jakie macie mniemanie o sobie?:)

i dlaczego?

moja samoocena jest denna i nieprawidłowa przez to, że pseudo-matka mnie skrzywdziła...

Ja np mam wysokie. nie wynika to z opinii innych na mój temat:)

Kto to jest pseudo-matka?

i ryczy za każdym razem jak spojrzę w lustro :(

właściwie to nie mam nawet samooceny...

i na dodatek odpowiedziałam nie na temat :( ale jestem żałosna :o

Gibbon, ja tak samo, ale nie dziala to w taki sposob ze czuje sie od kogos lepsza czy patrze z gory, po prostu znam swoja wartosc- pewnie zawyzam, ale czuje sie bardzo swobodnie ze soba. Autorko dlaczego pytasz?

Jestem dla siebie najważniejsza i kocham siebie i za charakter i za wygląd :)

autorze jak juz. ­ Z ciekawości:P

Zależnie od nastroju :) wiem, że jestem ładna, w miarę inteligentna...ale myślę że ludzie którzy mnie znają byliby zdziwieni że oceniam siebie raczej nisko i zazwyczaj mam doła.

A co Daje kopa waszemu ego?? Jakie sytuacje życiowe? Awans? seks? wygrana w totka?

Emly. ale nie potrafie i nie wiem co zrobic aby choc troche podniesc swoja samoocene

nic

niemozliwe

kingastefanifranka...skąd wiesz, ze jesteś ładna?:)

zalezy od dnia.mam stabilna raczej , jestem lubiany i akceptowany przez innych i siebie. Mniemanie jakie mam hmm , zalezy na kogo trafie.

Możliwe. Co sex ma do tego? Mąż się ze mną kocha bo akurat ma ochotę a nie dlatego, że jestem ładna. Choć on twierdzi, że jest inaczej. Mało to ważne, jesteśmy razem 8 lat, mówi bo się przyzwyczaił. Totka przeznaczyłabym na operacje plastyczne. Stawiam na swoją inteligencję, tylko ona mi pozostała :o

nie wiem co ma do tego seks ale najwidoczniej coś ma. Tak wnoszę po zachowaniu forumowiczów:) Jak wiadomo najniżej w hierarchii znajdują się tu osobniki zwane prawiczkami;)

Bo widzę :) i inni tak uważają i mówią o tym.

Seks jest okey, ale mojej samooceny/mojego mniemania o sobie nie podnosi :o

Masz na myśli seks z mężem? A co by ja podniosło? Jakiś świr śpiewający serenady pod balkonem?

Zajebiste. ALe wciąż wiele mi brakuje. Jestem wspaniałym facetem i niezamienił bym się z żadnym innym na charaktery. Być sobą to coś cudownego. Życze tego wam wszystkim i sobie również. Gdy ktoś jest sobą nietrzeba już dłużej się starać, pokazywac piórek czy próbowac zaimponowac płci przeciwnej bo samo bycie sobą jest samo w sobie najatrakcyjniejsze co może być.

chyba slepne bo nie widze postów

to jest pewne! i to daje mi kopa do dalszych starań, aby ludzie wokół mnie byli szczęśliwi. Choćby dzisiejsza sytuacja - umawiałyśmy się z koleżankami na rowery, nie byłam pewna, czy mąż będzie mógł zająć się dzieckiem. Koleżanki stwierdziły, że jak ja nie pojadę, one beze mnie nie ruszą się. Mogłam, wszystkie się stawiły, przejechałyśmy 40 km, zwiedziłyśmy po drodze zabytkowy kościół, zrobiłyśmy sobie małą przerwę na wypicie kawy w XVII dworku. Od 2 lat z mojej inicjatywy od wiosny do późnej jesieni w każdą sobotę razem wyruszamy na rowery, chcemy odpocząć od rodziny, pobyć we własnym gronie, a panom zostawiamy dom i dzieci na głowie.

zależy od dnia

nienawidze siebie jestem smieciem facetem bezwartosciowym

chętnie bym się odniósł do ostatniego postu ze względu na nick autora ale, ze jestem załozycielem topiku to se dam na wstrzymanie:P

A skad niby mialam wiedziec ze jestes facetem. To babskie forum, 'jak.juz cos'

No i co z tego, że babskie? Zakazu wstępu nie ma:P