czy masturbujecie się na myśl o przypadkowo spotkanym gdzieś facecie

Od kilku dni nie mogę sobie ze sobą poradzić właśnie z powodu widoku jaki zastałam na imprezie pracowniczej. Spotkałam na niej kolegę z tej samej firmy ale z innego oddziału. Zabójczo przystojny i .... miał strasznie wypchane spodnie. Nie mogłam oderwać wzroku od jego odznaczającego się przez spodnie garniuturowe w nogawce wielkiego członka. Obserwowałam go z włochatymi myślami przez kilka godzin. Prawie śliniłam się na jego widok i robiłam mokra. Przyglądałam mu się bacznie. Jak chodził, stał, siedział. Jak siedział to jego wielki penis rozpychał mu spodnie. Niesamowty wręcz widok. Od tamtego czasu onanizuję się 4-5 razy dziennie wybrażając sobie jak mnie rżnie od tyłu tym wyjętym z rozporka sprzętem. Czy to normalne, że opętała mnie taka obsesja? Wy też czasami tak macie że pewne sytuacje was strasznie nakręcają a potem towarzyszą w trakcie masturbacji?

Tamtego widzialas w spodniach,a to jest moj,http://bobdoc864.blogspot.com/

Tez tak mam.......

Też lubię dogadzać sobie fantazjując o seksie z facetem który mi się podobał.

Nie. Zwykle są to wyimaginowane osoby- z wyjątkiem byłego.

Nieee... Bez przesady :).

No mi sie zdarza fantazjowanie na temat kolegi juz od dwóch lat

Pad11slabiutki ten twój proszek;)

Kilka lat temu doznałem szoku na widok odznaczajacego sie przez spodnie penisa chłopaka mojej siostry...sięgał do połowy uda.

...ooooo ja mam z tym wielki problem, jak jestem na plaży to co roku jest tak samo, niby powinnam sie oswoić jak każdy prawie, ale zemną jest inaczej, odznaczający się fiut w mokrych slipach np: we wzwodzie przystojnego faceta podniecającego się widokiem kobiety, albo przesuniete na bok majtki atrakcyjnej kobiety i widok jej pieknej cipeczki, odrazu muszę w krzaki i jadę z koksem, czasem jestem tak napalona że muszę wiecej i dłużej aż się zleję kilkakrotnie, wtedy wracam, ale po 2-3h znów nie mogę wytrzymać, nieraz jak jestem ze swoim idę sie pieprzyć w krzaki. Dlatego staram sie rzadko korzystać z plażowania, gdyż to nie plażowanie, tylko męka, strasznie lubię sex, różnorodne warianty, a plaża wyzwala u mnie nieskończone pożadanie i niesamowite fantazje które kończą się na jakiś czas w krzakach...może kiedyś mi przejdzie...choć nie chcę aby przeszło...