Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co tu robic

Klepiemy straszna biede i musze podjac trudna decyzje:(

Polecane posty

Gość inknaka
porozmawiaj z mezem, ustalcie jak ma wygladac opieka nad mala i jedz, zarobisz, spacisz najwazniejsze dlugi i wrocic, i maz dalej medzie szukal, a moze do tego czasu juz cos znajdzie...wiem, ze bedzie tobie najtrudniej, sama mam dzieci i wiem jak sie za nimi teskni, ale nie masz wyboru moim zdaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemozliwaaaa
W Poznaniu?często mam tam szkolenia. U mnie w firmie cały czas chcą ludzi zatrudniać. I nie dlatego że jest rotacja, tylko dlatego że firma sie rozwija. Żyjemy w czasach gdzie wszystko idzie do przodu, na jakie stanowisko aplikujesz? Dosyć często jest tak że nam dużo ofert nie pasuje. I ogłoszenia są i są i są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrwerw
akutalnie aplikuję na sprzątaczkę, tylko jestem dyspozycyjna miedzy 8:30 a 16, bo musze odbiebrac dziecko ze szkoły o 16 no i mam 35 lat i zero udekumentowanego stazu pracy... :p wiec jak lubicie przebredzac to raczej nie mam szans. tylko nie rozumiem, jak mozesz pisac, że nie ma problemu z pracą jak na najgorsza ofertę 200 chetnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemozliwaaaa
A gdzie napisałam że nie ma problemu? Napisałam że jest ciężko, ale nie aż tak. A to jest różnica. Czyli rozumiem że nie masz żadnego doświadczenia? Żadnych kursów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrwerw
Mam studia humanistyczne, bdb znajomosc angielskiego, kurs hipoterapii. Pracwoałam na umowe w kinie przy sprzatania na studiach, potem bez umowy sprzedwałam gazety w kioski, dawłam korepetycje z angielskieog, i pracowałam przy hipoterapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemozliwaaaa
Dobra to ja jutro ci napisze czy jest dla ciebie praca w poznaniu cy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jedź, będziesz żałować
Podaj maila, bo tu pisać nie będę. Mi adwokat pomógł, podpowiedział co i jak . Ostatnie pieniądze na to wydałam, ale uratowałam to, co było najważniejsze-dom. W sumie mieszkań nie licytują zbytnio, zajmują (wpis w KW) i na tym przeważnie się kończy, bo musieliby ci zapewnić inny lokal. Ale....po co nabijać sobie dodatkowe koszty egzekucji. Nam rodzina nie pomogła i wcale nie chodzi mi tu o finansową pomoc. Nikt np nie zgodził się zostać właścicielem moich samochodów i w rezultacie machnęłam na nie ręką -zostały zajęte przez Komornika. Do dziś gniją na podwórku, bo nie mogłam ich sprzedać jak były coś warte ( przez to zajęcie). A teraz to nikt ich nie kupi :-) W kwestii ważniejszej niż samochody z pomocą przyszli mi obcy ludzie. Nie rodzina, której to ja zawsze pomagałam i którzy mają wobec mnie długi, ale obcy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limonka23851
Ja też szukam pracy, ostatnio natknęłam się na ogłoszenie dotyczące dawstwa komórek jajowych w klinice w Gdańsku, lub w Warszawie. Jeżeli masz nie więcej niż 33 lata i bardzo dobry stan zdrowia możesz spróbować zostać dawczynią. Weryfikacja trwa długo i proces rekrutacji nie gwarantuje, że zostaniesz dawczynią, ale w razie gdybyś pozytywnie przeszła badania gratyfikacja za pobranie komórek jajowych wynosi 3 tysiące złotych. Wiem, że potrzebujesz gotówki na teraz, ale gdybyś została w kraju to nie zaszkodzi spróbować. Jeżeli się wygłupiłam z tym pomysłem to sorki. Oto link: https://www.euroeggbank.eu/zostan-dawca?cid=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko dasz rade
jedz. wiem ze bedzie ciezko bez rodziny ale dasz rade dla nich. 5 miesiecy to dlugi okres ale to nie rok. dziecko nie moze zostac bez dachu nad glowa i bez jedzenia. zawsze mozecie skontaktowac sie przez skype. sprobuj jeszcze porozmawiac z mezem, moze uda wam sie znalesc prace dla niego a jezeli nie to ty jedz. zycze powodzenia w zyciu :) i zeby udalo wam sie przetrwac ten trudny czas. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dshjdsd
Ja bym takiego faceta w dupę kopnęła. Cholera żeby matka musiała niemowle zostawiać bo pan nie może się nigdzie załapać. Za granicą na budowę potrzebują silnych facetów, do remontów do transportu , demontażu mebli , trzeba tylko się rozejrzeć , poszukać a ty autorko będziesz tyrać kiedy silny facet będzie bawił maluszka tak? Wstyd, kobieta 5 miesięcy temu urodziła i jedzie zapierdalać bo ma męża cipę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrwerw
dziecko ma 1, 5 roku, a nie 5 mcy, to ona ma jechac na 5 mcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemozliwaaaa
Droga Kolezanko. Na sprzataczke w Poznianiu są oferty pracy. Dowiedziałam sie bo nawet u mnie w oddziale kogoś potrzebują. Także może zacznij lepiej szukać.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrw
to jak macie oferty, to podaj jakis kontakt, zeby sie umówic na rozmowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemozliwaaaa
Mogę Ci podać mojego mejla i przez siebie wysle. Wtedy masz gwarantowana rozmowę. Ewentualnie na pracuj.pl jest ogłoszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrw
to ja podam mojego: izigo@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja corcia jest z tata
i co wyjechalas? ja mialam podobna do ciebie sytuacje i w maju wyjechalam do Anglii - wyjechalam w ciemno za pieniadze pozyczone od mojego taty. W Polsce zostawilam 5letnia corke pod opieka taty. Przez miesiac szukalam pracy i znalazlam :). W miesiac zarobilam nazesc dlugow, ktore mialam w Polsce, kupilam mezowi auto i przede mna jeszcze 3 miesiace pracy tutaje. Tesknie potwornie za dzieckiem ale nie zaluje ze wyjechalam. Corka jest bezpieczna i mysle, ze to ja mam wiekszy problem z emocjami niz ona. Za 3 miesiace chce sciagnac ich do Anglii bysmy mogli godnie zyc bo w naszym kraju niestety to se ne da. Jedyne czego zaluje to tego, ze nie wyjechalam wczesniej byloby nam duzo latwiej. U mnie tak jak u ciebie ja znam jezyk, a maz niestety nie ale znajdzie prace bo jest fachowcem w swojej dziedzinie, a jezyka nauczy sie tak jak wiekszosc rodakow od zera :). Pozdrawiam cieplo z UK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×