Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabrysia_Wroc

Czy 7 miesięcy bezowocnych starań o dziecko to powód do zmartwienia ?

Polecane posty

Gość Gabrysia_Wroc

Witam ! Od 1 listopada 2012 roku staram się z mężem o maleństwo. Mam 22 lata, od 7 miesięcy jednak nasze starania nie przynoszą żadnych efektów ... Byłam u lekarza ginekologa, gdy po miesiącach ciągle się nie udawało, ten powiedział, że mamy dać sobie czas jeszcze ... Zrobiłam cytologię - wyszła nienaganna... Co powinnam zrobić ? O jakie badania ewentualnie się ubiegać u lekarza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modernbarossa
witaj :) Moim zdaniem7 miesiecy to nie zaden powod do zmartwien , sama bardzo dlugo z moim narzeczonym staralam sie o dziecko , ponad trzy lata , tez sie martwilam ale lekarze juz na samym poczatku pwoiedzieli ze do roku czasu staran nei ma nic dziwnego organizm musi byc moze odpowiednio przygotowany . Ale u mnie byl taki przypadek ze mialam ta zwane parcie na dziecko czyli ciagle o tym myslalam nie bylo dla mnie innego tematu , a nagle przestalam myslec zajelam sie czyms innym i sie udalo , jestem teraz w 18 tygodniu ciazy . wiec moja rada taka , kochajcie sie nie zeby miec dzieco tylo dla przyjemnosci i nie dobieraj sobie do glowy ze cos jest nie ta bo to jest najgorsze . Psychia potrwfi nam niezle poomplikowac sprawy :) Zycze powodzenia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia_Wroc
Z presją - to prawda - sama tak mam ... szczególnie na tydzień przed @ ... wtedy tylko przeczesuję fora i szukam odpowiedzi na wszelkie pytania ... Mój lekarz też mi powiedział, że rok starań to minimum, natomiast ja i tak się przejmuję tym wszystkim ... teraz we wtorek ma zawiać do mnie @ ... nawet się nie łudzę, że się nie pojawi, bo wiem, że będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko dziewczyny maja racje- 7 miesiecy nie wiele ale rozumie ze sie martwisz. Mozesz zrobic dodatkowo wymaz tez na chlamydie, hormony i np test na wrogos sluzu i badanie nasienia jesli az tak sie niepokoisz. Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sibie oblicz kiedy mialas
Gabrysia_Wroc to ze akurat sie nie udaje nie oznacza ze musi byc nie tak jest mnustwo par ktore staraja sie np2-3 lata a sa zdrowe ,tak jak pisza dziewczyny 7mc to jest malutko zdrowa para w danym cyklu ma jakies 30% szans na zajsci po roku mozna sie nie nie pokoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella90...
powiem ci na swoim przykładzie ja też nie mogłam moim zdanie długo zajść w ciążę przynajmniej tak mi się w tedy wydawało i zaszłam w 8 cyklu starań przy braniu castagnusa oeparolu i magnezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia_Wroc
czytałam o tym casangusie ... faktycznie pomaga ? Na co właściwie wpływa ? Ja biorę tylko kw. foliowy, magnez z wit. B6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia_Wroc
castagnus * :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikrka78
Ja z mojego doswiadczenia polecam jeszcze doskonały żel pre seed. Nam bardzo pomógł. Zawsze przed kazdym stosunkiem używaliśmy i my staraliśmy sie tylko 1 miesiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem masz blokadę bo bardzo chcecie mieć dziecko. Ja też tak z mężem chciałam i nam nie wychodziło, aż powiedziałam sobie co będzie to będzie może to jeszcze nie odpowiedni moment , może czas jeszcze na zabawę , samo przyjdzie. I co w styczniu dowiedziałam , się ze jestem w ciąży i rodzę za 3 tygodnie, łączne starania 5 miesięcy. Dajcie sobie na luz. Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja z kolei myślałam, że nam właśnie zejdzie koło roku starań a tu się za drugim razem udało i muszę przyznać, że byłam w lekkim szoku, ale za dwa tyg rodzę więc już zdążyłam ochłonąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz lekarze zalecają wstępne badania (nasienie, hormony...itp.) po 6 miesiącach, ale bez szaleństw, spokojnie. Ale w ogóle do lekarza bym się zgłosiła, bo szkoda czasu - ja.go np. żałuje bo o dziecko starałam się 4 lata mimo że niby wszystko było ok a ja miałam tylko 22 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusskowska
