Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość er t4t 4 4

ojciec-nie ojciec;(

Polecane posty

Gość er t4t 4 4

hek,jest moze ktos kto mi cos doradzi,spojrzy obiektywnie.Majac 25 lat rozpoczęłam prace na zastępstwo, na 5 miesięcy.W tym samym czasie zaczął tam tez pracowac chłopak o rok ode mnie straszy.Odrazu zaiskrzyło, dosłownie magnes, tak jakbyśmy się znali "od zawsze".MIły, inteligentny,opiekunczy,z wyglądu ok.Mój ideał.Jedyny mankament, był chyba 1-2 miesiace po rozstaniu z narzeczona(5 lat razem,zaplanowany slub i zdrada z jej strony).Takze byłam swieżo po rozstaniu,ale z facetem byłam jedynie kilka miesiecy.Oawiałam sie,ze jego sytuacja zawazy jaks "na nas", ze ma jakis uraz itd ale twiedził ze nie.Spitylkalismy sie jako para, szybko poszło bo dopasowalismy sie pod każdym wzgledem.Spotykalismy sie tez po tym, jak zakonzyłam tam prace.I raptownie on stwierdził, dzien przesz jakism współnym wyjazdem,ze nie wie czego chce, ze to jego wina itd..Bardzo to przeżywąłm tym bardziej,ze jakos od początku wiedziałam,ze to TN facet, taki na całe życie.Zaprzestalismy kontaktu, ani z jednej ani z drugiej strony nie było zadnych tel itd.Sentyment do niego ogormny tak naparwde do dzisiaj.najgorsze- przeglądanie jego profili na portalach ;/ wiem,ze ma narzeczona,ze planuja ślub.Po tym wszystkim juz okaząło sie,ze jestemw ciązy.Nikomu nic nie powiedziałam (kto jest ojcem0- ani rodzinie ani przyjaciółkom). Dla wszystkich szok bo jestem typem domatprki, raczej nieśmiała, spkojna,nie mówie o sobie za wiele.Jakos to wszystko przetrwałam.Wdziałam go gdzies w tłumie 2 razy.Aktualnie mam 33 lata a syn 6 lat.Nikogo nie mam,Ni i stało sie,przedwczoraj miałąm wolne i pojechałam z młodym do galerii do miasta (gdzi emieszka ON, gdzie ja prauje) i spotkalismy sie w kawiarence.Ścięło mnie zupłenie, pewnie dlatego ze byłamz dzieckiem a on z narzeczona.Widział mnie ja jego, choc starałm sie nie patrzec w ich srone ale cała sie tzreśłam.wiem ze gapił sie na małego.Wie ze to moje dziecko bo syn jeszcze jak stałąm przy kasie wołałcos do mnie.:( syn jest bardoz podobny do niego, do mnie zupełnie nie.Jka wrociłam do dmu to przeryczałam cały wieczór.On dzwonił do mnie wczoraj i dzisja po 2 razy,ale nie odebrałam.wiem ze to jefo nr bo mimo ze nie mam zapisanego w tel. to go zapamietałam.nie wiem co zrobic. nieskłądnie to wszystko napisałam i z błędami ale nadal mna telepie ;/ i nie wiem co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niyaaaa 82
A czemu mu nie powiedziałaś o ciąży i dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim to może
odbierz od niego w końcu telefon... On wie, więc przynajmniej teraz już bardziej nie brnij w kolejne kłamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na bank sie dopatrzył, ze to jego syn... ja bym pogadała z nim, a nóż widelec zachce być z Tobą i stworzyć rodzinę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er t4t 4 4
miałam wówczas 25 lat i rpzegrałąm to właśnie w taki sposób- był we mnie bunt, złośc, cułam sie przez nieog oszukana.Poza tym to sie pogłębiało wraz z czasem- cięzka ciąża, fatalny poród a potem koszmarny okres- straszne kolki, ząbkowanie.ciągłe przemęczene bo byłam z dzieckiemw ciąż sama-- dzien i noc.No i jego o to wszystko co złe także obwiniałam, chcoiaz co do dziecka, to nigdy nic złego nie przyszło mi do głowy, mały jest cudowny;) To ze podobny do ojca, to na codzien nawet tego nie zauważam.wiedziałąm ze z czasem sie wyda, bo w koncu nie zyjemy na dwóch różnych krancach swiata.Myslałam,jednak ze wcześniej.Jego koledzuy widzieli mnie z dzieckiemw wózku jak syn miał kilka- potem kilkanascie miesięcy- myslałam,ze wówczas,ale widocznie nie.teraz sie zwyczajnie boje bo wszyscy beda mnie oskarżac.Między nami sie juz nei ułozy, jak napisał ktos powyżej-to nie bajka zeby był taki happy end;) On na narzeczona juz od kilku, sa ze soba ze 3 lata bodajże.co do syna jeszcze wdł sie zupełnie w jego rodzine - z wygladu przynajniej, bo kiedys widziała zdjecie jego bratanka jak był mały i dzieciaki sa b. podobne.No taki mój pech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tau.
