Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łeb mi napier!!! :(

Wyjście za mąż po długim zwiążku

Polecane posty

Gość łeb mi napier!!! :(

Czy znacie jakieś takie przypadki, że facet i kobieta nie chcieli w ogóle brać ślubu a potem wzięli po długim (powyżej 5 lat)? (Nie z powodu ciąży.) Które z nich się oświadczyło, które zmieniło zdanie i dlaczego? A w związkach z krótkim stażem które znacie oboje deklarowali chęć ślubu w późniejszym terminem, czy jedno (które zaczęło) nalegać? Sorry jeśli coś niejasne , naprawdę mnie głowa boli. Dzięki za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdrggrfnhg
Mieszkaliśmy ze sobą 4 lata, nigdy mi papierek do szczęścia nie był potrzebny, ale potem jakoś tak zaczęliśmy na ten temat rozmawiać i doszliśmy do wniosku że te papierek jednak dużo ułatwia w życiu. po śmierci jednego, druga osoba dziedziczy. Owszem, można spisac testament, ale to się wiąze z łazeniem po natariuszach i płaceniem kasy itp. W szpitalu tez ci informacji nie udzielą jesli nie jest sie malzenstwem i wiele wiele innych, i tak zdecydowalismy ze jednak bierzemy ten slub. no i powiem co ze po slubie lepiej niz przed, to chyba przez to poczucie bzpieczenstwa i stabilizacji. niby glupi papierek a jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
Dzięki Ci za opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdrggrfnhg
prosze bardzo, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłkaaa
Bład w sztpialu udizela ci odpowiedzi, jesli wskazałes taką osobe do knotaktu przy przyjeciu. Chyba, zek tos jest nieprzytomny, ale nie robią z tym prbolemu. Istotne jest dziedziczenie, bo zyjesz z kmiś 10 lat, dorobisz sie, on umiera, przychodzi jego stara i wszystko, co jego zabiera. W tym wspolnie zarobinoe pieniaze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłkaaa
Ja jestem w związku ponad 10 lat. mieszkamy razem, ale tez czasami wracam do rodizcow. Msle, ze sie nie pobierzemy. Oswiadczyny były 6 lat temu i tyle. ja wtedy nie przyjęłam i nie ponowił. Teraz widzę, że by chcial, ale ja nie z tych, co do ołtarza. majątku wspolnego nie mamy, ale do jego konta jestem po jego śmierci upoważniona, wiec kase zabieram:) Szmat czasu razem, ale miłosci az po grob nie chce m isie dekalrować. Mamy duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo wspolnych spraw. Zresztą, jakby mi ise coś stalo, to on jest tez upowazniony. U lekarza, w pracy tez ja jestem zaznaczona jako osoba do kontaktu. Sisotry i ordizców nie uwzględnil:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
Miłka, a na początku oboje nie chcieliście? Rozmawialiście że on zmienił zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987654321erfghjk
Ja jestem w związku 7 lat. Mój facet chciał ślubu ale mu to wyperswadowałam. Czemu nie jestem teraz gotowa na ten krok pomimo swoich 29 lat, na sam dźwiek tego słowa ogarnia mnie paniczny lęka, ale mimo to widzę światełko w tunelu i jeśli jeszcze kilka lat będziemy razem to się zdecyduję na legalizację naszego związku. Mojego mężczyznę kocham szalenie bo jest facetem którego się ze świecą szuka ale ja nie nigdy nie marzyłam o białej sukni czy posiadaniu męża. Mimo wszystko widzę że im jestem starsza tym większej chcę stabilizacji. Dla przykładu kiedys nie chciałam z nim mieszkać bo wydawało mi się że to wszystko zniszczy a dziś nie wyobrażam sobie go nie mieć w domu, w łóźku na co dzień. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam żadnego długoletniego związku, który w zdrowy sposób zakończył się ślubem. Wszystkie związki przechodzone (powyżej 6 lat w "dorosłym" życiu, od 18-stki) kończyły się rozstaniem i szybkim ślubem z innymi partnerami. Wyjątki: 1 para razem już 11 lat (ona ślubu już chce, ale on po tylu latach nie zamierza nic zmieniać, mają wspólne mieszkanie i firmę), 2 pary po 6 latach wzięły jednak ślub, ale w obu przypadkach jedno z nich w międzyczasie zdradzało a potem się niby opamiętało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
Czarna Gorzka, co rozumiesz przez przechodzone związki? Dla mnie to takie, gdzie niby miała paść jakaś deklaracja, ale ona nie padła i jedna ze stron albo obie czują się nieszczęśliwe. Pytanie było o coś innego, czyli o związki, gdzie oboje zgodnie nie chcieli. Bo wiadomo, że jeśli jedno chce, a drugie nie, prędzej czy później nie skończy się to szczęśliwie. Czy dla Ciebie wszystkie związki powyżej 6 lat, nieważne, jak im się układa, są przechodzone, bo są długie? Ja znam parę która wzięła ślub dopiero po 9 latach i drugim dziecku. Ona się bała ślubu bo była rozwódką i miała ex który ją katował, on chyba nie chciał. Zdaje się że razem doszli do wniosku, że ułatwi im to życie, no i już 4 czy 5 lat są po. Bardzo dokładnych szczegółów nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzix XXX
