Czy powinnam się wstydzić że jestem 25letnią dziewicą

ale nie wiem... może Ty poprostu sie dobrze czujesz jako dziewica :) skoro tak to wlaściwie nie musisz uprawiać seksu na siłe ,zreszta i tak teraz to juz troszke pozno... niektore osoby slyszałam ,że nie potrzebuja seksu ;) ja np lubie seks wiec tak sie złozyło ,że mialam aru partnerów ,choc mam tez koleżanki co miały o wiele wiecej ode mnie np ok 30 . takie teraz sa czasy , z drugiej strony nie mozna być pruderyjnym ,ale u Ciebie chyba to z pruderii nie wynika tylko nie ma w Towim zyciu seksu i juz tak poprostu jest :) nie musisz sie tym przejmować jako samym faktem , porostu moze Twoje życie ma takie byc...

Tak naprawdę takich dziewczyn jest całkiem sporo.

zabawne jak większość ludzi rozumie "szanowanie się"...

Chodzi mi o dziewice po 20 roku życia, jest ich tak naprawdę nie tak mało jakby się mogło wydawać.

moim zdaniem takie słowa jak "uchowałaś się" świadczą o przedmiotowym traktowaniu kobiety, które to społeczeństwo ma wpojone. kobieta sama decyduje o swojej seksualności, nie musi ulegać seksualnie facetowi (jeśli nie czuje takiej potrzeby), żeby coś znaczyć. nie wiem, czemu miałoby to skreślać kobietę do związku - wiadomo, że facet, który traktuje seks jak sport powinien być analogicznie z tego typu kobietą, doświadczoną, która go zaspokoi jak on sobie tego życzy, ale przecież jest milion typów kobiet, mężczyzn, systemów wartości, potrzeb itd.

"zreszta i tak teraz to juz troszke pozno... " a, jeśli wolno spytać, kiedy jest termin przydatności waginy do spożytkowania:D

3 % społeczeństwa są istotami aseksualnymi , nie potrzebuja w życiu seksu ani orgazmu , to jest normalna taka orientacja seksualna, są homoseksualiści, hetero ale też są ludzie aseksualni, bez seksu można żyć i nie stanowi dla nich potrzeby, może należycie do takich osób

heloiza999 - no właśnie , ludzie rozumieją często ,że kobieta sie ,, szanuje" jak ma jednego parnera , najlepiej po slubie itd ,a ja tez uważam ,że siebie szanuje :) to co z tego ,że mialam parunastu parnterow ,a nie jednego ,ale z byle kim bym do łozka nie poszla , szlam z tymi co mi odpowiadali po prostu :)

,,Chodzi mi o dziewice po 20 roku życia, jest ich tak naprawdę nie tak mało jakby się mogło wydawać." oj wydaje mi sie ,że tym czasach to juz jest bardzo malo takich dziewic...może z jakiś odsetek procenta...

Powinnaś olać taki typ kolesi i w ogóle nie brać ich słów pod uwagę, bo skoro dla takiego związek opiera się na seksie, to jak wytrzyma kiedy żona będzie chora itp.? Tacy goście nie powinni być w ogóle warci twojej uwagi.

,, a, jeśli wolno spytać, kiedy jest termin przydatności waginy do spożytkowania " -zle mnie zrozumiałas , nie chodzi mi o jakiś ,, termin przydatnosci" ,ale o to ,że może ona skoro tak długo jest dziewica po prostu nie czuje potrzeby uprawiania seksu i wtedy mysle ,ze nie ma po co tego zmieniać na siłe

nie wiem co to ma do tematu, ja jestem hetero;) dziewczyny z topiku chyba też?

odnośnie postu dolonny

Ja myślę że tu nie chodzi o żadną aseksualność. Są po prostu pewne osoby bardzo wrażliwe, które aby zdecydować się na seks najpierw muszą zbudować silną więź emocjonalną z partnerem.

