ginekolog sugeruje że bez sensu badać dziewice

Londynianka -Prawie jakbym czytała o sobie...też miałam (i dalej jeszcze trochę mam ) coś z romantyczki...z tą różnicą, że ja sie nigdy nie wyzbędę do reszty tego mojego idealizmu... chcę się prawdziwie zakochać, na całe życie i być z jednym facetem do ostatnich swych dni... boję się porzucenia, nie przeżyłabym zdrady(a czyta się teraz że niby prawie każdy facet zdradza...)... Nie wyobrażam sobie sytuacji, że oddaję się w całości mężczyźnie, a po kilku miesiacach/latach rozstajemy się... Czasami myślałam o idei seksu po slubie - i doszlam po wniosku, ze w pewnym sensie nie jest taka głupia, bo niweluje ryzyko, że zostanę wykorzystana.... oczywiscie nie daje mi gwarancji, ze nie bedzie rozwodu, ale na pewno nie bedzie sytuacji ze facet sie ze mna przespi i za 2 miesiące rzuci...po drugie jeśli facet wytrwa w celibacie do ślubu to bedzie znaczylo ze ma silną wolę i jest większa szansa, że będzie wierny w przyszłości... To tyle teoria... a jak jest w praktyce? Nie wiem... Najbardziej martwi mnie własnie nie to, że nigdy nie uprawialam seksu, ale to ze jestem totalnie niedoswiadczona w zwiazkach - tez tak jak ty nigdy sie nie całowałam itp. i jestem nieśmiała wobec facetów którzy mi wpadaja w oko(normalnie jestem umiarkowanie śmiała)... Czasem się myślę, że to na kilometr widać, że jestem dziewicą, własnie po moim zachowaniu... :P I nie wiem z czego to wynika, ale nie mialam nigdy jakiegos powodzenia... W zeszlym roku dalam kosza 1 kolesiowi - 1( jedna propozcyja randki przez rok - totalna posucha, nie? w dodatku był to raczej mało interesujący egzemplarz..) ! No dobra przytylam ostatnio trochę ,ale w LO byłam szczuplutka i miałam jeszcze mniejsze powodzenie...

ale wiesz do ślubu bym nie chciała czekać. Co jak będzie wszystko super, zakochani, facet wyrozumiały, piękny ślub a nagle się okazuje że w łóżku zupełnie nie możemy się zgrać, że jemu nie odpowiada to czego ja chcę, mnie to czego on chce, albo że jest brutalny, albo oziębły, itd itp? Szczęśliwego związku z tego nie będzie, wolę w zgodzie za obupólną zgodą rozstać się z pierwszym chłopakiem niż brać później rozwód po tym całym czekaniu do ślubu.

ech.. a jestem idealistką i uważam, że jesli ludzie się bardzo kochają, prawdziwie to w łóżku też się zgrają...resztą można wyczuć temperament człowieka, rozmawiać na ten temat i w ten sposób dowiedzieć się jakie ma preferencje... Wiem, że seks jest ważny w związku, ale jest tylko jego dopełnieniem(takim cementem) i nie można na nim budować żadnej relacji.. Ja tam nie wierzę w żadne dopasowanie seksualne...

no oczywiście że nie jest seks najważniejszy i chodzi mi o to że co jeśli nie da się tego rozwiązać rozmową bo okaże się że facet tak chce i już? jeśli dla niego byłoby to najważniejsze, gdyby się tak okazało, to to by mi nie odpowiadało...

up

ze nie badac dziewic? to chore....to co zakonnice maja nigdy nie byc badane?

no właśnie bez sensu... każda kobieta powinna sie badać dziewice też... ale widać ginekolodzy bardzo sobie cenia swoj czas ;/

Pamiętam gdy ja szłam do ginekologa mając 19 lat... Badanie miałam przez odbyt, też się śmiał, że 'w tym wieku Pani jest jeszcze zarośnięta'... Zmienilam lekarza, od kilku lat mam innego.

Ja mam 29 lat i planuję być dziewicą do Ślubu. A do ginekologa czasami muszę pójść, bo miałam torbiel. Dziwią się, ale to już ich problem. Nie wyobrażam sobie udawania nie-dziewicy. I, co? Lekarz miałby mnie rozdziewiczyć????

I wierzę, że małżeństwo buduje się na miłości. Jak jest miłość, to seks będzie udany a, jak jej nie ma, to seks jest bez sensu.

Prędzej facet ginekolog dobrze potraktuje dziewicę, bo oni doceniają dziewictwo. Niektórzy szukają doświadczonych do mocnych wrażeń, ale na żony wolą dziewice, które oddadzą się tylko im.