mam 37 lat i stracilam wiare ze kogos poznam

widac pisane mi jest staropaninstwo. mam wrazenie ze nie ma juz wolnych fajnych kawalerow ok.40 stki :-( wlasnie na pewnym portalu randkowym napisal do mnie pan. ja mam tam zdjecia.on nie.napisal ze wysle mi na mejla jesli chce. zzgodzilam sie i co???przyslal malo wyrazne miniaturowe zdjatko z przed 5 lat.ja ma aktulane duze wyrazne zdjecia:-(

w tym wieku troszkę ciężko, ale uwierz ze z młodszymi nie jest lepiej

Ty lepiej nie wybrzydzaj tylko bierz pierwszego ktory sie nawinie. Lepsze to niz samotnosc

Poddaj proszę link do swojego profilu. :)

ja bym wolała samotność niz bycie z byle kim

ja sam mam 40 i nie chciałbym kobiety w tym wieku. kobieta z dziećmi obcego faceta odpada (to nie "działa" :O) a moich ona już nie urodzi - w każdym razie nie bez ogromnego ryzyka dla niej i dziecka. ludzie nie są równi - tak jak bełkoczą lewacy - kobieta po 40 ce już nie ma szans, facet (zwłaszcza ustawiony finansowo) może przebierać i wybierać...

Ja mam 33 lata i poznałam w ciągu 3 mcy kupę facetów od 28 do 45. Większość była chora psychicznie, ale paru miłych i normalnycg. Tylko, że ci 40-45 byli przekonani, że ja jestem w idealnym dla nich wieku (dodam, ze wyglądam sporo młodziej). Na Twoim miejscu nie zrażałabym się, to raz, dwa, zaniżyła wiek o 5 lat

szukaj ludzi pod katem tego jakie masz zainteresowania i tam szukaj przyszlego

no najwyższ czas

Upiornie witam. Faktycznie, może trochę nienormalny, ale... ale nieszkodliwy, choć upiorny;-) Więc już mnie znasz Więc myk, myk... Jeszcze młody...

może odrzuciłaś kiedyś kogoś.. może masz za duże wymagania.. w tym wieku należy już przymykać oko na to i owo..

Grzesław?

kazda próbowała przez portale randkowe i inne uje muje dziewczyny to jest strata czasu powtarzałam im trza znalesc cel potencjalna ofire losu oczywiscie zartuje czyli rozgladasz sie znajdujesz cel i atakujesz kazda ma inny sposób rozmowy inny sposób na rozpocezcie na próbe nawiazani kontaktu jak sie nie uda trudno kolejna próba z innym celem az w koncu wypali siedzenie na portalach randkowych tylko wam drogie Panie zmarszczek doda to jest bezcelowe te znajome kilka lat straciły nim same cos nie upolowały bynajmniej nie przez net net nie zdaje egzaminu

portale to dno, zgadzam się. już prędzej na lokalnym czacie poznam kogoś w miarę sensownego niż tam. zresztą miałam dwa związki zapoczątkowane na czacie, na portalu byłam rok i tylko pojedyncze, bezsensowne randki. nie polecam.

mam kilka kolezanek--a jak znalesc ten obkeit ?przeciez w realu w srodowisku w ktorym sie obracam sami zajeci, a nawet jak dajmy na to jade pociagiem i ktos mi wpada w oko to nie ma na cczole napisane czy jest wolny cz y nie

Niepotrzebnie się przejmujesz niepowodzeniem. Nie udało się 100 razy, być może ten 101 będzie twoim ideałem. Jak założysz, że jest tylko jeden facet np. na cały kraj, który może ukraść twe serce, to przekonasz się, że masz sporo roboty, by przekopać się przez całą rzeszę... jak wy ich nazywacie... nieudaczników do tego jedynego. Więcej nowych znajomości = większa szansa na odnalezienie drugiej połówki. Możesz też zaniechać swoich poszukiwań i szczerze pogodzić się z losem samotnika. Najważniejsze, aby to było szczere, inaczej nie zadziała. Podobno wtedy on się zjawi :-) Jakieś to prawo jest pokręcone, ale rzekomo działa.

instruktor na siłowni sprzedwaca z Play hahha listonosz kolega z pracy chodz tego bym nie polecała sąsiad z klatki obok lub z domu obok hhhhaaaa znajomy z niedzielnej mszy sprzredawca w MediaMarkt brat twojej znajomej/kolezanki itd itd

tylko ze wlasnie w moim otoczeniu sa sami zajeci faceci.owszem jest pewnie kilku wolnych,ze strony kilku wyczulam jakies tam zainteresowanie ale te osoby mi totlanie nie odpowiadaja.jeden jakis narkoman chyba, drugi smierdzi potem na kilometr. :-(

czasen jak to mówią szczescie jest pod nosem a my szukkamy na końcu swiata powodzenia nie traktuj siebie tak restrykcyjnie daj na luz jak sie nie uda nie panikuj powiedz sobie innym razem wyjdzie

W moim otoczeniu powiadasz? :-) Ja poznałem prawie idealną miłość 400 km od mojego miejsca zamieszkania, a ty chciałabyś go znaleźć w swoim otoczeniu? Pewnie najlepiej żeby był sąsiadem obok :-) Nie licz na to.

dwie godziny straciłas mogłas isc na spacer mnie boli kregosłup jak na razie jestem uziemiona ale Ty czas tu tracisz

anie NIE tylko real wiem ze to smieszne i starosweckie czasem jakas kolezanka/sasiadka mói wiesz mam takiego fajnego kuzyna czy brata nie chcaiałbys go poznac jaka jest wtedy reakcja dziewczyny OOOO NIEEEE a pzreciez ten koles tez idzie jak w dym tez to dla niego twz obciach ze go poznają/zwataja chciałby udawac macho a jednak czasem warto schowac dume do kieszeni i wziąść takie spotaknei z przymrózeniem oka przeciez nikt po jednej kawie nie kaze wam sie pobierac to jest zupełnie NIEZOBOWIĄZUJĄCE

Masz się czym przejmować.

ładna jestes? opisz sie? masz kompleksy? jak nie jest najgorzej to wszedzie mozesz znalesc

a czym Ty sie przejmusz?37 lat jest ok no chyba ze planujesz 5 dzieci to troche pozno...ja mam 34,narazie jestem singlem i jak tak patrze na moje kolezanki mezatki czy w zwiazkach to mi ich czasem szkoda,bo ze zyje sie w zwiazku nie gwarantuje szczescia.znaj swoja wartosc i uwierz mi,ze wileu mezczyzn nie problemow z kobietami 30+.a wogole to dlaczego panowie sie o swoj wiek nie martwia?tylko nam kobietom wmowiono,ze mamy byc wiecznie piekne,mlode i powabne.a zreszta zyjemy w czasach kultu mlodosci,nawet na rynku pracy po 25 roku zycia jest sie juz starym

37 i wiecej to troche za pozno na dziecko

a ja mam 22 lata i stracilam wiare ze kogos poznam