Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zamyśliłam się dzisiaj.

Czy Wy też macie ochotę wysłać swoje dziecko na Syberię?

Polecane posty

Gość Zamyśliłam się dzisiaj.

Byle jak najdalej od Was, mieć chociaż te pół godzinki, by tylko móc przejrzeć gazetę, ciągle jest dużo obowiązków, ciągle mało czasu, a tu akurat pojawia się dziecko, które akurat zagaduje, gdy po godzinie zabawy chcę się poprasować dwie bluzki, albo po godzinnym spacerze, chce się na chwilę usiąść na papierosa nie odkładając w połowie bo brzdąc już się niecierpliwi. Owszem, każdy ma prawo narzekać, każdy ma czasami gorszy dzień, nikt nie jest maszyną. Ważne jest, by każdego dnia, jednak doceniać to co się ma, cieszyć się z tego co jest, a co najważniejsze, że dziecko jest zdrowe, żywe, bawi się, odzywa się do Nas, cieszy się naszą obecnością. Przechodząc dzisiaj parkiem podsłuchałam przez chwilkę dwie kobiety, strasznie marudzące na swoje dzieci, jedna narzekała, że ją szlag trafia bo mała o wszystko się pyta i wszystko musi wiedzieć, druga narzekała, że jej to większa diablica bo ciągle grzebie jej w szafie bo chce się przebierać w "dorosłą kobietę" Wszystko zależy od tego co się ma. Pomyślałam sobie, ile ja bym dała, za takie narzekanie, by móc pogadać z moją koleżanką, jak to moje dziecko zalewa mnie lawiną pytań. Ile bym dała by chciało się ze mną bawić, by mnie szukało, otaczało sobą. Ja tego niestety nie mam. moje dziecko jest inne, jest zaburzone, jest jednak wyjątkowe, sukcesem są dla Nas, gdy się na czymś skupi, czymś zainteresuje, zauważy ,że ktoś przyszedł do domu i sam bez podpowiedzi się przywita. Jednak kiedy jest się w takiej sytuacji, człowiek każdym dniem jest strasznie zmęczony, ale docenia o wiele więcej niżby się mogło wydawać, każdy uśmiech, każde słowo jest na wagę złota,a wystarczy usłyszeć mamo, by otrzymać nagrodę za całą tą harówkę związaną z terapiami i leczeniem. Może dzięki temu co napisałam, któraś mama przytuli mocno swojego synka bądź swoją córeczkę, odstawi pranie, sprzątanie wszystko na dalszy plan, będzie miała odrobinę więcej cierpliwości, nie wydrze się, nie da klapsa, bo dziecko nieznośne, a doceni to, jakim wielkim szczęściem jest zdrowie.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie symboliczna kwota wcale
czasami owszem... na ksiezyc, najlepiej z biletem w jedna strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaofpersia
oj autorko, juz nie przesadzaj, dzieci potrafia byc upierdliwe i meczace az do bolu, a takie slodko-pierdzace teksty na mnie akurat nie dzialają:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala xxx
Kazdy ma czasami dosc .........ale rozumiem jak ci ciezko Twoje dziecko nie rozumie ze cos chcesz no bo jest zaburzone .Czasami nie da sie przerwac czegos by dziecko wysłuchac zdrowe normalne dziecko musi zrozumiec ze nie jest pepkiem swiata i licza sie tez potrzeby innych .Kiedys jedna Pani powiedziała do mnie madre słowa nie jestesmy niewolnikami dzieci i cos w tym jest .Ty musisz byc na kazde skinienie , my nie przynajmniej Ja nie , bo mam na tyle duze dzieci i ucze ich samodzielnosci i zrozumienia dla drugiego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmm789586
Wiesz jutro gdy będzie taka chwila (a będzie na pewno)że będę miała ochotę zakląć i wyjść do kuchni, po prostu usiądę i zacznę się z nią bawić i zrobię tak by było super. A więc dziękuję Ci bardzo autorko za przypomnienie jak wiele Mam a tego nie doceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham szaleńczo
ale gderam, bo tak odreagowuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na Syberię to bym się sama wysłała z chęcią - dzieci niech zostaną z ojcem;) szacunek dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na Syberie to tylko ja!!!!!!!!
Chętnie pojadę tam rowerem, kondycję mam,. Wolę się 12 godz pocić niż połowę tego czasu poświęcać rodzinie, nie docenią.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak choćby na troszkę... ;p od tygodnia jestem na zwolnieniu w drugiej ciąży i pierwsze daje czadu od rana do nocy. Mama to, mama tamto. Jak mąż jest w domu to mam chwilę wtedy dla siebie, bo Młody poza ojcem świata nie widzi, chwała mu za to ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja doceniam to co mam, codziennie ciesze sie ze zdrowi jestesmy, ze syn zdrowy itd. Mimo wszystko mam czasami takie dni jak syn daje popalic ze najchetniej wyjechalabym w sina dal na tydzien conajmniej. Nie raz odkladam co mam do zrobienia na pozniej bo wole zabrac syna na dwor aby pijezdzil na hulajnodze, albo zostawiam gary a zamiast tego tarzam sie z malym po podlodze, wyglupiamy sie itd. Ale kiedys trzeba tez cos zrobic, mam zdrowe dziecko i uwazam ze jest juz na tyle duzy (5 lat) ze powinien zrozumiec jesli mowie mu ze musze cos innego teraz zrobic i musi chwile poczekac. Tobie zycze sily i jak najlepszych rezultatow w rozwoju Twojego dziecka. I fakt ze sa ludzie ktorzy daza do roznych celow zapominajac przy tym co jest najwazniejsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×