Fatalne zauroczenie :(

Mam 23 lata i zauroczyłam się w facecie, który ma 51 lat i mógłby być moim ojcem. Nigdy nie sądziłam, że może mi się spodobać ktoś taki, zawsze gustowałam w facetach w moim wieku lub nawet młodszych, starsi wręcz mnie odpychali, a tu proszę...Od ponad tygodnia często myślę o tym gościu i strasznie się źle z tym czuję. Wiem, że nic z tego nie będzie, jestem dla niego zwykłą znajomą, zresztą nawet gdyby to nie chcę tego uczucia i już... Najgorsze jest to, że do tej pory podobał mi się chłopak z uczelni, ja jemu też, no i to o nim chciałabym myśleć, a nie o tym drugim...

dziewczyno !!!

Może coś ktoś doradzi? Chcę się zdystansować.

jeżeli nie bedziesz go widywac i nakrecac sie minie samo po jakimś czasie :)

piperzona nekrofilka!

To mój sąsiad, więc ciężko się będzie nam nie widywać. Znam gościa już prawie dwa lata, zawsze darzyłam go sympatią, zresztą wzajemnie, ale nigdy nie myślałam o nim w ten sposób. Oczywiście nie zamierzam w żaden sposób pogłębiać tej znajomości, staram się go unikać jak mogę, ale martwi mnie to, że coraz więcej o nim myślę...Przecież wiem, że nic z tego nie będzie.

a to juz nie moze nas nikt zauroczyc? zycie ma byc jalowympolem, gdzie istnieją tylko jasno okreslone kontakty seksualne, rodzinne i zawodowe? to dopiero jest smak życia, jesli poznajesz wiele osob, jestes pod czyims wrażeniem, wpływem, urokiem, masz poztywne wibracje, rozwijasz swoją osobowosc, nie wszystko sie na łózku zaczyna i kończy.

Jeśli ktoś się nie potrafi wypowiadać na poziomie, to niech tego nie robi. Napisałam tutaj z nadzieją na zrozumienie, a tu od razu ktoś mnie wyzywa...Tak jakby to była moja wina, że tak wyszło...

żone i dzieci wiec daj sobie spokój wyobraz sobie jak fatalnie musi wygladac nago, skóra juz pomarszczona i obwisła no i fiut już niewydolny i ledwo sie podnosi, a jądra z pomarszczona skórą wiszą do połowy ud po cholere ci taki wrak .... zeby sie w łózku porzygac ??

szczęke bleeee

ja ci doradze, ale posłuchaj a nie słysz STAROŚĆ ŚMIERDZI -naprawdę

sie wyrwalam, chyba tylko ja nie oceniam ludzi pod katem: jaki bylby seks?

Akurat on jest kawalerem i mieszka samotnie. Z wyglądu niezbyt atrakcyjny, ale za to oczytany, dowcipny, szarmancki, z ciekawymi zainteresowaniami, o dużym uroku osobistym. Bardzo miło nam się rozmawia. Niemniej nie chcę niczego więcej. On chyba zresztą podobnie.

życia we dwoje , wiec koniecznie trzeba to brac pod uwagę

o chryste panie .... dziewczyno ... spieprzaj jak najszybciej

przez tyle lat to już mu nie staje nawet

oglądnij to http://pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C4%99tno_%28film%29 w życu zdarza sie wile zaskakujacych relacji, tylko na kafeterii ludzie widzą świat czarno-biały.

Próbuję sobie gościa jakoś obrzydzić, że stary, że nieapetyczny itp., ale niestety na razie średnio mi to wychodzi.

Ja się zauroczyłam kiedyś podobnie jak Ty ale akurat ze wzajemnością - różnica wieku to 27 lat - od trzech lat już mieszkamy razem- znam wielu chłopaków w moim wieku są moimi dobrymi znajomymi i dziękuję Bogu że poznałam jego bo wygrywa z moimi równolatkami na wszystkich frontach. To zawsze trzeba indywidualnie rozpatrywać, ale szkoda zaprzepaścić szanse na szczęście tylko ze względu na różnicę wieku.

Niestety nie widziałam tego filmu. Co zaś się tyczy szans na związek z kimś takim, uważam, że to zbyt duża różnica wieku i doświadczeń, żeby myśleć o związku. Jarek bardzo mi imponuje pod względem dojrzałości psychicznej i wiedzy, jest świetnym rozmówcą, ale uważam, że powinniśmy zostać tylko znajomymi. Interesuje się mną fantastyczny chłopak w moim wieku, no i to z nim powinnam się związać.

skoro do 50 siątki nie ułozył sobie zycia nie znasz go tak naprawde, nic o nim nie wiesz swoją opinie / dobrą / opierasz na kilku rozmowach na tematy ogólne a to moja droga baaaaaarzo malutko zeby kogoś ocenic jakos tam ci zaimponował, bo pewnie jest dobrze wychowany / takie robi wrażenie przynajmniej / ale w rzeczywistości może byc zupełnie inny , nie idealizuj człowieka

klikfre - to super, że jesteście szczęśliwi mimo tej różnicy wiekowej. W moim przypadku jednak nie ma o czym mówić, bo on traktuje mnie po prostu jak dobrą znajomą, z którą może powymieniać się płytami, książkami, nie sądzę natomiast, żeby dostrzegał we mnie kobietę. Dlatego też zależy mi na tym, żeby nasze kontakty były takie jak wcześniej.

a on jest jakos toba zainteresowany , wiesz jako kobietą ?? spotykacie sie ?? bo piszesz , ze jest świetnym rozmówcą itd

Nie wykluczam tego, że mogę go odrobinę idealizować, po prostu napisałam o tym, jakie wrażenie na mnie wywarł.

dla faceta 51 letniego to ty jestes dzieckiem, a nie znajomą !!! jak sie twoi rodzice dowiedzą , że sobie schadzki urządzasz z gościem w tym wieku to jeszcze facet oberwie po ryju , żenada !

Czasem spotykamy się gdzieś przypadkowo, zdarzało nam się też wracać tym samym autobusem do domu i wtedy była okazja porozmawiać. Kilka razy pożyczaliśmy sobie książki i płyty, bo okazało się, że mamy podobny gust.

takim czasie nagle pac zauroczona? a do tej pory jak było??

Ale przecież ja z nim tylko rozmawiam, nic ponadto.

Wcześniej gość mi był kompletnie obojętny. Podobał mi się kumpel z grupy i wydawało się, że inni mężczyźni w ogóle mnie nie interesują.

no wlasnie i co sie stalo ze sie to nagle zmienilo????