przerwa w związku

Cześć. Mam problem i bardzo zależy mi na jakis sensownych poradach. Jestem z facetem juz ponad 2 lata. Wiadomo ze jak w kazdym zwiazku bywało lepiej i gorzej. Ostatnio bardzo często klocilismy sie glownie o jego wyjscia z kumplami. Dokladniej o to ze on mial mi bardzo za zle ze mialam do niego za kazdym razem nastepnego dnia pretensje. Ale kto by nie mial gdy mialo to byc wyjscie na piwo a konczylń sie na imprezie bez mojej wiedzy. W dodatku zero odzewu mimo ze wczesniej obiecal ze bedzhe dzwonil jak wroci. Martwie sie okropnie bo wiem ze gdy pije to roznie mu odbija. Potrafie sie budzic co chwila w nocy i sprawdzac czy juz napisal. A jesłi nie to ogarnia mnie jakis dziwny lek. I zlosc ktora oczywiscie doprowadza do klotni. Przyznal mi nawet ze ze mna nie potrafi sie dobrze bawic i dlatego kumple wygrywaja. Otwarcie mowi mi tez ze potqzebuje czasu dla siebie a my wspolne na prawde niewiele go spedzamy. Oboje pracujemy . Teraz pow ze potrzebuje przerwy zeby sie zastanowic nad wszystkim. Wiem ze moze przesadzalam troche ale zalezy mi na nim. I nigdy niczego mu nie zabronilam tylko prosilam o jakis kontakt raz na jakis czas. MMawet tego nie byl w stanie zrobic. Teraz siedze i czekam na decyzje. Pomocy nie daje rady

Pokaż mu, że umiesz żyć bez niego! tyle, że bez fochów itp. Chyba, że przegnie to zerwij, i pamiętaj: "nie o to chodzi by zlowić króliczka, ale by gonić go..." jemu pogoń raz na jakiś czas też sie przyda.