Nasza ginekolożka poleciła zeby mąz przyjmować Fertimen. Wiec my poki co zaczynamy swoja przygodę własnei z takim suplementem. Do tego mąż zaczął tez dbać o siebie, nie pali i uprawia wiecej sportów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o mężczyzn, to oni tez moga w odpowiedni sposób przygotowac sie do takiej roli. I mam to na mysli np. stosowanie odpowiedniej suplementacji jak chociazby Manforte. Suplement zawiera duże dawki najważniejszych składników niezbędnych do utrzymania potencji i erekcji.Moze my kobiety same powinnysmy podsunąc taki suplement swojemu mężczyznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaden powod!;)my z mezem mielismy podobnie.od pazdziernika do maja staralismy sie o dziecko.w koncu stwierdzilam aj tam moze jeszcze nie pora.i przestalismy o tym myslec.a za mc bylam w ciazy.stres duzo robi.i presja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynamy sie martwić po roku lub więcej. Ale regularne starania to głownie seks w dni płodne i najlepiej zakupić sobie testy poziomu LH (25zł) i wtedy łatwiej trafić na dni najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bmm zapomniała....Łykaj Folik!!! To na prawidłowy rozwój układu nerwowego u płodu. Możesz też kupic sobie olejek z wiesiołka (tylko w 1 połowie cyklu!!!) bo polepsza sie "śluz płodny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie powod do zmartwien, ja w wieku 37 lat, po roku staran od wyciagniecia spirali zaszlam w ciaze, po 8 miesiacach odpuscilam, myslalam, z ejuz nie moge miec dzieci. 4 miesiace pozniej 1 seks w miesiacu i zaskoczylo. Jestem w 5 miesiacu ciazy, bedziemy miec chlopczyka. tak wiec nie panikuj, tylko sie rozluznij, baw, bo moze bedziesz miec tak jak ja, jak zaszlam w ciaze, to 4 miesice bylam chora, wymioty, bole piersi, slabosc, sennosc, nie moglam pic nawet wody, bo smakowala jak mul, a chcialo mi sie pic jak cholera. Dopiero niedawno odzyskalam siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie, staramy się z mężem od marca tego roku i nic. A jakoś zawsze myślałam, że jak będziemy chcieli to pójdzie tak łatwo... Też na tydzień przed @ nie potrafię myśleć o niczym innym, czytam fora i doszukuje się u siebie objawów... chociaż staram się zająć czym innym to itak nie umiem o tym nie myśleć W ogóle co mnie zaskoczyło to to, że zanim zaczęliśmy starania miałam cykle jak w zegarku, zawsze @ co 28 dni, zawsze w połowie cyklu kłucie jajnika (naprawdę mocne) i zawsze zalewał mnie wtedy płodny śluz. A odkąd zaczęliśmy się starać to mi się wszystko rozregulowało, teraz to już nawet nie wiem kiedy mam dni płodne. Śluzu brak, kłucia brak, w zasadzie nawet już na seks nie mam ochoty. Tylko w połowie cyklu kiedy myślę że to te dni płodne to się stresuję, że teraz powinniśmy się kochać. Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można o tym nie myśleć... Ja potrafię nie myśleć przez pół cyklu, czyli od momentu @ do dni płodnych. W dni płodne nie potrafię nie myśleć i już od dawna nie umiem się kochać tak "spontanicznie", nawet jeśli to tak wychodzi to w głowie mam co innego potem przez ok. tydzień też mogę w miarę nie myśleć. Ale ten ostatni tydzień przed @ to jest jakaś masakra. Kiedy jeszcze się na to nałożą objawy PMS to już wogóle jest tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto zajmuj sie czyms innym, jak masz za malo roboty to zatrudnij sie na drugi albo trzeci etat, wtedy przestaniesz o tym myslec i zalapiesz, a tak jak tylko o tym myslisz, to sama sobie szkodzisz, dziecka nie bedzie, bo natura