może i tak, ale sama mam 24 lata, dziewica i nie mogę powiedzieć, że jestem aseksualna, wręcz przeciwnie, bardzo mam ochote na seks,nie spotkałam na drodze faceta z którym naprawdę chciałabym to zrobić i to powoduję, że miliony ludzi szufladkują mnie jako osobę nienadającą się już ani do seksu ani do życia????? przez takie pier... jak wasze głupie małolaty puszczają się w wieku 15 lat, a to nie jest normalne. Bycie dziewicą w wieku 24 lat może tez nie do końca spotykane ale napewno mniej dziwne niz 14, 15, 16 latka która ma wprawę w robieniu lodów, wie co to oral, anal i cała kamasutra....do czego ten świat zmierza....

jestes hetero , podobają ci sie faceci a nie uprawiasz seksu rozumiem że nie chcesz tego robic z przypadkowymi facetami ale może ze stałym partnerem ale taki wiek jak 24 czy 27 lat to juz nie rozumiem w końcu szaleńcze lata młodości za wami , a wy dalej nie uprawiacie seksu, wg mnie szkoda bo seks jest fajny , odloty , czujesz spójność z facetem w którym jestes zakochana więc nie potrafie zrozumieć może macie jakies wady w wyglądzie albo kompleksy

brzózzzka też mam takie podejście. Jakoś dziwnie by mi było isć do łóżka z facetem którego praktycznie nie znam.

a poza tym chyba mam złe towarzystwo, może jestem staroświecka, ale często w swoim otoczeniu spotykam sie z sytuacjami kiedy to dziewczyna śpi z facetem a potem wszyscy wspólni znajomi o tym trąbią...mnie to bardzo zniechęca do seksu, to jest moja i partnera sprawa a nie całego miasta....

przykładowo ja, nie jestem lesbijką, nie jestem aseksualna, jestem normalnym człowiekiem, miałam wcześniej dwóch facetów, ani z jednym ani z drugim nie poszłam do łóżka, nie byłam przekonana czy napewno chce, dziś wiem, ze dobrze ze tego nie zrobiłam bo okazali sie dupkami, od dwóch lat jestem sama i nie mam okazji stracić dziewictwa. Owszem, mogłabym się przespac po "koleżeńsku", mam na to straszną ochotę, ale tak jak pisałam wcześniej, nie chcę zrby każdy wiedział że ja to czy tamto, a tak by zapewne było bo faceci nie są święci i sie lubią chwalić...:P a dlaczego nie zrobic tego z miłości????? gdybym sie wreszcie kur.... zakochała to bym to już chyba na pierwszej randce zrobiła, ale niestety nie każdy ma takie szczęście spotkać drugą połówkę wtedy kiedy chce, przestańcie opowiadać bzdury, że lata młodości, szaleństw za nami, czy to, ze nie dałam nikomu d... oznacza że się nie bawię??? seks napewno jest super ale bzykac się mogę całe życie....nie wpajajcie dziewczynom, ze są jakieś stracone, tak mogą mówć tylko osoby które nie maja pojęcia o życiu, uważający , że tylko seks może dać szczęśćie

"szaleńcze lata młodości" - to jest symbol tego, co jest nie tak z tym forum. wszyscy prawie myślą, że życie każdego jest takie same. trzeba się wbijać w etap, owczym pędem. nie masz prawa być inną osobą. owszem, jestem heteroseksualna, lubię mężczyzn, lubię na nich patrzeć, lubię czytać o seksie z nimi, odczuwam podniecenie, ale co to ma do angażowania się w seks? czynność? w więź? w hormony? najśmieszniejsze są te osoby, które straciły dziewictwo w gimnazjum czy kiedy tam się zazwyczaj traci i jak spotkają kogoś niedoświadczonego to myślą, że rozwój te osoby właśnie tam się zatrzymał:D ludzie, po pierwsze uprawianie seksu nie warunkuje wszystkiego, po drugie - ogarnijcie się, nie macie za grosz wyobraźni, za grosz odwagi by żyć inaczej, po swojemu, szczęśliwie. wbijacie się w schematy, bo tak jest najbezpieczniej, żeby nie wyśmiali, żeby nie popukali się w czoło, że na jakimś etapie nie masz czegoś zaliczonego. spłycacie życie do takich właśnie powtarzalnych czynności. i to jest problem tego forum (pomijając wyjątki). choć w realu spotykam również wyzwolone z takiego schematu jednostki, więc się nie przejmuję;)

