jak to możliwe, że mój facet ma gdzieś moje zdrowie?

wylądowałam w szpitalu ostatnio, pocięli mnie, wywalili wyrostek, wróciłam do domu i ANI RAZU nie zapytał jak się czuję :o ostatnio przy okazji było mi słabo jak z nim rozmawiałam na gg, napisałam że idę poleżeć, bo źle się czuję, a jego odpowiedź brzmiała "ok" :o kolejny przykład - miałam wypadek komunikacyjny i potrącił mnie koleś na pasach, nic mi nie było ale wzięli mnie na obserwcaję, piszę do faceta że na razie się nie spotkamy, o nic nie zapytał tylko napisał "spoko" no kurwa, to chyba ludzkie się zainteresować i zapytać? zwłaszcza że jeśli się kogoś (podobno) kocha to się o niego troszczy, a troską jest między innymi pytanie o samopoczucie. a ten nic. czy to jest normalne u facetów? :o

Nie, to nie jest normalne.

gratuluje faceta

już nie wspomnę o tym że mam alergię na niektóre produkty spożywcze, gadam mu o tym milion razy, a ten potrafi mi kupić czekoladę z orzechami i się obrażać że tego nie jem :o to taki nieczuły ewenement czy faceci nie interesują się takimi sprawami? pytam, bo to mój pierwszy facet w życiu, kolegów mam ale z nimi nie rozmawiam o własnym zdrowiu, więc nie mam porównania :(

zreszta to chyba jakies prowo

pewnie posuwa inną i ma gdzieś zepsutą lalę, zainteresuje się jak się naprawisz.

dzięki za odpowiedz. no to się wkurwiłam teraz i to nie lekko :o

nie prowo, chciałabym żeby nim było :( 13 miesięcy związku psu w dupę bo i tak już wystarczająco mnie boli ta ignorancja. jedyne co zrobił jako przejaw troski to wyjscie po zakupy jak bolał mnie łeb i nie byłam w stanie, ale to było 10 miesięcy temu

13 miesięcy to pikuś, obyś nie zepsuła sobie przez głupotę całego życia...

to MUSI być prowo, bo nie wyobrażam sobie żeby kobieta aż tak siebie nie szanowała bedąc z takim facetem

Mój ostatnio o 1 w nocy pojechał 10km do apteki, żeby mi przywieźć aerozol na oparzenia słoneczne, bo nie mogłam spać. Także wiesz... coś jest nie tak, byłaś w szpitalu i nawet Cię nie odwiedził?

yy, nie. to nie jest normalne.

wiem, tym się pocieszam :P dziękuję za odpowiedzi, mam nadzieję jutro naprostować tą jego "ułomność" dosadnym sposobem

nie odwiedził bo był wtedy parędziesiąt kilometrów dalej więc kwestii odwiedzin nie biorę pod uwagę. niby nigdy nie rozkminiałam tego, ale zaczęłam się zastanawiać po tym jak moje koleżanki i obcy ludzie koło mnie skakali, a on się nawet nie przejął więc stwierdziłam że to chyba nie jest osoba dla której jestem szczególnie ważna :o i tak się tłukę z myślami już parę tygodni.

UFO, ja nie ogólnie nie przywykłam do takiej troski bo jestem z rodziny która na mnie nie "dmuchała" tylko żyła podejściem, że do wesela się zagoi, więc nigdy się nad tym nie zastanawiałam. ale ostatnio nawet popatrzyłam na związek koleżanki, gdzie oboje się o siebie troszczą i coś mi tutaj nie pasowało. teraz wiem co :o

Moze mysli ze jestes terminatorka 3 ? Wycinaja ci wyrostek, potraca cie samochod.. moze jutro ktos ci wpakuje 9 kulek w klate i tez nic ci niebedzie. To rzeczywiscie podejrzana sprawa