jest madrzejsza od kobiety, kobieta ktora za bardzo chce dziecka to tez niedobrze,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dni płodne nie potrafię nie myśleć i już od dawna nie umiem się kochać tak "spontanicznie", >>> I tu jest twoj problem, zatykasz sie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże to nie jest tak, że ja tak bardzo musze miec te dziecko teraz. chciałabym, ale mogłabym też jeszcze z rok poczekać. Ale ta niepewność od dni płodnych do @ mnie rozwala totalnie. Jest weekend, normalnie poszłabym na impreze albo na piwo ze znajomymi to miałabym się czym zająć. Ale myślę że może nie powinnam pić alkoholu, więc siedzę w domu i myślę. Już bym nawet chciała sobie odpuścić. Tylko jak. Odpuszczam, owszem. Ale zawsze na tydzień przed @ wszystko wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W dni płodne nie potrafię nie myśleć i już od dawna nie umiem się kochać tak "spontanicznie", >>> I tu jest twoj problem, zatykasz sie sama..." Chciałabym o tym nie myśleć, ale nie potrafie. Zawsze obserwowałam swój organizm. Nigdy nie brałam tabletek anty, właściwie to nigdy szczególnie się nie zabezpieczaliśmy... i też nigdy przez te wszystkie lata nie zaszłam w ciąże... W każdym razie od zawsze zwracałam uwagę na dni płodne, nie wiem jak miałabym przestać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dla swietego spokoju po 7 miesiacach zbadala hormony u siebie prolaktyne testosteron lh fsh estradiol tsh i progesteron. Jakby wyszly ok wyslalabym meza na badanie nasienia. Jakby wyszlo ok odczekalabym 3/4 cykle i jak dalej by nie wyszlo to bym zapisala sie do gina na monitoring by sprawdzil czy owulacja jest i czy jest prawidlowa. I tyle. Nie ma co czekac bo czasem szkoda czasu jak cos jest nie tak lepiej wiedziec szybciej i to leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, właśnie zbieramy się do robienia badań. Byłam już u ginekologa i teoretycznie wszystko jest ze mną OK. Byłam tydzień po @, więc powiedziała że za wcześnie żeby zobaczyć z którego jajnika będzie owulacja. Z mężem już rozmawialismy o badaniach nasienia i też się do tego zbieramy, no może poczekamy jeszcze na @ na koniec tego cyklu, a nóż nie przyjdzie. W takim razie czy któraś z was wie ile kosztują badania hormonów - te które powinnam zrobić? I najgłupsze pytanie - jak to zrobić? Jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o chodzenie do lekarzy i robienie jakichkolwiek badań ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że znam mniej więcej tyle samo ludzi, którym udało się praktycznie za pierwszym razem jak i tych, którzy walczą miesiącami i przeżywają to wszystko co za tym idzie. Takich wątków na forach są setki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hormony bada się z krwi idziesz na normalne pobranie krwi. koszt to od 15 do 30 zł za jeden hormon (cena zależy od laboratorium) hormony robi się w poszczególnych dniach cyklu najlepiej żeby ginekolog rozpisał w który dzień zrobić który hormon. badanie nasienia takie podstawowe to koszt ok 30/50 zł cena zalezy od laboratorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, skoro się niepokoicie to wyślij faceta na badanie nasienia.. Od tego zacznijcie.. jak będzie wszystko ok, dajcie sobie jeszcze kilka miesięcy i wyluzuj! Jak nic nie wyjdzie, warto powtórzyć badania nasienia, a Ty możesz zrobić drożność jajowodów lub monitorować cykl. 7 miesięcy to jest nic.. mówię Ci to ja- matka, która urodziła w styczniu 2013 roku, a odstawiliśmy wszelkie środki antykoncepcyjne w maju 2005 roku.. po drodze była nieudana inseminacja, ciąża pozamaciczna, poronienie, 2 razy robiona drożność jajowodów i kilka razy badania nasienia.. 7 miesięcy.. to bardzo mało.. ale jak powiedziałam.. skoro się martwisz, to najpierw zacznij od faceta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×