Ja poznałam mojego męża jak miałam 18 lat, on 20 :) Slub odbył się w jego 30 urodziny:) A dlaczego tak? Hmmm, powód chyba prozaiczny CZAS I PIENIĄDZE. Najpierw studia, później pierwsza praca i za jego PIERWSZĄ poważną wypłatę dostałam PIERSCIONEK ZARĘCZYNOWY:) Platyna, diamencik:)... I zaczęło się planowanie ślubu...Nawet wstępnie ustaliliśmy datę, ale między czasie natrafiła się niesmaowita okazja- ZAKUP MIESZKANIA, a właściwie nasze mieszkanie było kiedyś cukiernią, dłuuuuga historia. W każdym razie okazyjna cena- trochę oszczędności, troszkę rodzice pomogli plus kredyt. Niestety - musieliśmy zrobić generalny remot, który trwał dwa lata. Ślub odłożyliśmy, nie chcieliśmy na szybko, byle jak. Remontowaliśmy nasz gniazdko, wkłądaliśmy w nie kazdy grosz. Pózniej się wprowadziliśmy, mąż dostał awans- niestety była to praca w rozjazdach... Ale odkuliśmy się finansowo , zarezerwowaliśmy miejsce na piękny ślub (zameczek) z AŻ DWULETNIM wyprzedzeniem. Planowaliśmy go spokojnie, bo było dużo czasu- nie nadszarpneliśmy znaczaco budżetu (jeden miesiąc fotograf, kolejny suknia, itd), więc mogę powiedziec, że był to idealny moment;) Rodzinka bawiła się wyśmienicie, a dla nas było to wyjątkowe przeżycie! Dlaczego? Bo dokładnie od dnia ślubu zaczęliśmy starania o dziecko...Same wiecie, że świadomy seks, kiedy chce się aby z Was powstało życie to coś niezwykłego :) Także jestem szczęsliwa, mimo, że byłam bardzo długą narzeczoną. JEDYNY MINUS? Mąż niesamowicie się złości, że przepadają nam GODY:D Dostaliśmy na ślub taki obrazek i tam mamy wklejać zdjęcia (wiecie 10 lat złote gody, 20 diamentowe, nie pamiętam już) i chyba nie mamy już szans na dębową (80 lat po ślubie), w dodatku 50 lat po ślubie dostaje się jakiś medal od prezydenta :D:D, i tak to by nam tylko 40 brakowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
PROSZĘ CZYTAJCIE NIE TYLKO TYTUŁ... Pytam o konkretną sytuację... a nie "czy znacie jakiekolwiek pary w / po długim związku, które chciały albo nie chciały się ohajtać". Naprawdę bardzo dziękuję że odpowiadacie :) ale proszę, czy możecie na temat? Madzix XXX, z tego co piszesz to ja rozumiem, że oboje chcieliście ślubu, tylko nie mieliście czasu i pieniążków. Rozumiem, że się tym cieszysz tak bardzo, że jak tylko widzisz podobny temat, to nie czytasz, tylko wklejasz całą historię, bo chcesz się pochwalić. Gratuluję. Ale znasz może odpowiedź na moje pytanie? Jakieś inne pary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzix XXX
Nie , nie. Absolutnie się nie chwalę, to nie tak. Po prostu chciałam wyjaśnić jak to wyglądało dokładnie. Ślub to nie hop-siup, czesto ludzie odkładają go z powodu pieniędzy. Podam jeszcze przykład mojej przyjaciółki. Po chyba 2 latach oświadczył jej się chłopak, mieli mieszkanie. Ślub miał się odbyć, ale jego i jej rodzice STRASZNIE się wtrącali (może dlatego, że pokrywali koszta). O ten ślub były CIĄGŁE kłótnie. Jak kiedyś nie kłócili się wcale, to przez przygotowania do ślubu niemal codziennie! W dodatku doszły konflikty z rodzicami. W końcu wszyscy byli pokłóceni- ONA ZE SWOIMI RODZICAMI I TEŚCIAMI, ON TAK SAMO A W DODATKU RODZICE POKŁÓCILI SIĘ MIEDZY SOBĄ. W końcu odwołali wszytko! Niemal z dnia na dzień. Stracili dużo kasy, bo powpłacali zaliczki, ale mieli to gdzieś. To chyba było 7 lat temu, do dziś są razem , mają dziecko. Oboje na słowo ślub dostają gęsiej skórki. Wcale się nie dziwię:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzix XXX
Aha, dodam jeszcze, że jej młodsza siostra ma chłopaka od 5 lat, i chyba nigdy nie wezmą ślubu:D Młoda napatrzyła się na starszą siostrę i już jako nastolatka uważała ślub za coś okropnego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
Prawda, różnie się ludziom układa. Bardzo różnie. Może napiszę jeszcze raz. CHODZI O SYTUACJĘ KIEDY OBOJE NIE CHCIELI ŚLUBU - W DŁUGICH ZWIĄZKACH. Jak to się stało, że zmienili zdanie? A w związkach z krótkim stażem (ale to mniej ważne) podejrzewam, że w większości przypadków oboje byli zgodni, że chcą ślubu prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMi99999
