Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nata2358

Co zrobić, dać czas?

Polecane posty

Witam. Pisze z prośba o pomoc gdyz sama sobie nie umiem poradzic psychicznie juz. A więc : Mojemu chłopakowi 11 kwietnia tego roku zmarł tata. Był z tata bardzo ale to bardzo zrzyty. Miesiac przed jego smiercia niespodziewaną Rafał(mój chlopak) miał strasznie wiele na głowie problemy w pracy choroba taty.. jezdził od szpitala do szpitala od lekarza do lekarza. Nakoniec dowiedział sie ze nie da sie wiecej nic juz zrobic tylko czekac ... jednym slowem czekać na smierc. Bardzo to przezył .. nie dawał rady psychocznie. I jakos połtora tygodnia przed jego smiercia Rafał musial oddac tate do chospicjum gdyz miał taka prace ze musiał na 10 dni co dwa tyd w delegacje jezdzic a tata nie mial kto sie opiekowac. I Gdy oddał tate do chospicjum pojechał do pracy .. dzwonil do niego w ciagu tego czasu ale tata jego cały czas spac ..spowodowane to było ta chorobą mial raka przezuty byly do mózgu. Nie mial okazji z nim nawet przez telefon porozmawiac. I gdy nadszedł czas poworotu do domu mielismy plany ze najpierw pojedzie do taty a na drugi dzien przyjedzie do mnie .. mieszkamy od siebie dosc daleko i dlatego tata jego byl na pierwszym miesjcu. No ale niestety gdy z 10 na 11 kwietnia wrocil w nocy do domu, dostal rano telefon ze tata umarł przed paroma minutami. Rafał nie mogł sobie wybaczyc tego ze nie zdarzył pojechac do niego zobaczyc go. I tez ztego wzgledu nie mogł przyjechac ,ale to bylo oczywiste. Od czasu gdy pochował tate zmienił sie wzgledem mnie. To znaczy iz mniej go interesowało do u mnie słychac .. jak sie czuje ... ale dla mnie to bylo zrozumiale tak? stracil tate najwazniejsza osobe w zyciu. Odrazu na drugi dzien musial znow jechac w delegacje. Czas poswiecał pracy niemial czasu nawet na przemyslenia bo pracuej on przy wysokich napieciach i wg i czas poswiecal pracy. I 25 kwietnia gdy wrocil po pracy na kwatere zadzwonil do mnie jak codzien .. bylo dobrze ale stwierdzil ze niewie co sie dzieje z nim... chodzilo o to nie jest miedzy nami tak jak przed pogrzebem ... ze teskni za mna owszem ale nie tak jak bylo to przed tem. Chce byc ze mną ale i tez chce bardzo aby było miedzy nami tak jak wczesniej. I powiedzial ze chciałby przerwe aby sie zastanowic dlaczego sie tak zachowuje wzgledem mnie . Ja mu wtedy powiedzialam ze jezeli niecche byc ze mna to sie rozstanmy a on na to ,ze on chce byc ze mna ale musi wszytsko przemyslec. No i dzis mamy 5 maja a zjego strony cisza ciagle. Pisalam do niego bo przerwa miala byc dwudniowa ale sie nie odezwal, gdy pisalam to nic cisza .. jak grochem o sciane... moglam pisac i nic. On ma ciezki bardzo charakter... ale bo ja mam zrobic?? nie napisał mi nic nawet jak pytalam ze jezeli to koniec to niech napisze ja powinnam to wiedziec.. ale on nic. Na jednej ze stron społecznosciowych nie usunął tego ze jestesmy razem mimo iz co jakis czas wchodzi tam. nic nie kazał mi wczensiej usuwac jak jesce rozmawialismy przed przerwa. Pomożcie bo ja niewiem co robic...czy dac mu czasu??? ja wiem ze zeszlam na dalszy plan ja wiem ale przerwa tu chyba nic nie pomorze ... tym bardziej ze on chce aby bylo jak wczensiej a juz wtedy mniej tesknil za mna .. wiec co teraz jest na ta chwile ... czy juz wg nie teskni? zapomniał? bardzo mi to meczy psychike bo ja nie wiem nic... miał 30 kwietnia przyjechac bo mial zjazd do domu .. nwet nie napisal ze nie przyjedzie .. dzis juz wyjezdza na 10 dni w delegacje i wraca 17 maja ... chcialam do tego czasu poczekac dac mu czas a potem poprostu pojechac .... powiedzcie mi co mam zrobic... bo czekanie w niepewnosci czlowieka naparwde zabija.. ja moge czekac ale chcialabym wiedziec ze mam na kogo.... Nata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
I powiedzial ze chciałby przerwe aby sie zastanowic dlaczego sie tak zachowuje wzgledem mnie . Ja mu wtedy powiedzialam ze jezeli niecche byc ze mna to sie rozstanmy a on na to ,ze on chce byc ze mna ale musi wszytsko przemyslec xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx tak właśnie zrywają faceci - nigdy nie powiedzą wprost - takie mydlenie oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×