Ojjjjjj. Nie odbieraj telefonów. Niech sam się wysili i odwiedzi cię w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja znajoma........,,,
hehe, ale historia.. :) ciekawe jak się potoczy, pisz jestem ciekawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er t4t 4 4
raczej bym tego nie chciała:( w dodatku dostałam smsa,zeby odebrała tel ponieważ musimy porozmiawiac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
a co Ci zależy? najwyżej będzie chciał widzeń z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er t4t 4 4
wam sie wydaje to ciekawe, a dla mnie jest straszne.Wiem,ze popłeniłam strszny błąd,ze skoblikowąłam życie własnemu dziecku:( dzisiaj inaczej bym postąpiłą, nie unisłabym się honorem ale zwyczajnie egzekwowała wzystkie obowiązki wobec dziecka. Durna byłam;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja znajoma........,,,
oj tam, oj tam... czasu już nie cofniesz, było minęło. Zostawił Cie i koniec... dałaś sobie świetnie radę z wychowaniem dziecka i patrz teraz na to, a nie , ze dziecku życie skomplikowałaś !!! no i odbierz może ten tel. bo ile w tej niepewności możesz trwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerdzaca12
Ciezka sytuacja... Przyjelas bardzo ciezka role bycia samotna mama, a z drugiej strony nie dalas mu szansy bycia ojcem... To zrozumiale, ze bylas na niego zla, zawiedziona a do tego ta ciaza, ale mysle, ze po czasie powinnas mu mimo wszystko powiedziec. Skoro ciagle ogladasz jego profil na portalu spolecznosciowym znaczy, ze dalej nie jest ci obojetny... Nie ma tutaj prostego rozwiazania. Tzw mleko sie rozlalo, on cie juz zobaczyl. I dodatkowo wyciagnal prawidlowe wnioski z tego, co widzial. I szuka kontaktu. Chyba juz bedzie ciezko to zatrzymac. Ale moze to i lepiej. Czy nie meczy cie to przez lata? Czy twoje dziecko nie powinno poznac biologicznego ojca? Moze bedzie najlepszym ojcem na swiecie, nawet jesli dochodzacym. Postaraj sie obiektywnie popatrzec na jego uczucia. Czuje, ze ma dziecko. Juz poczul sie ojcemjesli jest dobrym facetem to na pewno bedzie chcial poznac swoje dziecko. I nadrobic stracony czas. Czy to nie najlepsze wyjscie dla synka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er t4t 4 4
własnie tak mysle teraz jak ty, ze powinnam walczyc o pieniadze;/ bo oprócz naparwde wielu trudności z maluchem i z rodzina (wiczne pytania, fochy- właściwie do teraz) miałąm tez kłopoty finnasowe.Teraz pracuje wiec mam na potrzey dziecka,ale to jest jedna wypłata.Na samodzielne utrzymanie napewno ne byłoby mnie stac.telefonu nie ma odwagi jeszcze odebrac;/ chociaz wiem ze predzej czy później bede musiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja znajoma...,,
dokładnie. gdyby nie chciał poznać swojego dziecka, to nawet gdyby domyślał się to pewnie by udawał, ze nic nie widzi... a on zareagował , domyślam się, ze dzwoni w tej sprawie.. daj mu szansę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er t4t 4 4
wiem,ze macie racje ale naparwde sie boje tego wszystkiego :( zmusiałam się własnie do smsa,ze jutro do niego oddzwonei.Przynajmniej mam pewnośż,ze nie bedzie wydzwaniał tylk poczeka na mój telefon.Co do dziecka-do tej pory ono ojca nie miało (ani zadnych wujków itp).wzorce meskie to dziadek szwagiwr, mój brat- wiadomo,wszyscy go uwielbiaja.Słowo tata zna, wie jakie ma znaczenia,ale jak takiemu dzieciakowi wytłumaczyc zokowliek wyjasnic.Do tej pory wieział ze tata z mam si enie kochali i musieli sie roztsac a tata wyjechał daleko:(ze nie kazde dziecko ma oboje rodziwóc, ze czasami dzieci nie maja ani mamy ani taty itp.Wiecie, takie tłumaczenia na pozim 2-3-4-5 a teraz 6 latka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja znajoma...,,
