Pamiętnik brzydkiej kobiety

mam 26 lat. "urodę" odziedziczyłam po rodzicach. ja już nie wyładnieje. ja tylko brzydnę, przybywa mi zmarszczek, jest ich coraz węcej, są coraz bardziej widoczne;(

Karola2045 - pracuję jako pracownik fizyczny, mimo że mam skończone studia;( ae mój brak wiary w siebie utrudnia mi poszukiwania pracy, byłam juz na wielu rozmowach, nigdzie mnie nie chcieli.

j;ljl;j;l-- nie uważam że SJ Parker jest ładna, ale wierz mi ze wygląda lepiej ode mnie.

tez po studiach pracowalam fizycznie. wlasciwie to w tej pracy zauwazylam jak faceci uganiaja sie za wyjatkowo przecietna dziewczyna z mega mniemaniem o sobie. i jakos wtedy zdalam sobie sprawe ze to jak ja postrzegam siebie nie oznacza ze tak postrzegaja mnie inni. tamta laska wmowila swiatu ze jest seksowna i swiat jej uwiezyl. mam teraz inna prace i ostatnio powiedzialam koledze z tej pracy ze jestem zajebista. dostal oczywiscie ataku smiechu ale nie zaprzeczyl. to byly takie zarty ale dobrze mi robia.nie pierwszy raz tak komus o sobie powiedzialam i nikt mi w nos nie zaprzeczyl. kiedys by mi takie slowa przez gardlo nie przeszly. ale skoro tamta dziewczyna uwazala sie za bogine choc nia nie byla i faceci temu nie przeczyli to ja tez moge mowic innym i sobie ze jestem fajna. jak sie troche postarasz to kiedys bedziesz na tym samym etapie

wspolczuje Ci autorko ze masz takie kiepskie mniemanie o sobie Tobie potrzebny jest facet zeby z tych kompleksow Cie wyciagnal

i nie mysl ze jestes za stara na zmiany. ja mam 33 lata i dopiero od kilku przestalam sie obrazac. ty tez sie przestan obrazac bo niczym sobie na to nie zasluzylas

dzęki za pocieszenie. wiem że problem tak naprawdę nie tkwi w tym jak wyglądam, tylko w tym jak o sobie myślę...

dokladnie idz do psychologa. kolezance po rozwodzie pomogl. byly maz wmawial jej ze nic nie jest warta i zdradzal na prawo i lewo i w koncu porzucil. czula sie jak smiec. terapia jej pomogla. za miesiac wychodzi ponownie za maz za faceta poznanego w internecie. sa w zyciu szczesliwe zakonczenia. uwierz w to

Aitorko Myslisz ze uroda daje przepustke na lepsze zycie? Otoz nie.:-o Czasem z wielu rzeczy nie zdajemy sprawuy.Ta ladna dziewczyna ktora siedziala obok ciebie w autobusie mogla byc o wiele bardziej nieszczesliwa od ciebie. Sama jestem z wierzchu jak laleczka z zurnala.Ladna figura,sliczna buzka,zawsze fajnie ubrana i z pewnoscia siebie wypisana na twarzy. Ale to tylko powierzchownosc.Mam za soba nieudane malzenstwo,wiele cierpien w zyciu a pozatym od dlugich lat choruje na bulimie i anoreksje na przemian.Mam zaburzony obraz postrzegania siebie.Pod powloka pewnosci czuje się bezwartosciowa,brzydka.Moj wyglad oszukuje caly swiat.To nie sa choroby rozwydrzonyych nastolatek z glupiutkimi problemami ale powazne zaburzenia osobowosci. A wiesz co najgorsze?Ze sprobowalabym narzekac a już caly swiat mnie linczuje.Kazdy od razu stwierdza:Jestes ladna,zgrabna to masz wszystko więc nie marudz.Czasem mysle ze gdybym byla brzydsza,inni traktowaliby mnie powazniej i mialabym prawo do posiadania problemow. A tak?Weszlam w role ktora narzucili mi inni i gram ja swietnie.Dziewczyne dla ktorej zycie to pestka tylko dlatego ze natura obdarzyla ja wyjatkowa uroda. Naucz się proszę czerpac radosc z zycia i nie mierrzyc szczescia innych na podstawie ich wygladu.Bo wiesz?Chetnie bym się z toba ta uroda zamienila.Zeby tylko byc normalna,zdrowa...

zgadzam sie z poprzedniczka,nie chce tu opisywac,jaka jestem piekna, bo zaraz najada,ze pustak. ale jestem, do tego mloda, czekaja mnie studia w stanach, mam wszystko,czego zapragne. a pod tym wszystkim anoreksja,bulimia, nie ma chwili,zebym nie myslala o kaloriach,jedzeniu. przez to wszystko wpadlam w narkotyki, a co za tym idzie,gleboka depresje. i co z tego,ze ludzie patkrza na mnie z podziwem,bo chuda,ladna,inteligentna,drogie ciuchy,skoro ja patrze na siebie przez pryzmat bycia obrzydliwym,zapuchnietym po rzyganiu cpunem, ktory sypia z przypadkowymi facetami, zeby krzywdzic siebie jeszcze bardziej. nie wkolo tego ,jak wygladasz,ckreci sie zycie,ale wkolo tego,co masz w srodku. brzmi banalnie,ale to prawda,przekonalam sie o tym. uwierz w siebie :)

a najgorsze jest to,ze ja zadnego rozwodu nie przezylam, w zasadzie zadnej traumy nawet. po prostu w 1 gim (nie bylam jakos ladna, malo rozwinieta w przeciwienstwie do kolezanek ) ubzduralam sobie,ze bede lepsza. no i tak mi to bycie lepszym wyszlo

Hejjsej Ile maz lat?

