie Cie zmuszał doc zegoś, czego nie chcesz, a jesli tego nie zrozumie i odejdzie to trudno, przeciez tak bedzie lepiej niż miałabyś się męczyć przy dziecku do końca życia. jeśli czujesz, ze nie chcesz to nie rób nczego wbrew sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjbfiaej
pojebana jakas jestes....moze dla niego wazne jest dziecko a nie ty? zle sie poczulas, ze maz woli wybrac dziecko iz ciebie????oj biedna...to po cholere z nim jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka kobietka
jak moze dla meza byc wazniejsze to co nie istnieje? I prosze mnie nie obrazac, ja meza nie oszukalam tylko on mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka kobietka
przy okazji do wszystkich co sie pytaja po co jestesmy razem: wspolczuje, ze wy ejstescie ze swoimi wspolmalzonkami tylko dla dzieci. To musi byc smutne i po czesci rozumiem wasza frustracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjbfiaej
a ja sie caly czas zastanawiam dlaczego przed slubem nie rozmawialiscie o takiej opcji, jakby twoj maz jednak zapragnal tego dziecka i co ty wtedy bys zrobila...dla mnie to malo odpowiedzialne rozmawiac "nie chce dziecka i juz!", a maz ci przytakiwal. a pytalas go z druiej strony przed slubem jakby zmienil zdanie i ze jednak zapragnalby dziecka? od razu rozwod? rozwod jest przewaznie dla ludzi przegranych zyciowo, ktorzy nie potrafia poradzic sobie z problemami. dorosnij autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Instynkt rodzicielski to nie jest cos, co mozna obiecac, zapanowac nad tym i wyrzucic z mysli. Byc moze Twoj maz bylby bardziej szczesliwy z kobieta ktora zechce to dziecko urodzic. To wcale nie znaczy, ze on Cie nie kocha ani tym bardziej ze Cie oszukal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joooooooooooooooooooooooo
ja uwielbialam moej zycie przed macierzynstwem ale bez dzieci nie ma sensu zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjbfiaej
wiesz dlaczego jestesmy razem z meem? po to zeby wspierac sie, tworzyc rodzine i pozniej miec cos wspolnego, bo NASZEGO! a jest to dziecko! mieszkanie mozna sprzedac, mozna sprzedac samochod, czy meble, ale dziecko zawsze jest wspolne i w tym caly sens. a co do ciebie dzisiaj jest kariera, praca, a jutro nie bedzie nic..a dziecko zawsze bedzie. i uwierz mi, ze praca nie usmiechnie sie do ciebie w taki sposob, jak dziecko! nie chodzi o typowe podejscie matki polki, ale stworzenie czegos nowego, wspolnego..i tylko waszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvjbfiaej
ziemia obiecana dobrze pisze. przemysl to i dorosnij autorko, bo pozniej bedzie za pozno. znam taki przypadek znajomej, co tez nie chciala i czekala i czekala...urodzila w wieku 27 lat i swiata nie widzi poza synem!:) pczujesz jaka tojest zazdrosc gdy ukochany mezczyzna odchodzi do kobiety, z ktora bedzie miec dziecko...oj to bedzie zazdrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
a to ludzie biora tylko slub jak chca miec dzieci? x masz waskie myslenie, nie dla wszystkich reprodukcja jest priorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjref
niestety jak się jest wygodnym to tak to potem jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób to co czujesz
Powiem Ci ze ja tez nie chcialam dzieci ,pozniej dojrzalam do tej mysli i w wieku 30 lat urodzilam pierwsze dziecko pozniej maz namawial mnie na drugie ja nie czulam takiej potrzeby ale po 5 latach zaparagnelam miec maleństwo i zaszlam w ciaze. Powiem Ci ze to TY musisz TO czuc i tego pragnąc , bo to w tobie zachodza zmiany nie tylko fizyczne ale i psychiczne. Pozdrawaim i wiesz mi ze przyjdzie na Cieie czas nic na sile!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka kobietka
rozmawialismy przed slubem o wszystkich opcjach. Maz mowil, ze nawet jesli nie zechce dziecka nigdy to on to rozumie, nie czuje instynktu i juz. Nie bral pod uwage, ze moze go poczuc. Maz nie chce rozwodu ani odchodzic do innej kobiety. Powiedzial wyraznie, ze on rozstania nawet nie bierze pod uwage, to ja o tym mysle. ja mam poczuc zazdrosc, ze odchodzi do kobiety w ciazy? Czyli musialby mnie najpierw zdradzic, niezbyt to madre i majace malo wspolnego z macierzynstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka kobietka
gdyby dziecko bylo czyms az tak wspolnym i pewnym to nie byloby tyle rozwodow, jakos rozstaja sie ludzie, ktorzy maja dzieci wiec zadna to gwarancja ani scalanie malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli 30
