Nienawidzę lata...

Hałka, możesz sie zamienić ze mną. Ja nie wiem ile masz wzrostu, przy takiej łydce, ale ja sie chetnie zamienie. Posiadam 31.5 cm obecnie i wciąż chetnie bym je odchudziła (mówie serio). A schodziłam z 35 cm okolo. Nie wiem czy jeszcze mi bardziej schudną, niestety raczej nie...

Uważam, że lepiej mieć za mało w łydce niż za dużo. Ja wyglądam jakbym miała dwie parówy zamiast nóg, wstyd ubrać coś krótszego niż do kostek (chyba ostatnio zdarzyło się to 10 lat temu), ponadto nie mogę nosić rurek i długich butów, bo się w nie nie mieszczę. I nawet nie mogę ubrać obcasów żeby je optycznie wyszczuplić - przy moim wzroście wyglądałabym jak wieża. Miałam wielkiego pecha w loterii genetycznej...

No kozaki np. to jest koszmar kupić, jak sie ma wiecej w łydce. Ja sie przy 35 cm nie dopinałam/ledwo dopinałam. A, że jestem niska to i wyglądało to już dość potężnie, takie nogi. Teraz są w miare, ale przy moim wzroście to bym mogła mieć jeszcze chudsze, moim zdaniem.

Zbieram slimaki --- a ja tez mam problem z kozakami bo cholewka bardzo czesto mi odstaje....kupilam sobie (rok temu,na jesien) sliczne botki ale musialam zakladac,oprocz legginsow, takie skarpety,sciagacze aby moja kostka,łydka nie wygladala okrpnie do butow,ktore mi odstaja....... Grube,chude...tak czy siak zle:P W sumie ja mam kompleks na temat moich chudych łydek i kostek przez znajomych.....jak nikt mi nie zwracal na to uwago to bylo super.......super z moja psychika:)

Zwracają ci uwage, bo ci zazdroszczą. ;)

To moze pokaż te grube łydki?

.............

kochająca lato-masz świetne nogi,jak JLO.