Wazne pytnie!!! prosze o rade............

Jestem nareczona faceta ktory dostal teraz rozwod,planujemy slub, wkoncu skonczyl sie ten koszmar calego rowzowdu i jego exzony, zanim wezme slub chce sie zapytac czy ten koszmar z chwila otrzymania papierka rozwodowego juz na zawsze sie skonczy, czy moze sie tak zdarzyc ze jego byla zona bedzie nam wchodzic buciorami w zycie kiedy to my juz bedziemy malzenstwem? Czy bedzie patrzyc ze "ooo kupili sobie nowy samochod!muszepoleciec do sadu o podwyzke alimentow!" Czy jest taka mozliwosc ze ta byla zona bedzie namdalej macic w zyciu? Czy w reszcie bedziemy mogli spokojnie razem byc bez jej wrednosci? Dodam ze to nie ja bylam przyczyna rozpadu malzenstwa.

skad mamy to wiedziec,przeciez jej nie znamy!

kocham mojego faceta, ale boje sie ze moge sie wpakowac w g.. nie chce sobie zmarnowac zycia, ja nie mam bagazu, a przy nim tyle przeszlam ze nikt by nie uwierzyl! mam dosc tyh problemow, che spokoju, a nie mam pewnosci ze nasze malzenstwo to rozwiaze..:(

Nikt nie byl w podonej sytuacji? Nie mam zielonego pojecia co zrobic..

Jego byla zona: * wysylala mi teksty z pogrozkami, * wydzwania do niego * szantazuje go jesli chodzi o dzieci, * co chwile leci do sadu i wyznacza jakies sprawy (o dzieci) * 2 razy podwyzszala alimenty, *chciala go ograniczyc w prawach rodzicielskich, * utrudnia widzenia * nastawia dzieci preciwko niemu *nastawia cala rodzine przeciewko nas, * rozpowiada plotki wymyslone, duzo tego jest... Czy z chwila rozwodu sie uspokoi??

Nie wydaje mi sie bo maja małoletnie dzieci .moze ten jej maz nie zachowywał sie wobec niej fair gdy odchodził?

Byłaś przyczyną rozwodu bo byłaś z żonatym, byłaś kochanką .Takie piętno pozostanie z tobą na zawsze. Ex żonka widać ma charakter konkretny, więc możesz sie spodziewać dalszego nękania, a nawet spodziewać sie wiaderka kwasu na łeb , a może tylko wiaderka łajna na łeb. To ta lepsza wersja. Zreszta są dzieci, a więc i alimenty, podwyższane stale bo dzieci rosną i więcej potrzebują. Spodziewaj sie że te dzieci będą stale w życiu ojca i w jego przestrzeni, a więc będziesz zasuwać przy tych dzieciach i głowa ci nieraz pęknie. A potem już nie będziesz miała wyjścia i będziesz przy nim tkwić, bo kto by chciał nie szanującą się kochankę przeżutą przez żonatego łajdaka. zresztą ten żonaty już rozwodnik, jak tylko sie zwiąże z tobą to zacznie szukać sobie następnej kochanki, i znajdzie, będziesz zdradzana a ta następna powie że nie jest przyczyną twojego rozwodu.

" a więc będziesz zasuwać przy tych dzieciach"- hahah, nie wiem jak autorka, ale ja palcem nie kiwnelam przy dziecku mojego faceta przez 3 lata zwiazku :D a jak się rozwodził, mały miał rok i mieszkał część tygodnia u niego. no ale dlatego nie mieszkamy razem, nie widzi mi sie bycie nianka za friko. autorka jak jest madra, zostawi opieke nad dziecmi ojcu.

"....czy moze sie tak zdarzyc ze jego byla zona bedzie nam wchodzic buciorami w zycie kiedy to my juz bedziemy malzenstwem?..." Tak. Byla zona moze wam wchodzic z buciorami w wasze zycie, podobnie jak ty wchodzilas w buciorami w ich zycie.

Dziewczyno,bedziesz miec przejebane.Zachowj texty z pogrozkami,notuj wszystko ,teleony spotkania itp.Badz pewna ze po rozwodzie nie bedzie lepiej. Nie daj sie wkopac jako tania nanka,ktora nie ma nic do powiedzienia.dzieci nie sa twoje.Starzy zyja i maja sie dobrze. bedzie tak,ze byla bedzie wykorzystwywac twoj czas na opieke podburzajac potomstwo przeciwko tobie.Ty bedziesz sie dwoic i troic a ona lezec na kanapie z wyciagnietymi nogami ,lub hulac w barze z kolegami.Nie bedz nadgorliwa. Pamietaj o jednym.Ty jestes partnerka tego faceta,mieszkacie razem.Macie wlasne obowiazki,reszta musi sie dostosowac.Tak jak jest w rodzinach bez rozwodu

...............Pamietaj o jednym.Ty jestes partnerka tego faceta,mieszkacie razem.Macie wlasne obowiazki,reszta musi sie dostosowac................. Taaaa....no i racja, niech dzieci sie dostosuja do tego, ze tatus postanowil zmienic mamusie na inna pania. Niech same odrabiaja lekcje, niech same chodza na zebrania szkolne, do lekarza, niech same zapracuja na swoje jedzenie i ubrania, jednym slowem niech nie zawracaja tatusiowi gitary, bo tatus ma swoje zycie i swoje obowiazki. Gratuluje zdrowego rozsadku Kochanko franka:):):)

Mowicie tak jakby to facet w tym zwiazku zawinil,a prawda jest taka ze to JEGO ZONA zawinila i ona jest przyczyna rozpadu malzenstwa, dzieci sa i beda i on je kocha i bedzie sie nimi opiekowal w miare swoich mozliwosci na pewno...tak dla sprostowania

up

zauwazylam ze tutaj jest mania wrzucania wszystkic do tego samego worka, ze t ZAWSZE facet jest winny, moj facet sie staral o to malzenstwo, ale nie chcial zyc pod jednym dachem z jakims jej kochankiem nie chcial dzielic z nim loza, poza tym moj facet byl tylko od DAWANIA KASY u niej a ona z nim nie spala miesiacami i czesto nie bylo jej wdomu wiec nie oceniajcie

Nie ma znaczenia kto zawinil w zwiazku. To sprawy doroslych. A dzieci to dzieci, im sie nalezy UWAGA i ZAINTERESOWANIE obydwojga rodzicow. I odchodzacy z domu ojciec powinien pamietac, ze ma dzieci i ze ma wynikajace z tego obowiazki. Jego kochanka takze powinna o tym pamietac.

"zona jest przyczyną rozpadu małżeństwa", czyli rozwód jest z orzeczeniem jej winy?