Autorko, bardzo dobrze piszesz, pierwszy post przeczytalam z zapartym tchem! Zalowalam, ze sie skonczyl, czulam sie jakbym wziela do reki ksiazke i nie chciala jej odlozyc. Zacznij pisac, nawet o sobie, wyslij to do kilkunastu wydawnictw, moze Ci sie uda! Wtedy, posiadajac pieniadze mozna cos skorygowac (uszy, owal twarzy) u chirurga plastyka. Dodaloby Ci to pewnosci siebie. Najwazniejsze, to zebys pisala, czekam na dalsze dlugie posty, pozdrawiam:)

19 wiem, malo moglam przezyc, zeby miec powody do takich zachowan

Hejjsej Ja cie nie oceniam.Choruje na zaburzenia odzywiania i inne od trzynastego roku zucia. Mysle ze koniecznie powinnas skorzystac z terapii.Nie mowie ze po tym wszystko minie jak reka odjol ale na pewno poczujesz się lepiej i zrozumiesz wiecej swoich zachowan.

chodzilam na terapie ze wzgledu na uzaleznienia i ten temat tez byl poruszany,ale priorytetem byly narkotyki. ogolnie jestem osoba bardzo autodestruktywna,wiec musze chyba tak robic. dziekuje :)

przejebane

up

Podbijam bo warto:-p

no coś w tym jest, ja wmowilam światu, ze mam zajebisty zestaw wad i zalet :-) i o dziwo, innym się to udziela, umiem skomplementowac umiejętnie panów :-)

Poznałem niedawno kobiete odpowiadającą temu opisowi. Była niesamowicie brzydka. Nazywasz sie Ania i mieszkasz w Tychach?

nie możesz znaleźć pracy, zgłoś się do cyrku i niech cie tam pokazują jako babę - dziwo.

nie po raz pierwszy widzę te twoje skargi. Daj się zoperować, albo sie eksterminuj żebyśmy wszyscy mieli wreszcie spokój. Jestem wrogiem operacji palstycznych ale takiej męczybule bym nawet dopłaciła (gdybym miała kasę :p) byle by tylko przestała mędzić.

czwartek, 9 maja Dzień minął jak zwykle. Byłam w pracy. Osiem godzin, w czasie których muszę mieć kontakt z ludźmi. Ale są to ludzie którzy mnie już znają, przyzwyczaili sie już do mojej twarzy. Gorzej jest z ludźmi, którzy widzą mnie pierwszy raz - przechodnie na ulicy, ludzie w sklepie, autobusie... myślałam żeby zrobić prawo jazdy i jeżdzić własnym samochodem. Ale nie chcę iść na kurs. Boję się, wstydzę się. Tak samo jak wszystkiego, co wymaga poznanwania nowych ludzi. To jest w moim życiu straszne - gdy kogoś poznaję. Ostatnio koleżanka z podstawówki zapoznała mnie ze swoimi znajomymi. Oni wyglądali normalnie. Widziałam to speszenie na ich twarzach. Głupio patrzeć na taką osobę jak ja. Niezręcznie. Ale z drugiej strony jest taka ciekawość, "fascynacja" (że można być aż tak brzydkim). Więc ludzie patrzą na mnie. A tego nie lubię. NIenawidzę. Moja twarz robi się wtedy czerwona, Wyglądam jeszcze gorzej niż zwykle. Chorobliwy wstyd towarzyszy mi na co dzień. Najchętniej zaszyłabym się w czterech ścianach i nie pokazywała światu.

Atramenti Ty mowisz najzupelniej powaznie?Nie wierze ze mozna az tak byc zapatrzona w sama siebie:-o Czytalas wlogole odpowiedzi(oczywiscie te normalne)na swoj pierwszy post?

AUTORKO, wierz mi zawsze może być jeszcze gorzej. Spójrz na weronikę grycan - zaniedbane, tłuste cielsko.. truskawka z bita smietana --- czemu uważasz że autorka jest zaptrzona w siebie?? bo przejmuje się swom wyglądem??? z tego co napisała nie wyłania się raczej obraz zadufanej w sobie, pustej paniusi która lamentuje z powodu rozmazanego tuszu, ale obraz nieszczęśliwej smutnej kobiety, którą zżerają kompleksy

współczuję. niestety wygląd, choć nie jest najważniejszy, ma duże znaczenie z życiu

grunt to sie nie zapuszczać w rejony artykuowania złotych myśli w/w ;-) w zdrowym ciele uśmiechnięta tłuściutka dusza a chudym zołzowatym ---- na hycla po hybel eghghgeghege

Ja rozumiem autorkę. Wiem Jak to jest miec Żal do losu o to że nie wygląda się tak Jak by się chciało

atramenti ale piszesz glupoty... nikogo na ulicy naprawdę nie obchodzi wygląd jakiejs dziwy i nikt na ciebie nie patrzy pod tym kątem i nie porownuje ci z jakąś inną... wyluzuj.