Czy masaż to pretekst do seksu?

Jakiś czas temu był u mnie kolega, nawet przyjaciel. Wypiliśmy trochę i jak już zrobiło się późno to powiedział, że chciałby żebym mu zrobiła masaż. zgodziłam się i zrobiłam mu masaż karku i pleców. Potem powiedział, że chce taki sam z przodu (tzn na klatce piersiowej). troche sie zdziwiłam i próbowałam się wykręcić bo było mi głupio dotykać tak kolege. Próbował mnie jescze kilka razy namówic a gdy mu odmówiłam to strasznie sie wkurzył, odwrócił na drugi bok i poszedł spac a na drugi dzien był bardzo opryskliwy. czy chodziło mu o seks? dodam ze jak nalewałam mu wina do kieliszka to juz troche wstawiony powtarzał ze na pewno chce go upic i wykorzystac.

W tej sytuacji tak. Ten "foch" facetow, jak nie osiagna tego, czego chca jest zabawny... Szkoda, ze nie pomasowalas przodu, moze odwdzieczylby sie tym samym? :-)

Hehe ja tez bym robił takie podchody :P Na 100% chodziło mu o seks.