Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowananana

Jaki według Was jest najlepszy kierunek na studia?

Polecane posty

Gość niezdecydowananana

W tym roku zaczynam wreszcie studia, jednak nie jestem pewna co do ich przyszłości. Który z kierunków "opłaca" się studiować? Chciałabym studiować pedagogikę/pedagogikę wczesnoszkolną/psychologię, jednak czy są one przyszłościowe? Dzięki z góry ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kierunki przyszłościowe to mit. jak się jest świetnym ekonomistą to znajdzie się świetną pracę w tydzień mimo przesycenia rynku, a jak marnym informatykiem pracy się nie znajdzie choć ofert są tysiące. studiuj to co cię naprawdę, naprawdę pasjonuje, i bądź w tym swietna. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz z tych kierunków to psychologie dzieciecą lub oligofrenopedagogikę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość print1234
Studiuj coś z pasji - a nie z mody. To pierwsza zasada. Zgadzam się całkowicie z Muzykantka. Najważniejsze, aby robić to co nas interesuje. Owszem o pracę może być trudniej bo sporo jest osób po pedagogice czy psychologii - jednak podobnie już jest z osobami po studiach technicznych - i im też coraz trudniej o pracę. Bo zrobili dofinansowanie kierunków technicznych, że po nich znajdzie się pracę, że humanistyczne nie są dobre... i sporo osób poszło na te techniczne. Tak naprawdę nie ma reguły. Ważne, abyś wybrała dość ciekawą specjalizację - od niej też bardzo dużo zależy. Zarówno po pedagogice i psychologii jest wiele różnych dróg rozwoju. Tak naprawdę dopiero po studiach magisterskich otwiera Ci się droga do reszty, jesteś bardziej ukierunkowana i wtedy już orientujesz się co bardziej, a co mniej interesuje Cię - np. w pedagogice. Po skończeniu psychologii masz wiele możliwości np. ciekawą drogą jest psycholog transportu (2-letnie studia podyplomowe) - uprawnia Cię do badania kierowców etc, potem psychologia sądowa - bardzo ciekawa subdyscyplina psychologii (już w trakcie studiów możesz wybrać tę specjalność) - po studiach możesz starać się o bycie biegłym sądowym w zakresie psychologii, można wybrać psychologię kliniczną - która jest bardzo ciekawa (skończenie samej psychologii nie daje z ''automatu'' bycie psychologiem klinicznym - do tego potrzeba skończenia specjalizacji po studiach), ale sama specjalność uprawnia do pracy z osobami np. z zaburzeniami psychicznymi. Ciekawą specjalnością jest psychologia rozwoju - można pracować w poradni psychologiczno-pedagogicznej w zespole do wczesnego wspomagania rozwoju. Poza tym są też inne specjalności po których można zostać trenerem, coachem. Po psychologii (ale niekoniecznie trzeba ją skończyć) można starać się o dostanie się na studia psychoterapeutyczne (trwają 4 lata, są bardzo drogie). Pedagogika również daje Ci wiele możliwości. Jest pedagogika opiekuńczo-wychowawcza, pedagogika resocjalizacyjna, pedagogika zdrowia, pedagogika specjalna - oligofrenopedagogika, surdopedagogika, tyflopedagogika, pedagogika lecznicza, pedagogika pracy, pedagogika wieku dziecięcego (teraz tak jest nazywana wczesnoszkolna i przedszkolna), terapia pedagogiczna i wiele innych. Warto moim zdaniem studiować pedagogikę specjalną - np. Oligofrenopedagogikę, Tyflo lub Surdo. Takie osoby mogą znaleźć zatrudnienie w Poradni psychologiczno-pedagogicznej. Warto studiować również terapię pedagogiczną - coraz więcej dzieci z dysleksją i innymi zaburzeniami w nauce czy w pisaniu/i czytaniu. Po terapii pedagogicznej można prowadzić zajęcia rewalidacyjne (więc to dodatkowe godziny w pracy). Warto również studiować pedagogikę zdrowia / logopedie w połączeniu / lub osobno - z wczesnym wspomaganiem rozwoju - też jest zapotrzebowanie aby już od najmłodszych lat wspomagać rozwój dziecka. Po skończeniu przygotowania pedagogicznego (można je zdobyć w trakcie studiów lub podyplomowo) - możesz starać się o zatrudnienie na stanowisku nauczyciela. Takie przygotowanie jest wymagane kiedy zatrudniana jesteś przez szkołę czy poradnię psychologiczno-pedagogiczną, gdyż zatrudnianie oparte jest na Karcie Nauczyciela. To tyle :) P.S jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwqdqwdq
najbardziej przyszłościowe kierunki to teraz medycyna , stomatologia , budownictwo i wszelkie kierunki techniczne np budowa maszyn niestety humanistów jest wielu więc po kierunkach humanistycznych albo typu ekonomia , zarzadzanie jest marna szansa na prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieca intuicjaa
