Ta matura to jakieś nieporozumienie! Wszystko na niej przejdzie. Niedługo młodzi

ludzie będą mieli zerową wiedzę i 24 h na dobę wolnego czasu na chlanie, ćpanie, wybryki i wszystko będzie im wolno. To co się dzieje to ludzkie pojęcie przechodzi. I jeszcze te tępe bachory potrafią narzekać i nie zdać tego testu dla upośledzonych.

stara matura byla lepsza, ja zdawalam jeszcze po staremu, głaby i nieuki od razu odpadali, a teraz? zasiwadczenie o dysleksji i nieuk zdaje mature, mimo że zadnej ksiazki w zyciu nie przeczytal i robi byk na byku. OK jedna osoba na milion moze miec dysleksje ale nie polowa klasy :O

Dokładnie. Szlag człowieka może trafić. Chodzą do tych szkół głąby i nieuki, które chleją za kasę rodziców, a potem na maturze są cwani, bo mają internet w telefonie i mogą iść do toalety. Żenada jakaś. Do tego zadania dla umysłowo chorych. Potem dziwić się, że wykształcenie w tym kraju się nie liczy. Jak pracodawca ma patrzeć poważnie na człowieka z maturą?

powiem ci, że masz rację. Ja zdawałam rok temu, nie zdałam jakoś rewelacyjnie niestety (przez 4 lata niewiele się uczyłam), ale zdałam ale jak tak dziś przeglądam arkusze to stwierdzam, że to dość łatwe jest, poziom jest niski.

A co Cię obchodzą inni? zajmij się sobą, ew swoimi dziećmi a nie oburzaj sie na ten straszny świat. Zresztą czym jest matura? to nie jest niewiadomo co, jakiś wielki egzamin. To zwykły sprawdzian, od ktorego trudniejszy jest pierwszy lepszy egzamin na studiach

:D:DNormalnie jakbym słyszał ględzących emerytów

Nie rozumiem Waszego, za przeproszeniem biadolenia, ale to, że podstawowe obowiązkowe egzaminy są łatwe nie jest aż takie złe, bo czy wyobrażacie sobie stres osoby, która nie zdała matury i musi czekać na nią rok (czy tam do sierpnia)? Nie może iść na swoje wymarzone studia przez jeden niezdany egzamin. I przy okazji ja przez wszystkie, jak dotąd 4 egzaminy nie zauważyłam, żeby ktokolwiek wychodził do toalety, nikt nie ściągał. Zgodzę się, że polski, matematyka i angielski na podstawie były łatwe. I co z tego? Ci którzy coś potrafią dostaną wyniki 90%+ i bardzo dobrze, bo jeśli rozszerzenie im nie pójdzie zawsze mają coś w zanadrzu. A człowiek, który chce iść na ambitniejsze studia nawet zazwyczaj nie zwraca uwagi na podstawowe matury, a rozszerzenia wcale nie najłatwiejszych nie należą, trzeba dużo umiem i przy okazji także myśleć. Skoro jesteście tacy przekonani, że matura jest za łatwa to zapraszam na rozszerzoną matematykę, fizykę, bądź chemię.

Inni nas obchodzą, bo współtworzą świat w którym żyjemy.

"Nie może iść na swoje wymarzone studia przez jeden niezdany egzamin." nie wszyscy musza isc na studia skoro ktos nie potrafi sie nauczyc tak, by zdobyc te 30 % to jak widac nie nadaja sie na studia

Właśnie chodzi o to by była jakaś selekcja na studiach. Teraz każdy idiota może się dostać na co chce. I co mi tu o stresie pieprzycie? Komórka, toaleta+ internet. Chyba tylko idiota w takich warunkach nie wyciągnąłby 90%. Mogą im równie dobrze dać laptopy i dostęp do google przy każdej ławce. Jaka ta młodzież biedna.

