Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kikkaaa

wspólne kolacje, problem

Polecane posty

Gość kikkaaa

spotykam się z pewnym chłopakiem, dobrze się zapowiada. Często przyjeżdża do mnie po pracy więc wypada go poczęstować kolacją czy obiadem... i tu jest problem bo nie zawsze mam pieniądze, żeby coś przyrządzić, sama np jem skromne kanapki. Jak mam to rozwiązać? dzisiaj wieczorem też wpadnie po pracy a ja mam pustą lodówkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhrthrt
a co to za cham co wpada jak do restauracji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komunia juz jutro o dzizys....
udaj ze dopiero przyszlas do domu inic nie kupilas a gdy on bedzie zkasa to ppjdzie do sklepu i kuoi cos po drodze albo zamowi pote na tek cos na swoj koszt jezeli tego nie zrobi to oznacza ze cie wykorzystuje to bedzie takie spradzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
A Wy jak macie gości to nie częstujecie ich czymś? Wiem, że jest po pracy więc na pewno jest głodny. Tak mnie nauczono w domu... przecież ciastek mu nie postawię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonazajączka
mówisz sorry ale kasy brak bedzie tylko herbatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
ale mi tak głupio czułabym się jak naciągaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
mam wino w domu ale co miałabym do tego podać? na jakieś drogie dania mnie nie stać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
Z poprzednim facetem miałam tak, że raz ja coś przyrządzałam a czasami on sam w domu i przywoził albo kupował składniki i razem gotowaliśmy... wiedział, że nie zawsze mogę sobie pozwolić choć bardzo bym chciała bo lubię gotować zwłaszcza dla kogoś. Często robił tak, że zostawiał mi jakieś pieniądze na zakupy pod pretekstem "ugotuj mi coś". Z tym obecnym znam się jakieś 3 miesiące. Może to moja wina, może za bardzo go przyzwyczajam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonazajączka
zrób placki ziemniaczane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
mam już deficyt budżetowy, wystarczy mi do 15 na jakiś chleb masło i ser żółty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
Ale czy to tak wypada zaprosić go na samo wino?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonazajączka
no to przełam się i mu o tym powiedz , słowo to nie kij , jak kocha to zrozumie jak naciągacz to ucieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
Nie jestem jeszcze gotowa na takie zwierzenia, dopiero się poznajemy, nie chcę go od razu zrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonazajączka
czym ?? że pieniędzy brak ? jak jest inteligentny to zrozumie , nie wszyscy przecież zarabiają krocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
Nie chcę na razie poruszać tego tematu. Jeszcze nie teraz. Będę musiała poruszyć ten temat tak czy siak bo nie stać mnie ciągłe obiadki, sama nie jem obiadów. Podpowiedzcie z czym podać to czerwone wino słodkie czy samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonazajączka
wiesz mam koleżankę która bardzo się wstydziła zaprosić chłopaka do domu ( stary dom, bez wygód) tez jej powiedziałam jak kocha to nie bedzie patrzył na warunki , obecnie mieszka u niej i powolutku remontują i się kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
Ale w naszym przypadku nie ma miłości, to dopiero początki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
Wiem, że jak kocha to zrozumie, pamiętam jak było z moim poprzednim chłopakiem, dbał o mnie do samego końca i nie pozwalał przejmowac się takimi rzeczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu on nie
zrobi zakupow po drodze, albo chociaz ta pizze, rownie dobrze moglby powiedziec - nie gotuj dzis, odpocznij chodz idziemy do restauracji ale jemu widocznie wygodnie, najje sie zza darmo i ma gdzies czy ciebie stac czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkaaa
Był u mnie 2 razy dopiero. Nie wiem czemu nic nie kupi, nie zrobi może uważa, że nie musi. Nawet wina nie przyniesie- nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisalas napierw,ze przyjezdz
"czesto" a teraz sie okazalo ze ledwo 2x byl a ty juz wypominasz mu to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filmowa.jola
napisz mu sms, zeby wzial pizze po drodze, bo masz pustą lodówkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dunbergia
jesteś jakąś idiotką? zapowiada się dobrze? niby jak zapowiada się dobrze, skoro facet tłuk kompletnie bez ogłady? jak można w ogóle pozwolic, by dziewczyna stawiała obiady, czy kolacje i samemu się nie rewanżować? To zwykły tłuk, facet bez polotu a wg ciebie to się dobrze zapowiada? dżisssassss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powieściopisarka
Nie pojmuję tego? Facet przychodzi jak do knajpy? Skoro tak go nauczyłaś to tak masz.Wyczuł że zje u Ciebie więc liczy na drapane.Sporadycznie można poczęstować,ale nie często zwłaszcza gdy sama nie masz.Tym razem powiedz kolesiowi że masz pustą lodówkę, bo nie masz kasy na jedzenie.Jeżeli zrobi zakupy to OK, a jeśli się wywinie to już wiadomo co to za cwaniaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
faktycznie dobrze sie zapowiada skoro on uwaza, ze "nie musi" zadbac o kupno produktow, czy zaproszenie cie na obiad a ty mu gotujesz niby z jakiej racji to robisz? przeciez tez "nie musisz" nie rozumiem tego udawania, ze jest w porzadku, ze stac cie na to, ze ci sie to podoba skoro tak nie jest ile jeszcze bedziesz go oszukiwac? i co z tego, ze dobrze sie zapowiada skoro pewnie niedlugo sie skonczy? on nie potrafi cie nigdzie zaprosic, postarac sie a ty nie potrafisz powiedziec mu prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×