Zgadzam się z Muzykantką i print123 :) Jak bedziesz w czymś dobra, naprawdę dobra, to pracę znajdziesz. Studiuj z pasji, a nie z przymusu, jakbym miała iść męczyc sie na Polibudę na kolejne 5 lat z matmą, fizyka i chemią, to podziękowałabym... Już wystarczajaco dużo lat w szkole musimy się męczyć z przedmiotami, których nie lubimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo przyszłościowy kierunek: pielęgniarstwo Społeczeństwo się starzeje. Rodzi się mniej dzieci. Po tych które podałaś najprawdopodobniej zasilisz szeregi bezrobotnych. Ale polacy już tak mają. Wolą wybrać łatwiutkie kierunki po których będą pracowali przy biurku. Boją się tych trudniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwqdqwdq
beda pracowali przy biurku jak dobrze pojdzie , teraz coraz wiecej ludzi po studiach moze pomarzyć o racy biurowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuj z pasji ???? Większej bzdury nie słyszałam. Swoje zainteresowania można rozwijać na kursach. A zawód powinno wybierać się rozważnie. Myśleć przede wszystkim o tym czy będzie po nim praca. A tak banda licealistów zamiast poważnie rozważyć na jaki kierunek iść wybiera jakieś głupoty typu: politologia, stosunki międzynarodowe czy pedagogika. A po studiach płaczą, że pracy nie ma. I nic dziwnego skoro nie posiadają w ręku żadnych konkretnych umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlubbeys
" :* " - a Ty co skonczyłaś/eś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieca intuicjaa
Ja mysle odwrotnie, studia z pasji, a kursy dla zawodu ;) I zdania nie zmienię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa kierunki ścisłe - jeden na politechnice, drugi na uniwerku. Teraz robię dodatkowo studia podyplomowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, że jeśli idziesz na studia które cię nie interesują, to studiujesz na odwal i nie będziesz nigdy w tej dziedzinie dobra, choćby to był najbardziej przyszłościowy zawód świata. mam znajomych ekonomistów którzy studiowali z pasji i pracują teraz w międzynarodowych firmach, mam znajomych po kulturoznawstwie którzy świetnie pracują i zarabiają, i na pęczki znajomych po informatyce, po robotyce, po tych wszystkich przyszłościowych kierunkach, którzy ledwo studia skończyli bo nigdy ścisłych przedmiotów nie lubili i nie byli z nich dobrzy. Są bezrobotni i właśnie się przekwalifikowują na bardziej miękkie zawody które ich pasjonują. byłam kiedyś na konferencji w londynie na której wypowiadali się przedsiębiorcy - milionerzy, każdy jeden. Mówili różne rzeczy, różne mieli historie, różne branże, ale jedną wspólną cechę - każdy miał pasję która napędzała go do ciężkiej pracy, motywowała do tego żeby być najlepszym w swojej dziedzinie. I to im się opłaciło. patrz na Steve'a Jobbsa i ludzi jego pokroju, którzy studiów nawet nie mają. Co mają? pasję i łeb na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skończyłaś dwa kierunki ścisłe - super, jesli to Cię interesje to na pewno śwetnie sobie poradzisz zawodowo, mówię to bez sarkazmu i szczerze. Ale wyobraź sobie że nagle by się okazało że najbardziej przyszłościowym kierunkiem jest nie wiem, leśnictwo albo socjologia. Poszłabyś na to żeby mieć dobrą pracę, wiedząc, że nigdy nie będziesz w tej pracy świetna, nigdy nie będziesz z radością do pracy wstawać, i tylko będziesz odliczać sekundy aż skończy się dzień pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim wypadku nie lepiej iść do pracy? Zdobywać doświadczenie? Niż na przykład marnować kilka lat na studiach po których nie ma praktycznie żadnych perspektyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą jak wszyscy będą szli na kierunki "przyszłościowe" to będzie dokładnie to samo co z ekonomią - na pęczki bezrobotnych absolwentów, kilku wybitnych, kilku przeciętnych i problem z pracą. A jednocześnie brak ludzi w wielu innych zawodach. Zresztą zamknięcie wielu zawodówek było durnym posunięciem, bo brakuje teraz właśnie takich "prostych" zawodów. Nie każdy jest intelektualistą i powinien iść na studia, i nie ma w tym nic złego. Niektórzy są stworzeni do czego innego. Jeden mój znajomy, który dorobił się pięknego domu, własnej firmy budowlanej skończywszy tylko zawodówkę strasznie ubolewa że nie zna języków, że nie ma matury. Jakie to ma znaczenie, jeśli jest oczytany, mądry życiowo, zaradny, jeśli jest szczęśliwy, nie ma problemów finansowych? Nie studia są wyznacznikiem wartości i mądrości człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że tak, tylko w naszym kraju niestety nikt cię nawet nie weźmie na rozmowę kwalifikacyjną jeśli nie masz tytułu mgr. a na rozmowie i tak mają w nosie czy to co umiesz umiesz ze studiów czy z internetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam swoją pasję: sztukę. Wszyscy całe życie wysyłali mnie na najpierw do liceum plastycznego, potem na historię sztuki. Ale ja zaparłam się i wybrałam kierunki techniczne. Wiedziałam, że najważniejszy jest wybór praktycznego kierunku po którym będę miała dobrze płatną pracę. Przynajmniej nie muszę martwić się o przyszłość. Mam wygodne życie. Moim zdaniem zbyt dużo ludzi idzie na studia. Nie każdy jest typem naukowca. W liceum wszyscy widzą swoją przyszłość w różowych barwach. A potem rzeczywistość brutalnie sprowadza ich na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student budownictwa