bvjbfiaej---> tak trudno ci zrozumieć ze ktoś po prostu nie chce dziecka,nie czuje takiej potrzeby zeby je mieć?...i usmiechy dziecka nie robią zadnego wrazenia....dla mnie wazniejszy jest spokój,wygodne zycie...nie lubie dzieci,denerwują mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bn
kjhbn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkojsk
Zrób to co czujesz. Nie warto decydować się na dziecko tylko dlatego, że teraz chce mąz. Ty nie chcesz i Ty w tym wszystkim jesteś najważniejsza. Bo jak zajdziesz w ciąze pomimo swoich negatywnych uczuć to prawdopodobnie unieszczęśliwisz siebie i dziecko. A to nie jest piasek czy rybki, że będziesz mogła komuś oddać. Nie przejmuj się słowami niektórych użytkowniczek forum, które mentalnie ciągle są w XIXw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukki
Słuchaj wyłącznie samje siebie. Ja czekałam na "instynkt" do 33 lat. W ciążę zaszłąm szybko, ale niestety ją straciłam. POtem druga ciąża i w wieku 35 lat zostałam mamą. Mam 2-latka, któy postawił mój wygodny świat na głowie, ale nie żałuję. POwtarzam: nie daj się zmanipulować - ciąża to MUSI być TWOJA decyzja. Masz czas, nie słuchaj tych co się straszą, że zegar tyka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheSameProblem
Hej ja Cię doskonale rozumiem. Jestem z partnerem od 7 lat, nie mamy ślubu bo go nie chcę. Od samego początku czyli kilka miesięcy po poznaniu się wie o moich poglądach bo waidomo że nie wyskoczyłam mu z nimi na pierwszej randce nie wiedząc czy nawet bedzie druga. Mój facet zawsze uważał że taka jest kolej życia, że najpierw poznajesz dziewczynę, zakochujesz się, żenisz i macie dziecka. Oboje bedziemy mieli w tym roku po 29 lat. Ja nigdy nie marzyłam o sukni ani tymbardziej o potomskie. Wie jaki mam charakter. O ile jestem w stanie za kilka lat dopuścić myśl o ślubie o tyle o dziecku z mojej strony nie ma mowy. Nie lubię dzieci, drażnią mnie, nawet u znajomych z dziećmi się męczę bo co chwila coś ode mnie chcą i żyć nie dadzą. Dzieci mnie nie interesują, nie rozczulają a nawet momentami budzą agresję swoim zachowaniem. Mój partner nie myśli aktualnie o dziecku bo mamy inne rzeczy na głowie i jest mu dobrze tak jak jest ale boję się że to może się zmienić za kilka lat. Podobnie jak Ty będę czuła się oszukana jeśli postawi mi ultimatum dziecko albo rozstanie ale wiem że wybiorę to drugie. Ja przeprowadziłam z nim setki rozmów, prosiłam żeby się dobrze zastanowił bo zdania nie zmienię co więcej z roku na rok jestem jeszcze bardziej na nie. Argumentowałam że jest jeszcze młody i zdąży kogoś poznać, wiec niech sie lepiej zastanowi, ja go nie trzymam na uwięzi, nawet ślubu cywilnego nie chcę. U mnie sytuacja jest jeszcze o tyle ciężka że dla niego porzuciłam ojczyznę i wszystko co w niej było czyli rodzinę, znajomych, przyjaciół, pracę. W tej kwestii ciężko o kompromis bo albo oznacza on to że facet zrezygnuje z tacierzyństwa albo rozstanie i budowanie życia od nowa. Chciałabym Ci coś poradzić ale tu nie ma rozwiązania poza czekaniem co życie przyniesie. Jedyne co mogę Ci poradzic to to żebyś nie dała sie wrobić w dziecko jeśli czujesz że nie chcesz to gorzko tego pożałujesz. Życie zmienia się wówczas o 180 stopni ale nie tylko ono zmieniają się także ludzie, ich relacja. Zastanów się czy warto ryzykować bo może sie okazać że macierzyństwo nie jest dla Ciebie, że Cię frustruje, że nie masz cierpliwości do dziecka, że go nie kochasz, wiecej jest niewiadomych niż pewników. pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bn
jklm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie chcesz dziecka, to go nie miej. maz jak bedzie chcial, to odejdzie i znajdzie taka, ktora zechce miec. proste i jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka kobietka
dziekuje za normalne wypowiedzi, bez garesji i wyzwisk. Ja chyba postawie meza przed tym brutalnym faktem i spakuje jego rzeczy. On absolutnie nie bierze rozstania pod uwage, moze jak zobaczy, ze jego obsesja na punkcie dziecka doprowadza do tego to sie opamieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
"gdyby dziecko bylo czyms az tak wspolnym i pewnym to nie byloby tyle rozwodow, jakos rozstaja sie ludzie, ktorzy maja dzieci wiec zadna to gwarancja ani scalanie malzenstwa. " x widac, ze jestes logiczna osoba autorko. x co do przedmowczyni i jej argumentu za dzieckiem jako gwarancji na scalenie malzenstwa..no coz moze w czesci zwiazkow dziecko scala, ale jezeli ma byc jedynym powodem i gwarantem trwania zwiazku to ja dziekuje za takie malzenstwo. Wiez miedzy partnerami powinna byc spoiwem, nie tylko dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvfd
sf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×