Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maria.regina

mamy małych dziewczynek czy was też ogarnął różowy szał?

Polecane posty

Gość kwoka kokota
:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ostatnio kupiłam
miało być że moja znajoma bardzo tym kolorem gardzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, niektóre osoby mają
jakiś dziwny wstręt do różu i zrozumiała bym jeżeli chodziłoby o ubranka z kawiatuszkami, cekinkami, jednym słowem im więcej kiczu tym lepiej ale przeciez jak ktos ma rękę do ubrań i gust to wybierze takie ubrania że róż staje się jedynie zaletą a nie wadą ale to trzeba potrafić. Dla przykładu, kiedyś widziałam dziewczynkę w różowych adidasach na rzepy z świecącą podeszwą i brokatem , ubraną w jasny jeans z różowym paskiem i różowym podkoszulkiem w kotkami juz nie wspomnę że gumka do włosów też była różowa ale i widziałam dziewczynkę która miała na sobie granatową sukienkę a delikatną jasno różową tasiemką wogół pasa (cienki paseczek) i w tym samym kolorze spinkach we włosach (rajstopy i buty były ciemne , prawie czarne ). Jak widać można dziecko ubrać na różne sposoby i tak samo wykorzystać róż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem babcią
i kocham róż / inne pastelowe kolory także/,jest twarzowy dla mnie, mam wiele rzeczy w tym kolorze i rożnych tonacjach nie boje się tego koloru bo niby dlaczego? u nas babcie chodza w szarych,ciemnych kolorach a tak wcale nie musi być znam wiele babc w moim wieku i uwielbiaja ubierac sie jaskrawo a dziewczynki tym bardziej maja się prezentować w różu,bieli i innych kolorach tęczy,ulica będzie kolorowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_taka_zwyczajna
No i znowu temat ciekawy, nikomu róż się nie podoba, a same różowe dziewczynki na ulicach... Sama mam 2-letnią landrynkę i lubię ten kolor. Owszem ma ubranka w innym kolorze, ale dla takiej "maleńkiej kobietki" ten odcień najbardziej pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzrzr
Ja nie lubiłam różu ale córka ma w swojej szafie kilka takich rzeczy i bardzo jej w nich do twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdcba
Ja nigdy nie lubilam rozowego koloru,za to do dzis uwielbiam czerwien! U mnie to raczej reakcja anty-roz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie rozu
bo jest wszechobecny i mdly. Rozowe pipki noiczym sie nie wyrozniaja z lumu ale dziewczynka ubrana z klasa juz tak. Zwracam uwage na ladne dzieci i ladnie ubrane, rozowe przelatuja mi obok oczu jak muchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abradabra
Ja tez nigdy nie lubilam rozu i tak juz pozostalo...taki mdly...Nie dla "nas" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie róż..
Pracowałam kilka lat z dziećmi... i mam dosyć różu.. większość dziewczynek ubrana w ciuszki w różowym kolorze.. do tego pstrokate, z mnóstwem obrazków, wzorków, aplikacji.. a mam wrażenie, że im tego więcej, tym lepiej... no masakra... Gdybym miała dziewczynkę (mam 4 m. chłopca) to unikałabym różowych ubranek.. jeśli już to w grę wchodziłby taki bardzo blady róż, jaśniutki... i albo ubranie powinno być gładkie, albo byłaby to jakaś wstawka.. i na pewno różowe by nie były takie rzeczy jak: kombinezon, kurtka, buty, rajstopy, spodnie.. (ani wszelkie dodatki typu wózek, koc itp.) Zresztą dla mnie ważne, by ubrania były jak najbardziej gładkie.. (lub w paski) żadnych zbędnych wzorków.. ewentualnie 1 nadruk jakiś nieduży czy aplikacja.. rajstopy gładkie, skarpetki też.. Zdecydowana większość u mnie to ubranka używane, kupowane na allegro lub w ciuchlandach. Dla małego chciałam neutralne kolory, ale średnio wyszło, bo np. w pakach ciuchów z allegro dużo jest "samych różowych i samych niebieskich". Synek ma więc ubrania granatowe, niebieskie, różne odcienie błękitu, morskie, atramentowe.... ale ma też takie jakie chciałam: beżowe, ecru, białe, żółte i zielone (pistacja, groszek). Komplety do łóżeczka ma 2 (jasna zieleń i beżowy), wózek grafitowo-zielony, wanienka zielona jasna.. Butelki, niekapki zielone... kocyki zielone i ecru.. Więc dużo mam rzeczy, które można by założyć dziewczynce.. czy się przydadzą, nie wiem.. ale różom mówię NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem miłośnikiem różu ale też szczególnie się go nie boję. Większość różowych ubrań moje dziecko dostało w prezencie ale nie kurzą się one w szafie tylko normalnie z nich korzystamy :) Podobnie miałam z fioletem ale okazało się, że mojej córce ładnie w tym kolorze dlatego mamy coraz więcej takich rzeczy. Róż może być ładny- ale musi mieć fajny odcień i być dobrze dopasowany do reszty stroju- nigdy nie łączę różu z różem :). Nie podoba mi się dziecko ubrane całe na różowo- buty, sukienka, czapka i majtki pewnie też ;) Ale nie podoba mi się też całe zielony, niebieski czy czerwony człowiek :) Unikam też różowego dodatkowo "dosłodzonego" kokardami, falbanami czy, nie daj Boże, koronkami :) Tego już za wiele. Ale delikatny różowy akcent zupełnie mi nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam lubie rozowy dla dziecka, choc sama mam bardzo malo rozowych ubran - raczej pudrowy roz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×