co podac do salatki jarzynowej?

macie jakies fajne sprawdzone przepisy na miesko? salatka jarzynowa oraz druga (...) nie wiem jaka nie pomyslu:( impreza urodzinowa, pare osob. pomozcie:)

do sałatki jarzynowej to mogą byc żeberka druga sałatka moze z kurczakiem ryzem i ananasem

salatka jarzynowa jest taka raczej juz pozywna i z ciezszych, wiec jako mieso radzilabym cos lzejszego, np. piers z kurczaka lub indyka, albo pieczona ryba. a jako druga salatka, poniewaz w pierwszej masz juz gotowane warzywa, skrobie i majonez, moglaby byc z surowych warzyw i bardziej orzezwiajaca, np. salata / mix salat / rukola z pomidorem / ogorkiem / rzodkiewka ... i sosem z oliwy i octu, albo oliwy i soku z cytryny :)

piwo białe wino

dziękuję za propozycję a jak podac pierś z kurczaka? kotlet to raczej odpada.. macie jakies pomysły dziewczyny?

Zamarynowana przez noc w oliwie, dowolnych ziołach i odrobinie soku z cytryny i zgrilowana.

dokladnie tak jak pisze powyzej, moze byc nawet upieczona w piekarniku, albo usmazona, ale zdecydowanie nie kotlet panierowany, bo to raczej juz taki banal, zeby nie powiedziec tandeta ;) po co z wszystkiego na sile robic kotlet panierowany, jak jest tysiace innych rozwiazan? :) ja czasem robie tak z piersia: kroja kazda piers na dwie mniejsze czesci (mam na mysli pojedyncza piers), pozypuje pieprzem i ziolami (nie solic) i owijam cieniutkim plastrem szynki parmenskiej (moze byc nawet zwykla szynka, ale nie bedzie tego samego efektu, co przy dojrzewajacej, czyli np. parmenskiej, seranskiej). takie zawiniatka daje na rozgrzana patelnie z malsem i zesmazam strone, gdzie jest zlaczenie szynki, potem druga strone, zeby calosc byla troche zezlocona, a nastepnie wkladam do nagrzanego piekarnika i dopiekam, okolo 15-20 min. powinno starczyc. pod szynke mozna dac swieze ziola, klasykiem jest szalwia, a nie solic, poniewaz te szynki sa juz bardzo slone.

O, ja robię coś bardzo podobnego, tylko pierś kroję na spore kawałki i owijam cieniuteńkimi, prawie przezroczystymi, plasterkami boczku wędzonego surowego, pod niego właśnie szałwię. Takie coś na patelnię z odrobiną oliwy, obsmażyć, podlać białym winem, poddusić kilka minut i gotowe.

no doslownie, bardzo podobny koncept :) tego typu "preparecje" wywodza sie od tradycyjnego wloskiego dania "saltimboca", gdzie plaster cieleciny jest owijany w taki sposob, ale ja nie lubie cieleciny, nie wposminajac o tym, jak te cielaki sa hodowane, wiec zdecydowanie wole werje z kurzym biustem. jadlam raz w gosciach rowniez lososia w takiej paczuszcze :) ach, czego ja u tych ludzi nie jadlam! :D