gdzie niby budownictwo jest przyszłościowe? po to aby zapierdalać za 2k na rękę od rana do wieczora? na budowie, albo za 1,2k na ręke w biurze projektowym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Tobą. moją pasją jest muzyka, ale na akademię muzyczną nie poszłam bo to zawód niepewny. mimo wszystko na polibudę też nie poszłam i pracuję nad zdobyciem zawodu który pozwoli mi połączyć pasję muzyczną z moimi drugorzędnymi pasjami tak, żebym z uśmiechem mogła iść do pracy codziennie. a liceum dawno skonczyłam :) i zgadzam się że za dużo ludzi idzie na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieca intuicjaa
Ja poszłam na kierunek hmanistyczny związany z moją pasją i juz teraz, jeszcze studiując, pracuję w "swoim" zawodzie i wiem, że po studiach będę dalej tutaj pracować. Jestem dobra w tym co robię, czuję się tym usatyfakcjonowana, studia dają mi spełnienie i satysfakcję i to jest dla mnie ważne. Jakbym poszła na Polibudę, to byłabym co najwyżej średnia albo nawet kiepska w nauce, wiec co specjalista w danej dziedzinie byłby ze mnie? Taki naciągany, zrobić studia, byle zrobić, bo są "przyszłościowe"? Dajże spokój. A co do tego, że za dużo osób studiuje, to się zgadzam w zupełności. Szczególnie szkoły typu WSB, jakieś prywatne zrzeszają tłumoków, którzy w ogole nie powinni wiedzieć, co to studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nattt4555
Zależy w czym się czujesz najlepiej to już od ciebie zależy ;) ja osobiście wybieram się na anglistykę albo italianistykę, jeszcze 2 lata na przemyślenie ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, że gdyby okrojono liczbę miejsc na studiach, wrócono do egzaminów wstępnych (bo nie oszukujmy się, nowa matura to straszny banał jest), podniesiono by poziom i progi to może studia zamiast produkować tłumy nic nie potrafiących mgr, kształciły by specjalistów. A tak każdy praktycznie może zostać magistrem i ten tytuł tak naprawdę nic już nie znaczy. Ale ludzie z jakiegoś powodu ubzdurali sobie, że zawodówka to wstyd i pchają się na byle jakie studia, w ogóle nie zastanawiając się czy się nadają do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do :*
:* -> jakie konkretnie studia skończyłaś, inżynierie środowiska na poli i ochronę środowiska na uniwersytecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla każdego inny
Co w ogóle znaczy studia przyszłościowe? Każdy ma inne predyspozycje, marzenia itp. Najlepsze w Polsce studia i w ogóle zawody to takie, które dają możliwość pracy za granicą: informatyk, spawacz, pielęgniarka. Nie ma to żadnego związku z tym, że studia są "trudne" albo "łatwe". Nie da się przewidzieć że za 5 lat będzie zapotrzebowanie na ten czy inny zawód - po prostu się nie da i każdy kto obserwuje rynek pracy w Polsce od kilkunastu lat wie o tym. A już na pewno nie da się przewidziec, czy studia przydadzą Ci się za lat 40 - bo wciąż będziesz musiała być wtedy aktywna zawodowo. Wybierz zawód, który chciałabyś wykonywać, poobserwuj ludzi, poczytaj fora branżowe, programy studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do :* Nie... Informatykę na politechnice oraz matematykę z fizyką na uniwerku. Przez pewien czas próbowałam ciągnąć jeszcze finanse i rachunkowość ale nie dałam rady - rzuciłam po drugim semestrze. Nie imprezowałam na studiach ;) Było mi bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechpechpech
no to szacun. Teraz przynajmniej masz kupę kasy i zero zmartiweń. Szkoda, że ja taka mądra nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilato
Pielegniarstwo jest dobrym kierunkiem i wcale nie trudnym. Jak nie znajdziesz pracy w Polsce to uciekniesz za granice, tam Cie przyjmia do szpitala na pewno. Najglupsze i najbardziej bezsensowne kieruki to te lingwistyczne . Ja znam biegle dwa obce jezyki i powiem Ci tylko tyle ze polaczki co ukonczyli studia tego typu mowia nie naturalnym jezykiem, a prawdopodobnie uczyli sie dniami i nocami. Nigdy nie wybieraj takich studiow, bo nie bedziesz na poziomie osoby, ktora w danym kraju zyla i ukonczyla tam jakikolwiek kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×