Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak ja sie bojam

Czy poród bardzo boli?

Polecane posty

Gość jak ja sie bojam

Bardziej bolą skurcze i plecy czy pochwa? Bardzo sie boje a to juz za 2 tygodnie mam termin :( A wiele mezczyzn uwaza ze to smieszne i ze przesadzamy i to jest najgorsze :( czasem chcialabym byc facetem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjfsjkfnlsdknfkls
Moja droga, ja mam za tydzień termin. Szczerze? Mam to w nosie czy boli poród czy nie, przede wszystkim CHCĘ MIEĆ TO ZA SOBĄ. Bo i tak żadnej z nas to nie ominie i tak. Pomyśl o tym żeby dzidzia zdrowa się urodziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samka0998
boli :) ale nie jesteś pierwsza i nie ostatnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana my kobiety wszystko przezyjemy! Tez mam termin za dwa tygodnie, to juz drugi porod i tez sie boje mysle ze poziom bolu zalezy czy bedziesz miec tzw bole krzyzowe wtedy ponoc mocniej boli ja takowych nie mialam wiec nie bylo tak zle:-D Rodzilam 12godzin i porod zakonczyl sie kleszczowo z powodu braku postepu choc rozwarcie mialam pelne a przy skurczach wdychalam gaz- fajna sprawa! Ciekawa jestem jak teraz to wszystko bedzie bo wiadomo kazdy porod inny.. A mi duzo sil przy porodzie dodawal maz wiec polecam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja sie bojam
Wspólczuje 12 godzin... :o A ile wam trwał to oblicze srednią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki D
Pewnie bywa różnie, ale nie nastawiaj się negatywnie. To nie jest tak, że boli non stop. Słuchaj rad położnej, a na pewno pójdzie szybciej i będzie mniej bolało. Najbardziej chyba boli brzuch kiedy są skurcze, w sumie to uczucie zaciskającej się obręczy. Skurcze parte to już wg mnie pikuś. Jeśli masz możliwość idz na szkołę rodzenia. Wg mnie sposób oddchania jakiego Cię tam nauczą bardzo pomaga. Poród boli, ale to sama natura kochana, większość z nas to przeszło i niektóre nie raz ;) Do przeżycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki D
Moj 5 godzin ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boli jak cholera. Myslałam, ze umrę. Od godz. 17 cHodziłam co godzinę do lekarki, aby sprawdziła rozwarcie, a ona co godzinę mi mówiłam "małe, pani dzisiaj nie urodzi", A ja na to, ze muszę urodzić, bo do rana z tym bólem nie wytrzymam. Urodziłam o 3 w nocy. Nic w życiu nigdy mnie tak nie bolało. Co ciekawe - wcześniej w ogóle się nie bałam ani porodu, ani bólu. Wiedziałam, ze przeciez poród to coś nomrlnaego, co sie dzieje o d tysięcy lat. Cwiczę jogę, potrafię oddychać przeponowo - pomyslałam, ze jaby co, to dam radę. A tu wyszła kicha - jak łapał mnie skurcz, to żadne przeponowe oddycjanie nie pomagało, zadne wyobrażanie sobie innych, miłych rzeczy, żadne odwracanie uwai - bolały jak skurczybyk ..... ALE - jakbym miała cofnać czas i przejsć to jeszcze raz, aby mieć teraz mojego synka, to zrobiłabym to ponownie bez żadnego wahania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjfsjkfnlsdknfkls
jak ja sie bojam - Ty nie myśl że rodzić 12 godzin to znaczy być na porodówce tyle godzin i próbować wycisnąć bobasa :). Rodzenie zaczyna się od skurczy które trwają faktycznie długo - a podobno boli jak na miesiączkę, więc looz :P. Samo rodzenie na porodówce może zejść co najwyżej 2 godziny - wiem to od znajomych, czy kogoś z rodziny - mamusiek :). No chyba że naprawdę nie da się urodzić dziecka to czasem wtedy podejmują decyzję o cesarce. A mało tego moja siostra już jest w szpitalu, też będzie rodzić :D. I też panikowała nie tak dawno, a teraz ma to w nosie, bo chce mieć to za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja sie bojam
Jak to 12 godzin to 10 skurczy to luuzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja sie bojam
