Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hmmmmm ;)

Anatomia kobiecego orgazmu

Polecane posty

Gość Hmmmmm ;)

Jak to jest z wami dziewczyny - czy dajecie radę osiągnąć orgazm łechtaczkowy po pochwowym i/lub na odwrót ? jeśli tak to czy jest wam łatwiej czy trudniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszeenie
o boze ale pytanie skomplikowane. ja mam jakis orGAZM i starczy jest moncy i intensywny, dlugi. nie kumam w ogole pytania.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orgazm to orgazm - nigdy się nad tym nie zastanawiam. Najważniejsza jest relacja z partnerem. Jeżeli między nami naprawdę jest chemia, do tego facet nie podchodzi do seksu egoistycznie, ma wyobraźnię i inwencję to zdarza się, że dojdę kilka razy w różny sposób. A jak jest facet jest tylko teoretykiem to nawet ten jeden raz jest problematyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doctor-----
orgazm łechtaczkowy jest podczas seksu oralnego, drażnienie guziczka pochwowy od członka w szparce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dźwig kafeteryjny
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszeenie
ja osiagam tylko w pozycji na jezdzca. sam oral nie wystarczy. musi byc to i to. wiec ciekawa jestem jak to sklasyfikujesz. czy to wazne. i tak chodzi o to samo. a we nocy tez czesto mam mimo ze sie nie dotykam podczas snu i sie budze. to jaki jest? niewidzialny?:D wszystko siedzi w glowie. waqzne by dojsc i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znikajace posty;/
..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znikajace posty;/
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam przy robieniu lodzika wiec jaki to orgazm?:classic_cool: Fajne pytanie na quiz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ms.1982
Nieważne, jaki orgazm, ważne, żeby był! Jeśli macie ochotę na łamanie konwenansów i obudzenie uśpionych instynktów, polecam coś do poczytania! Wyobraźnia działa na pełnych obrotach!!! http://org-epost.com/book19783562.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fusionfusion
Baranku boży, lechtaczka to nie jest ten "guziczek". Ten guziczek to żołądź lechtaczki, reszta jest ukryta pod skórą i opłata cała pochwę, a głównie jej wejście. Tak więc sensu stricte - istnieje tylko orgazm lechtaczkowy, ponieważ sama pochwa jest unerwiona w minimalnym stopniu. Kobiety po wycieciu lechtaczki (obrzezaniu) nie mają orgazmu. Żadnego! A przecież skoro pochwe maja nienaruszona, to technicznie nic nie stałoby na przeszkodzie żeby orgazm pochwowy mialy. Również badania medyczne jak do tej pory nie przyniosły jednoznacznych dowodów na to, ze tzw orgazmy pochwowe sa silniejsze od o.lechtaczkowych. Pomiary EKG, EEG ciśnienie krwi, długośc trwania i inne objawy sa dokładnie takie same. Każda kobieta może mieć orgazmy o różnej intensywności ale doszukiwanie się jakichś sztucznych podziałów to absurd! Orgazm to orgazm, bez względu na to, czy lechtaczka pobudzana jest od wewnątrz, przez pochwę, czy od zewnątrz. Kobiety lubią się chwalić że maja orgazm pochwowy ponieważ utrwalone jest przekonanie, ze orgazm pochwowy jest "lepszy". Nie ma orgazmu pochwowego, ponieważ pochwa nie jest unerwiona wystarczająco! Tzw orgazm "pochwowy" mają kobiety, które maja bardziej wrażliwa wewnętrzna część lechtaczki. Zoladz może być zbyt mało wrażliwa (wtedy nie czuje bodźców tak intensywnie) lub nadwraazliwa (wtedy pobudzanie zoledzi powoduje ból zamiast przyjemności). Wpisz sobie w google "lechtaczka" i poczytaj o jej budowie anatomicznej i zobacz jak duży jest to organ! To NIE JEST "guziczek"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ważne spostrzeżenie
cyt. pewnej światłej kobiety: Tak więc sensu stricte - istnieje tylko orgazm łechtaczkowy, ponieważ sama pochwa jest unerwiona w minimalnym stopniu. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX No właśnie ww. tekst jest dowodem, że odbytnica jest jeszcze mniej lub wcale nie unerwiona, zatem jest to skierowane do debilek analnych twierdzących, że przeżywają mega orgazmy analne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fusionfusion
Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać A ja już rosnę czterdziestą wiosnę i pod staniczkiem jeszcze mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ukochany kwiat Raz w łóżku leżę już rozebrana, on chwycił mocno za me kolana I szepnął w ucho ach kocham Cię, i tak zasnęłam w jego objęciach , a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło dziewięć miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orgazm - nie wiem jaki mam, wiem tylko że tracę grunt pod nogami, nie wiem gdzie jestem, drapię nieświadomie, po prostu odlatuję i broń Boże ktoś by mi przeszkodził, to piękne uczucie...... pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×