Moja matka, chłopak i... dieta

Witajcie, jadę do domu rodzinnewgo wraz z chłopakiem na wesele mojej koleżanki. Problem w tym, że mój luby jest na diecie dukana. A moja mama zrobi normalny obiad: ziemniaki, mieskoo, surówka. Powiedziałam jej, że On nie może jeśc tego i że przywiezie własne jedzonko, wsadzi się do lodówki. Bedzie sobie jadł przed weselem i na drugi dzień po weselu. To byłyby tez koszty dla mamy bo w domu sie nie przelew wiec on sam sobie kupi i zrobi jeszcze tutaj u siebie. A moja mama sie chyba obraziła... Rozumiem, że to dosyć głupie, a i może kultura wymaa by on zjadł te obiady, ale ja go w zupełności rozumiem i nie chce by robił coś wbrew sobie. Bardzo dużo schudł, jest zadowolony. Bedzie przechodził na trzecią fazę teraz i własnie chce sobie trochę pojeśc na weselu, co prawda nie wiem, jak bedzie z alkoholem, moze wino tylko bedzie pił. Czy to jest niekulturalne zachowanie wzgledem mojej mamy?

Bedzie przechodził na trzecią fazę teraz i własnie chce sobie trochę pojeśc na weselu, co prawda nie wiem, jak bedzie z alkoholem, moze wino tylko bedzie pił. xxxxxxxxxxx czyli w dniu wesela może się nażreć i nachlać jak świnia, ale obiadu u twojej matki nie może zjeść?

skoro grzecznie wytłumaczył w czym rzecz ale glupie już tak , tzn. sama dieta ale o tym się sam przekona za jakiś czas

.

Nie, w tej fazie mozna zjesc dwa pełne posiłki w tygodniu. I jeden z nich bedzie na weselu. Poza tym on na tym weselu tez objadac się nie bedzie.

niekulturalnie moze nie jest - a dlaczego? czy ta dieta jest niebezpieczna?

sama siebie pytasz?

ja jem dużo warzyw, tutaj spis tych, które pomagają chudnąć http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/go:1/art1046.html póki co działa :)

Kultura tego wymaga ze lepiej zeby zjadl obiad u twojej mamy niz wpierdalal na weselu..