Poczucie humoru nie pomaga w sprawach z kobietami

I tak jeśli chce się zdobyć atrakcyjną i inteligentną trzeba mieć piękną aparycję i duży wzrost oraz duże zarobki i dobry samochód. Ktoś kto rozśmiesza może być co najwyżej przyjacielem.

Nieprawda, chyba w niewłaściwych kobietach gustujesz, jeżeli potrzebują one samochodu i dużych zarobków do miłości :)

coś w tym jest wiem po sobie :D:D

żeby zdobyć atrakcyjną i inteligentną kobietę wystarczy być atrakcyjnym i inteligentnym mężczyzną, poczucie humoru pomaga, ale gdy samo poczucie humoru to za mało żeby zrobić wrażenie na kobiecie :)

Te które spotykam takie są. Fakt, że jestem wybredny, ale chcę wybrać właściwą. Potrafię rozśmieszyć dziewczynę do łez, a one co najwyżej mają mnie za pajaca.

poczucie humoru jest niezbędne, ale niewystarczające. No, a skoro Twoja wybredność sprawia, że w takich gustujesz to cóż...lepiej popracuj nad sobą żeby one w Tobie gustowały.

I tyle w temacie.

Nie, taka natura kobiet które Tobie się podobają :)

poczucie humoru to jest nic, bo trzeba mieć szereg innych cech by być w zwiazku to raz, a dwa skoro ty jesteś wybredny to one nie mogą :p? Skoro mogą mieć każdego niech przebierają i nie biorą ochłapów.

Naturalnie nie jestem jakimś trolem z wyglądu, ale widocznie coś jest we mnie nie tak, jak przy mnie śmieją się jak głupie, a potem delikatnie odrzucają zaloty.

.

nie wiem jak one, ale mnie np. łatwo rozbawić, a przecież nie będę umawiać się z kotami z internetu tylko dlatego, że są słodkie i zabawne.

widocznie nie spełniasz ich wymagań proste :) a poczucie humoru to nie zaleta tylko standard jeśli chodzi o szukanie kogoś

Może jak będę się zachowywał skrajnie chłodno i zimno, to kobiety zaczną mnie zauważać. Gdybym przestał pisać do dziewczyny, to odezwie się za jakiś czas sama?

jak jej się nie podobasz to pewnie się nie odezwie.

Po prostu wybierasz kobiety, które nie są tobą zainteresowane, nic tu nie pomoże.

Mam wrażenie że śmieszny student znów zmienił nick :)

Faktycznie jesteś zabawny

a to dlatego tak się smiejsza z tego co mówisz...to wiele wyjaśnia.

Moorland, podobno kobiety w większości nigdy się nie odezwą, nawet jak jakiś facet im się spodoba, jeśli znajomość jest bardziej jeszcze powierzchowna niż głęboka.

Odzywamy się jak ktoś się nam podoba...bo chyba, że nas olewa. Wtedy mamy go gdzieś, będzie inny, taki co sam będzie zabiegał :P

Parę razy ją rozśmieszyłem i to nieźle. Mijam mój obiekt westchnień na uczelni: "wiesz, osiągnąłem ostatnio sukces, nie piłem wczoraj piwa" "a jak się Tobie to udało?" "bo wczoraj piłem wódkę" Przy kobietach mam humor nieco subtelniejszy, ale przy facetów chamski i czarny.

Śmieszny wytłumaczę Ci ten fenomen, inteligentne kobiety nie lecą na kretynów :)

wow....cóż za poczucie humoru...

To forum coś źle działa, bo nie widzę co ludzie piszą po mojej wypowiedzi.

Nie jestem kretynem na co dzień. Kretynem bywam jedynie w sprawach damsko-męskich, bo jestem romantykiem i raz uganiałem się za taką jedną przez 2 lata. Jak się pogodziłem, że nie mam szans, to w życiu uczuciowym nastała zima nuklearna. Ma to swoje plusy, bo teraz jestem alkoholowym mistrzem. Jednak ostatnio pojawił się ktoś dla którego chce się poprawić.

Co z tego, że nei jesteś skoro zachowujesz sie jak kretyn?

Byłem śmiesznym studentem i czarnym rycerzem, ale zbanowali moje nicki, to muszę tworzyć. Miś Wojtek jeszcze dużo nie zbroił.

Jestem normalnym facetem. A kretynką jesteś ty. To co mam robić, jak wykorzystać swoje atuty w walce o dziewczynę?

Napisałam co masz robić - nie robić z siebie kretyna :)