Hmmm, wiesz, powiem Ci, że mój brat W OGÓLE nie chciał ślubu. Absolutnie! Dla niego to głupota i ZABOBONY (poważnie)! Poznał swoją kobietę i nie ukrywał tego, a ona nie miała nic przeciwko.Żyli sobie razem 4 lata , on w dowód wieczniej miłości zrobił sobie dla niej tatuaż;) Wiem, że mieli nawet uregulowane kwestie prawne, jesli chodzi o mieszkanie. Temat ślubu nie istniał. Ale zachorowała jej mama i to ciężko . Żona brata to jej jedyna córka, jedyne dziecko. A wiadomo- mama starsze pokolenie, nie do końca jej się podobało to "życie na kocią łapę". I wtedy oboje postanowili, że wezmą ślub, żeby uszczęśliwić jej mamę. Nie było oświadczyn, itd. Po prostu poszli do urzędu zarezerwować termin. Ale jej mama była niesamowicie szczęśliwa;) Cały ślub płakała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
A to ciekawe :) może w głębi ducha oboje chcieli albo było im wszystko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMi99999
na 1000% było im wszytko jedno, widać było ich podejście :) brat nawet sobie nowego garnituru nie kupił, a ona...zapomniała o kwiatkach :D wesela tez nie było- skromny obiadek dla najbliższych, ale i tak było fajnie. aha, 2 dni po ślubie ona zgubiła obrączke (ściągneła ją jak myła ręce na stacji benzynowej i zostawiła), więc on z ulgą ściągnął swoją, mówiąc , że czuje się jak gołąb pocztowy:D są bardzo szczęsliwi, oboje to takie pozytywne świry, bardzo się kochają i są fajnymi ludźmi. Ale ślubu nie żałują, czasem trzeba spojrzeć po za koniuszek własnego nosa, i zrobić coś dla innych. MÓWIE POWAŻNIE, czasem jest tak , że "JA NIE CHCE ŚLUBU I CHUJ", a innym przykro (drugiej połówce czy rodzinie). Jak się na prawde kocha, to trzeba czasem się poświęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
Heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mówię o sytuacjach, kiedy OBOJE na początku nie brali W OGÓLE pod uwagę ślubu. I nigdy się to nie udało w praktyce. Po prostu nie znam innych przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
ok, czarna gorzka :) a znasz dobry sposób na migrenę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poświęcić się? Co za glupota
Chyba bym musiala na głowe upasc zeby brac slub bo chce tego rodzina itd. W zyciu nie wezmę ślubu, a fu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze Cie męczy?? ja w takich sytuacjach tylko ibum w zielonych płynnych kapsułkach, sztuk min 2, ale o tej porze może być ciężko zdobyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noni82
uważam że przechodzone związki nie kończą się z reguły ślubem znam przypadek swojej przyjaciółki związek 8 letni, koleżanki z pracy 10 letni zakończony rozstaniem a potem właśnie szybkim ślubem jednej ze stron które się rozstały jak ktoś się ma pobrać to nie trzeba mu czekać parę lat na podjęcie decyzji zrobi to np. w rok albo przykład znajomego co się oświadczyl po 2 miesiącach i są zgodnym małżeństwem, zgranym ja sama chodziłam z kimś prawie 5 lat i nic z tego nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeb mi napier!!! :(
Męczy mnie kilka dni, nawet z neta nie korzystałam Dziś już dostaję na głowę Chyba się położę Ja nie znam żadnego zgodnego małżeństwa po szybkim ślubie, wszystkie się rozstały Przetrwały tylko te, gdzie do zaręczyn był co najmniej rok, dwa, a w sumie 2-3 lata między poznaniem a ślubem. Wszystkie zawarte po kilku miesiącach albo z zaręczynami po mniej niż roku po 5-7 latach nie istniały, a ostatnie co znam kłócą się od ślubu jak jasna cholera. Chyba się położę... (z powodu tej migreny). Jak coś to możecie pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noni82
no bo związek przechodzi fazy pierwszy poważniejszy kryzys jest po 7 latach i to przechodzi każda para a fascynacja drugą osobą mija po 3-5 latach ale w dzisiejszych czasach najlepiej wziąść rozwód jak coś nie pasuje... a taki kryzys poprostu trzeba przetrwać a nie iść na łatwiznę więc to bardziej kwestia osób a nie długości związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz boli mnie gardło :(
To jaaa... pechowa autorka chorowita :) zgadzam się z noni82

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz boli mnie gardło :(
I dopiero teraz zauważyłam, że zrobiłam błąd w tytule... sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzę problemu... .
my pobieramy się w tym roku (po ponad 6 latach związku, 1,5 roku po zaręczynach). wszystko było zaplanowane. zdecydowaliśmy, że ślub dopiero jak ustabilizuje się nam sytuacja edukacyjno-finansowo-mieszkaniowa. i tak też zrobiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×