nie rozumiem powiedzenia -"nie spotkałam faceta z którym chciałabym to zrobić " a na kogo czekasz, na księcia o którym będziesz wszystko wiedzieć , będzie mądry i nikomu o tym nie powie itd itp :O facet to zwyczajny człowiek, ma wady, je , pracuje, gada, pije piwo, czekasz na królewicza na białym rumaku który na ciebie zasłuży ? :O nie możesz się zakochać w normalnym człowieku , masz z tym problem ? czy ty jesteś taka idealna że wymagasz równie idealnego świętego facet który zasłuzy na twą czcigodność ? obawiam sie że dziewice w starszym wieku mają swój problem w głowie

dolonna - a dlaczego ona MUSI się zakochać w przeciętnym czowieku? nie moze poczekać na kogoś niezywkłego? nie wszyscy są zwykli, może Ty takich spotykasz, to i z takimi musisz iść do łóżka.

a dlaczego jeśli piszę że nie warto być dziewica w póxnym wieku to wy piszecie że inne to sie puszczają, mają 15 i 16 lat , robią lody, są łatwe, w jakim celu jesteście takie nienawidzące i popadacie w skrajność ? ja nie piszę że trzeba sie puszczać w wieku 15 lat i robic każdemu lody , skąd ten wniosek czy alternatywa dla 27 letniej dziewicy jest pusta puszczalska gimnazjalistka ? nie rozumiem waszej filozofii

dla każdej osoby , człowiek w którym się zakocha jest niezwykły ,niezwykła

no ja niczego takiego nie napisałam. nie krytykuje osób uprawiających seks, tylko osób ulegających schematom. nie eksplorujących swoich własnych pragnień.

ja nie muszę z nikim iść do łózka tylko gdy jestem zakochana to ide do łózka i nie musisz mnie obrażać z tego wzg że ja uprawiam seks, mówisz że uprawiam seks ze zwykłym człowiekiem a ty czekasz na niezwykłego tylko niezwykłego dla kogo ? może ktoś będzie dla ciebie niezwykły ale wg mojej opinii on może być zwykły więc nie rozumiem twojego niby dogryzania

" dla każdej osoby , człowiek w którym się zakocha jest niezwykły ,niezwykła " oczywiście, ale czy to znaczy, że ma każdego zwykłego spróbować? chyba osoby dobierają się pod wpływem pragnień, prawda? więc jeśli nie fascynują mnie faceci, z którym bym coś mogła, to czy mam próbować na siłę? wybacz, ale z takim, który mnie nie pociąga i nie ciekawi brzydziłabym się nawet pocałować, choć nie uważam go za coś gorszego - moglibyśmy się nawet przyjaźnić:) nie gódź się z zaistniałą sytuacją, prowokuj takie sytuacje, jakie sobie życzysz:) takie jest moje motto życiowe od paru lat. i jestem prawie szczęśliwa. nieuciemiężona.

dolonna, to chyba nie do mnie, ja nie dogryzam:D Ty piszesz w podobnym tonie. więc ja nie rozumiem Twojego dogryznia "czekas na księcia z bajki, zwariowałaś? bierz się za pierwszego z brzegu, lepszego nie będzie, pogódź się z tym "- brrr aż się nie dobrze robi od tego.

jakiego pierwszego lepszego nie napisałam czegos takiego a ty zmyslasz pytałam dlaczego jeszcze w takim wieku nie poznałas nikogo siedzisz zamknięta w domu ? nigdy sie nie zauroczyłas, nie zakochałaś i czujesz sie lepsza ok ciesz się skoro to ci sprawia radość życiową

lepsza? ja tego nie napisałam, to Ty zmyślasz, albo nie rozumiesz. nie siedzę w domu jestem towarzyską osobą, a ze swoim ciałem i życiem robię co chce. jeśli to czyni mnie w Twoich oczach lepszą, to możesz tak myśleć:D