taa.. macie racje.. tylko że ja się do tej matury uczyłam po nocach, jestem dobra uczennica i chciałam isc na dobre studia a tymczasem sama nie wiem czy to zdam, bo jedynie matematyka mi dobrze poszła. nigdy nie byłam dobra z humanistycznych przedmiotów, a niestety ludzie którzy poszli i strzelali odpowiedzi to zdadza a ja nie. ;/

Ja nie wiem kto Was na tych wózkach wepchnął na te loże szyderców:)

Może woleli się przykładać do "swoich" przedmiotów, a nie tych, które im się w życiu nie przydadzą? Ja rozumiem, że 30% łatwo jest wyciągnąć, ale jednak każdy woli mieć więcej % z przedmiotów liczonych do rekrutacji. Za to ja uwaliłam rozszerzony angielski, bo na mojej sali bylo takie echo, że nic nie słyszałam na nagraniach... I chciałabym zaznaczyć jeszcze raz, że jednostki ściągające to wyjątki, u mnie nawet nie wypuszczają do toalety a telefony są zbierane i odnoszone.

.

a skad wiesz co ci sie w przyszlosci przyda a co nie? poza tym kazdy czlowiek powinien miec chociaz minimum ogolnej wiedzy, a nie tylko w zakresie "swoich" przedmiotow

Koleś wstawiał do neta na forum zadania z matmy i wszystko mu rozwiązali. Normalnie robił zdjecia z komórki. DO tych pań co napisały, że pracują. TO ŚWIETNIE! A teraz zastanówcie się jak miło wam będzie, gdy okaże się, że nierób z dobrym telefonem ma wyższy wynik od was np z angielskiego, a zdania nie umie sklecić w tym języku. Wtedy zrozumiecie. Wy zapie*dalacie, a nieroby i tak zbiorą kokosy i wygryzą was przy rekrutacji na wasz wymarzony kierunek.

Studia. Nie sa dla madrych tylko dla wytrwalych! Dzisiaj tylko przyglupy studiuja.

zdawałam mature w 98 r , zdałam na 5 ,ale...nie matematyke ,tym samym pożegnałam swoje marzenia o studiach. Dzisiaj pisze prezentacje maturalne ,prace licencjackie i magisterskie. Bez matury ,śmieszne co ..

nisko wykształcona- dlaczego nie poprawiałaś? za moich czasów na szczescie obowiązkowej matmy nie było, uwazam że to niepotrzebne

"a teraz? zasiwadczenie o dysleksji i nieuk zdaje mature, mimo że zadnej ksiazki w zyciu nie przeczytal i robi byk na byku. OK jedna osoba na milion moze miec dysleksje ale nie polowa klasy " x x nie przesadzaj. takie zasdwiadczenie cieżko było zdobyc, mam kolezankę co uwielbiała czytac, chciała isc na polonistykę, a miała dyskelsję, i zadnym głąbem nie była Zdawała mature 17 lat temu i zaswiadczenie obowiazywało... zreszta co chwila łaziła na jakies terapie, makabra

.

NIE POPRAWIAŁAM BO nie miałam wsparcia w rodzinie ,mówili -daj spokój kto się wróblem urodził ten gołębiem nie będzie. Zaświadczenie o dysleksji trudno zdobyć ? :D:D a to ciekawe że w klasie mojego syna ( 3 kl s.p) owe zaświadczenie posiada 14 dzieciaków na 23 . W klasie córki moich sąsiadów ( klasa VI s.p) zaświadczenie posiada już 90 % dzieci ,nadmieniam że w klasie V dzieci te dysleksji nie miały , ale przyszła VI klasa ,egzamin szóstoklasisty ,wybór gimnazjum i się im "zrobiło" ,pewno ze stresu...

"NIE POPRAWIAŁAM BO nie miałam wsparcia w rodzinie ,mówili -daj spokój kto się wróblem urodził ten gołębiem nie będzie." LOL jakbym miałam robic tylko to do czego mnie wspiera rodzina, to bym nawet do liceum nieposzła... dziwne nastawienie

.