No tak.. teraz jakby co możesz powiedzieć, ze tata wrócił.. gorzej gdbyś powiedziała, ze tata nie żyje...itp. Napisz jutro jak sie to potoczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak-wtedy miałas 25 lat
teraz masz 33, syn ma 6 lat-to chyba była najdłuższa ciąża w historii ludzkości. Nawet słonice szybciej rodzą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redtfyguhinjomkp
Może miała 25 skończone, a rocznikowo 26, może teraz ma 32 a rocznikowo 33, może ciąża powstała pod koniec okresu ich spotykania się, może syn ma 6 latek skończone, a rocznikowo 7 ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er t4t 4 4
zapewniam cie,ze dziecko nie jest ani wcześniakiem ani urodzone po terminie. co do całje sytuacji to ak napawde wolałabym,aby wszystko zostało tak jak jest.nie chce zadnych zmian,zadnych rozmó wyjaśnien itd.w tym momencie jest dobrze tak jak jest.nie wiem czy on che poznac czy tylko upewnic sie ze t jego.ale napewno o syna chodzi,bo oddzwoniłam dzisiaj mamy sie jutro po południu spotkac.wiem ze ne mam juz wyboru wiec sie spotkam,ale juz boli mnie zołądek z nerwów. to ze zagladam na jego profile na fc czy nk,to juz chyba z przyzwyczajenia.Chyba wszyscy tak robia,nawet ci będący w szczęśliwych zwązkach, a juz napewn dziewczyny.i tak z pespektywy czasu wiadomo,ze sei sporo rzeczy idealizuje.inaczej poza tym msli dwudzistoparolatka a inaczej po takim czasie, majac ponad 30-tkę.Moja rada dla innych-warto czasami posłuchac starszych!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no skoro chce sie spotkać to
juz wiadomo o co chodzi.. napisz jutro jak sie potoczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co jak się rzowinęła
sytuacja??? Spotkaliście się???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er t4t 4 4
hej, jestem zdziwiona,ze jeszcze ktos tutaj zajrzał;)kilka dni po spotkaniu z ojcem dziecka pisałam na forum,ale wyskoczyło mi ze to spam i nic nie chciało wejść a tyle sie nabazgroliłam!! nie wiem czy i tym razem itak nie bedzie i neich mi ktos wytłumaczy dlaczego tak sie dzieje? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzbanek brita-odpowiedź
są jakiś problemy na kafe. Jak zwykle zresztą....:(. Historia ciekawa, więc próbuj może wstawiać krótkie wypowiedzi. Wrzucam Twój temat do ulubionych :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szpilka
No czekamy autorko :)) Mi tez sie nie chca dodawac posty- ciagle tylko ten spam i spam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szpilka
NIe chca mi sie pokazac posty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było!
Chociaż minęło kilka lat, moim zdaniem dziecko powinno wiedzieć kto jest jego ojcem.Pewnie dawny Twój partner zorientował się widząc chłopca.Dlatego dzowonił do Ciebie, tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl sobie, to dziecko to twój cud, twoje maleństwo kochane, które sama urodziłaś. Męczyłaś się i to nie jest wina dziecka, że ma takiego a nie innego ojca. Możesz odebrać, porozmawiaj jakby nigdy nic - koniec końców to on to zepsuł, niech żałuje :) Pozostań bierna, to najlepsze rozwiązanie. Poczuj się wyżej od niego na tę chwilę, bo przetrwałaś, bo dałaś radę i teraz jesteś szczęśliwa. Powtarzaj to sobie, aż w to uwierzysz. Przeszłość jest tylko przeszłością, a im lepiej będziesz traktować teraźniejszość, tym lepsza będzie twoja przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość er t4t 4 4
Hej, napisze w skrócie bo obawiam ze znowu nic mi nie wedzie, tzn żaden tekst- tak jak dwa poprzednie razy; :/ Spotkaliśmy sie dwa razy- po raz pierwszy kiedy tak naprawde nic konrektengo nie ustalilismy, ale parę rzecz zostało wyjasnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×