Dzieki chyba juz sie nie boję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poród boli ale ten ból jest tak dziwny, tak nieprzewidywalny, tak różny u różnych kobiet, że nie ma co się zastanawiać na zapas... Wszystko wyjdzie w praktyce. A wtedy - niezależnie jaki on będzie - po prostu mu się poddasz i wszystko będzie się posuwało do przodu. To taki ból z z sensem i celem. Nie da sie z niego wycofać i nie można z nim walczyć. Trzeba wpaść w rytm, wypracować metodę i myśleć że każdy kolejny skurcz to kolejny krok do przodu. Wszystko też zależy trochę od nas... Przy pierwszym porodzie (długim - 36 godzin) ból wydawał mi się czymś okropnym, nie do zniesienia. Tak naprawdę był to jednak ból w połączeniu ze strachem, zmęczeniem, paniką i walką z porodem i samą sobą. Przy drugim porodzie jak zaczęły się skurcze o 12 w nocy postanowiłam że muszę się przespać i zebrać siły. Wzięłam 2 panadole i spałam przez 5 godzin w skurczach. Do szpitala pojechałam dopiero na 7 rano. Zero paniki. Przez każdy skurcz spokojnie oddychałam. Potem skorzystałam z gazu. Ból wydawał się być o niebo mniejszy niż przy pierwszym porodzie. Wszystko tan naprawdę zaczyna się w naszej głowie :-) Nie bój się na zapas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostało mi 2 miesiące
i już zaczynam się bać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja sie bojam
Dzieki kochane nie wiem co bym bez was zrobila pozdrowienia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boli jak ja pierdole ;) p.s. NIGDY WIĘCEJ! ;) p.s. 2 powodzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrhdhd
Mnie bolalo tak ze nie chce miec wiecej dzieci,nie przekona mnie nawet zniecsulenie csy cesarka to byl koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8ro86,6r7
Ja mam 26 lat dzieci na razie nie planuje i wiecie co ja sobie nie wyobrazam,ze mialabym rodzic bez znieczulenia !!!! wiem,ze to nie jest tak ,ze nic nie boli i,ze od razu nikt Ci go nie da,ale po prostu albo znieczulenie albo cesakra.Dla mnie porod ten bol ,to jest jakas pomylka.jeszcze nie rodzilam ,ale juz wiele slyszlalam i widzialam.Dlatego podziwiam kobiety,ktore rodza bez znieczulenia bo ja od dnia kiedy zrobilabym, test zbieralabym kase na znieczulenie lub cesarke.Nawet gdybym miala zaplacic a wiem,ze wPl wszedzie chca kase i nie zawsze tez chca je dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boleć boli, ale nie miałam myśli jak ktoś wyżej już pisał, że umieram :) Nie krzyczałam ani nie używałam niekulturalnych wyrazów itp. Jak przychodził skurcz to odwracałam się do boku łóżka (leżałam bo miałam kroplówkę od początku) i sobie oddychałam. A możliwość parcia była cudowna bo jak parłam to mnie nie bolały skurcze wtedy. A znieczulenie dostałam od razu, tzn. ok. 30-40 min po wejściu na salę porodową choć ból był jeszcze umiarkowany (ale jak jest za darmo to czemu nie), taki odrobinę mocniejszy niż na miesiączkę, choć nie miałam nigdy bolesnych miesiączek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boli w cholerę. Najgorsze, co mogło być to skurcze parte, które miałam już przy 5 cm rozwarcia. Oddychanie nie pomaga, a bardzo się starałam. Musiałam wstrzymać się od parcia, a to działało z podwójną siłą. Kiedy już mogłam przeć to byłam szczęśliwa, mało pamiętam, jakoś nie panowalam nad sobą. I rodziłam bez znieczulenia. Pozdrowienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero bedzie bolalo jak cie porozrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie skurcze bolesne zaczely sie o 18 a urodzilam o 19... dnia nastepnego. ponad 24h. cala noc nie spalam, tylko z bolu sie zwijalam, pamietam jak myslalam nigdy nigdy wiecej. Rozwarcie zaczelo sie dopiero o 11 rano. O 14 dostalam znieczulenie i w koncu zaczelam zyc. Jak znieczulenie odchodzilo to tylko przytulalam soe do meza i plakalam z bolu a lzy jak groch sie laly. Sam porod juz bez znieczulenia i wolalam rodzic niz miec skurcze, bo jak kobieta prze to nie czuje tak bardzo bolu skurczow. Chce drugie dziecko ale do tej pory na wspomnienie porodu zaczynam sie trzasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam naturalnie ale ze znieczuleniem. I przysiegam, ze nic mnie nie bolalo. Bez znieczulenia zapewne byloby ciezko. Dobrze, ze nie musialam sie o tym przekonac. Powodzenia. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam naturalnie bez znieczulenia. Porod 4h50min. Dziecko z waga 4200 i 59cm. Dodatkowo-porod wywolywany, oxytocyna x 3, bol jest silniejszy. I bylo pieknie. Bolalo okrutnie. Miedzy skurczami spalam. Nawet cieszylam sie ze boli coraz mocniej bo powtarzalam sobie ze to juz blizej konca. Nie krzyczalam, warczalam raczej ;) obecnosc meza bardzo mi dodawala sil. No i co...porod przezyjesz. Niby trwa godzinami a zleci raz dwa. Najgorsze jest to co po porodzie-kolki wieczne zmeczenie glod itp. Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×