niezreczne

Sytuacja wyglada nastepująco - mam kolege, znamy sie juz od dluzszego czasu i mimo, że jestesmy odmiennych płci, jestresmy w przyjacielskich stosunkach. Kiedy jestesmy w gronie znajomych, lub chociaz jednej dodatkowej osoby oprócz naszej dwójki, zachowujemy sie jak starzy przyjaciele. Problem pojawia sie kiedy zostajemy w cztery oczy - pojawia sie jakies dziwne napięcie, obydwoje ( tak mi sie przynajmniej wydaje ) czujemy sie niezrecznie, pojawiaja sie momenty kiedy wlasciwie nie mamy o czym rozmawiać, mimo, ze znamy sie dobrze i przezylismy razem naprawde duzo. W ciągu calej znajomosci przypominam sobie tylko kilka sytuacji kiedy będąc we dwójke nie bylo tej krępacji. Problem znika tez kiedy jestesmy pod wplywem alkoholu, wtedy tez potrafimy sie razem powygłupiać i normalnie porozmawiac. Nie mam pojęcia z czego to moze wynikac, a przyznaje, ze nie daje mi to spokoju. Jakies sugestie?

nikt?

moim zdaniem to pod wpływem alkoholu powinniście uprawiać dziki seks, a że tego nie robicie to coś jest z wami nie tak.

zastanowie sie nad tym ;) ale w dalszym ciągu nie wiem o co biega.

up