Absolwentka Socjologii

Zastanawiam się dlaczego ludzie tak alergicznie i podśmiewczo reagują na to, iż ktoś jest po studiach z zakresu socjologii? Czy oni w ogóle zdają sobie sprawę czym socjologia w ogóle się zajmuję, co to jest za kierunek? Zawsze spotykam się z pytaniami, a co Ty po tym będziesz robiła i przy tym okazując wielki szok w oczach. Po pierwsze możliwości są różne, socjolodzy są potrzebni: przy rekrutacji pracowników, w kadrach, przy badaniach (co nie jest wcale rzeczą łatwą), w procesach tworzenia reklamy, w PR, w Domach Opieki Społecznej, w Poprawczakach, w Aresztach Śledczych i innych instytucjach Państwowych. Obecnie pracownicy dają nacisk na umiejętności miękkie, więc po socjologii takowe się nabywa, ciężko się przed nimi ustrzec na takim kierunku. Dla odmiany nikt ani słowem nie powie na takie kierunki jak (wiem są bardzo ciężkie): historia, geografia, biologia, chemia, prawo (studiowane wyłącznie przez pięć lat), stosunki międzynarodowe, turystyka i rekreacja. Gdzie są te ogłoszenia oferujące absolwentom tych kierunków pracę? Owszem są poszukiwani na rynku pracy, ale pokarzcie mi te ogłoszenia? Przecież ich się nie przelewa, prawie ich nie ma. Piszę to wszystko nie dlatego, że chciałabym wywyższyć jakiś kierunek, a umniejszyć innemu, ale dlatego aby ten kierunek też miał szacunek i nie był wytykany palcami.